340 Rozum obserwujący
rzeczywistości daje się bezpośrednio, bez prawdziwego dla siebie istniejącego zapośredniczenia, zdegradować do drugiego terminu skrajnego, do jednostkowości, tym, co świadomość obserwująca ma przed sobą jako rzecz, jest tylko mniemanie. I jeśli rozum znajduje zainte^ resowanic w tym próżnym trudzie obserwowania mniemania, musi ograniczyć się do opisywania i opowiadania mniemań i kaprysów przyrody. Ta nie zawierająca w sobie ducha wolność mniemania ukazuje wprawdzie wszędzie jakieś zaczątki praw, jakieś ślady konieczności, jakieś aluzje do porządku i uszeregowania, jakieś związki przemyślne i pozorne, ale jeśli chodzi
0 prawo i konieczność, obserwacja, stwierdzając związki czynnika organicznego z istniejącym zróżnicowaniem czynnika nieorganicznego, z jego żywiołami, strefami
1 klimatem, nie wychodzi poza wielki wpływ 1. Podobnie i po drugiej stronie, gdzie indywidualność nie oznacza globu ziemskiego, lecz Jedno (Eins) immanentne życiu organicznemu (to jedno w bezpośredniej jedności z ogólnością stanowa wprawdzie rodzaj, ale prosta jedność rodzaju podpada dlatego właśnie tylko pod określenia liczbowe i puszcza wolno zjawiska jakościowe), podobnie i tutaj obserwacja nie może wyjść poza uprzejme uwagi, interesujące związki, życzliwy stosunek wobec pojęcia. Ale uprzejme uwagi nic są wiedzą o konieczności, interesujące związki nie wychodzą poza sferę Zainteresowania, a zainteresowanie jest jeszcze tylko mniemaniem o rozumie 2; życzliwy szacunek zaś, w którym ma się wyrażać aluzja czyniona przez indywiduum do jakiegoś pojęcia, jest szacunkiem dziecinnym, który staje się szacunkiem infantylnym, gdy sam w sobie i dla siebie chce uchodzić za coś ważnego, albo za taki ma uchodzić.
Obserwacja przyrody odnajduje [-jak widzieliśmy —] pojęcie, jako urzeczywistnione w przyrodzie nieorganicznej, mianowicie prawa, których poszczególne momenty są rzeczami i które jednocześnie zachowują się jak abstrakcje. Ale pojęcie urzeczywistnione w przyrodzie nieorganicznej nie jest prostą niezlożo-nością skierowaną refleksyjnie ku sobie. Natomiast życie przyrody organicznej nie jest niczym innym, jak tylko taką skierowaną refleksyjnie ku sobie prostą niezłożonością. Właściwa życiu przeciwstawność, wyrażająca się w' tym, że jest ono czymś ogólnymi jednostkowym zarazem, w istocie własnej życia nie rozpada się na swoje momenty. Istotą nie jest tu taki rodzaj, który w swoim niezróżnicowanym elemencie dzieliłby się i poruszał, a zarazem w swej przeciwstawności był sam dla siebie mezróżnicowant?. To wolne pojęcie, którego ogólność zawiera w sobie samej rozwiniętą jednostkowość w sposób równie absolutny, obserwacja odnajduje tylko w pojęciu posiadającym egzystencję jako pojęcie, tzn. w samówiedzy 3.■
„Komun nicht uber den grossen Einfluss hinaus" — „wielki wpływ" w sensie jakiegoś ogólnego wpływu, nic dającego się ująć w prawa.
Mniemaniem o tym, że rozum urzeczywistnia się w święcie, a nie pewnością, że jest wszechrz oczywistością.
Rozumowi obserwującemu nie udało się odkryć praw w świecie organicznym: teraz przerzuca się do samowied^y, aby odkryć prawa jej stosunku do rzeczywistość i, do świata zewnętrz o ego- Skutek będzie oczywiście negatywny.