472 Indywidualność realna sama na sobie
prawdą, treść ta została opuszczona. Wymóg ten bowiem dotyczy wtedzj w ogóle: powinno się wiedzieć. To więc, czego się tu wymaga, to raczej coś, co jest wolne od wszelkiej określonej treści, podczas gdy przedtem była przecież mowa o określonej treści, o pewnej różnicy w substancji etycznej. A tymczasem to bezpośrednie określenie substancji etycznej okazało się raczej treścią zupełnie przypadkową, treścią, która —jeżeli zostaje podniesiona do rangi ogólności i konieczności, tak by wiedza została wyrażona w formie prawa — raczej przestaje istnieć,
Innym słusznym nakazem jest: Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Nakaz ten zwraca się do poszczególnych jednostek w ich stosunku do. innych jednostek i traktuje stosunek ten jako stosunek jednostki do jednostki^ czyli jako stosunek uczuciowy. Miłość aktywna (miłość nieaktywna bowiem nie posiada bytu, toteż na pewno nie o nią tu idzie) zmierza do tego, by odwrócić od danego człowieka zło i przysporzyć mu dobra. W tym celu musi się jednak wiedzieć, co jest dla tego człowieka złem, jakie dobro byłoby wskazane dla przeciwdziałania temu złu i w ogólności co jest dla niego dobrem, czyli inaczej mówiąc: muszę człowieka tego kochać rozsądnie (mit Verstand)s bo miłość nierozsądna mogłaby mu może zaszkodzić nawet bardziej niż nienawiść. Rozsądne jednak i istotne czynienie dobra w swej postaci najbogatszej i najistotniejszej to nic innego, jak kierowana rozsądkiem (nerstandige) ogólna działalność państwa, działalność, w porównaniu z którą działalność jednostki jako jednostki" jest czymś tak błahym, że prawie nie wartą, by o niej mówić. Działalność państwa jest przy tym tak potężna, że gdyby jednostkowa działalność chciała się jej przeciwstawić
i albo dla własnej korzyści stać się w stosunku do państwa przestępczą, albo też gwoli drugiego człowieka chciała oszukać to, co ogólne, w jego prawach i należnym mu wr ruch udziale —- działalność taka byłaby w pgóle 305 daremna i Zostałaby nieuchronnie zdławiona. Tak więc czynienie dobra oparte na uczuciu może mieć co najwyżej znaczenie działania zupełnie jednostko-,wego, pomocy całkowicie przypadkowej i chwilowej, i Przypadek decyduje tu nie tylko o okolicznościach I działania, lecz także o tym, czy jest ono w ogóle dziełem, : i ćży też zostaje natychmiast unicestwione, a nawet ■
: obrócone w zło. Tak więc działalność dla dobra bliźnich, o której deklamuje się jako o działalności koniecznej, jest tego rodzaju działalnością, że może zachodzić albo nie zachodzić, że przy okolicznościach sprzyjających może być dziełem [trwałym] i czymś dobrym, albo i nie. Prawo to więc — podobnie jak poprzednio przez nas rozpatrywane — nie zawiera w sobie ogólnej treści i nie wyraża niczego samego w sobie i dla siebie, co musiałoby wyrażać, gdyby miało charakter absolutnego prawa etycznego. Inaczej mówiąc: prawa takie nie wychodzą poza powinność i nie posiadają rzeczy- ; wistości. Nie są, prawami, lecz tylko nakazami 1.
Ale taktycznie już z charakteru rzeczy samej wynika tu jasno konieczność zrezygnowania z jakiejś ogólnej absolutnej treści. W odniesieniu bowiem do substancji prostej (a przecież do istoty Substancji należy to, że jest prosta) każda określoność, jaką w niej się założy, jest czymś nieodpowiednim. Sam nakaz w swej prostej abso-lutności wyraża jakiś bezpośredni byt etyczny: skoro więc w bycie tym pojawia się jakaś różnica, jest ona pewnym
32*
Niemiecki wyraz „Gebot“ znaczy i nakaz, i przykazanie.