473
BOEROWIE — BOGACTWO
dopiero lord Roberts i jego szef sztabu Kitchener przy pomocy kontyngentów z całego In.perjum Brytyjskiego (także z Kanady, Australji i Nowej Zelandji) odnieśli Jecyduiące zwycięstwa. Ale partyzantka, w której Boerowie byli mistrzami, t; wala jeszcze dwa lata. Pokój w Vereeniging (1902) zawarty został na zasadzie aneksji Transvaalu i Oranji. Prezydent Trans-vaalu Paweł .Kruger umarł na wygnaniu w Holandji. Pacyfikacja kraju nie obeszła się bez szkód i okrucieństw (niszczenie gospodarstw, obozy koncentracyjne dla kobiet i dzieci). Jednakowoż przy pomocy finansowej rządu namiestnik Milner rychło przystąpił do energicznej pracy nad odbudową gospodarczą. Ale dopiero gdy w An-glji doszło do władzy stronnictwo liberalne w r. 1905, nadano podbitym krajom samorząd. Wykwitem jego pierwszych lat było stworzenie w r. 1910 Unji Południowo-Afrykańskiej z czterech prowincyj (Kraj Przylądkowy, Transvaal, Natal i Oran ja, — wyłączona Rodezja i protektoraty tubylcze) z rządem w Pretorj i i Parlamentem w Capetown. Wyrazem nowej harmonji stał się fakt, że jenerał Botha, niegdyś przywódca w walce przeciw Anglji, stał się bohaterem wojny światowej, a drugi boerski jenerał Smuts reprezentował dominjum na konferencji wersalskiej. Po wojnie nacjonaliści pod wodzą Hcrtzoga stanęli w opozycji i wymogli znaczne dalsze koncesje językowe i inne, a zczasem nawet stworzyli rząd koalicyjny. Głównym problemem Unji pozostaje sprawa olbrzymich mas ludności mu • rzyńskiej, czterokrotnie przewyższającej liczbą białych. Holendrzy po dawnemu są za silnem trzymaniem tej ludności w karbach, Anglicy (mający w innych częściach Impe-rjum poważne problemy tubylcze) okazują skłonność do liberalniejszego traktowania elementu murzyńskiego.
Literatura: H'. IHbtiUut: England. JBerun, BaOtche Verlag>-Anstalt, 3. wyd.t 1924, tom I, tamie szczegółowa bibliograf ja (sir 60). — G. M. Tn relyan: History of England. Londonp
R. Dy boski.
LongmanSy 1924.
i. Istota i przejawy bogactwa. 2. Bogactwa naturalne. 3. Czy ludność jest bogactwem ? 4. Bogactwo indywidualne i społeczne. 5. Bogactwo i jego rozdział. 6. Dzieje bogactwa. 7. Powstanie i zanik bogactwa.
1. Istota i przejawy bogactwa. Prawdziwie bogatymi są ci, którzy pojęli i stosują zasadę, że najpewniejszą drogą zapewnienia sobie szczęścia w życiu doczesnem jest skierowanie wszystkich swych wysiłków ku uszczęśliwieniu bliźnich. Postępowanie wedle tego moralnego drogowskazu jest w pewnej mierze uwarunkowane posiadaniem zapasu dóbr zdolnych do zaspokojenia potrzeb ludzkich. Ekonomiści ograniczają się do rozważań na temat uzyskiwania przez ludzi dóbr, za których pośrednictwem ludzie osiągają to, co uważają za istotne bogactwo. Owe środki osiągnięcia celu i ich zdobywanie, z wykluczeniem rozważań o celach jako takich, stanowią bogartwo w rozumieniu ekonomicznem.
Język potoczny przeciwstawia jaskrawo ludzi bogatych ubogim, wywołując wrażenie, jakoby ubodzy żadnych bogactw nie posiadali. Prawdą jest, że majątek żebraka niejednokrotnie ogranicza się do łachmanów, któremi się okrywa, lub do miski w ręku, którą wyciąga, orosząc o strawę czy datek pieniężny. Żebrak w rozumieniu po-tocznem nie należy do grona ludzi majętnych. Niemniej w istocie rzeczy zachodzą tylko różnice stopnia zamożności między ludźmi. Terminologja życia codziennego głosi, że bogatemu dobrze się powodzi. Wedle niej bogactwo i dobrobyt są synonimami, a oddźwiękiem tego wyobrażenia jest nazwa: dobro na określenie środków zaspokojenia potrzeb. Dobroć bytu ludzkiego zależy od rozmiarów możności zaspakajania potrzeb. Słowo „zamożność" określa jasno i ściśle to pojęcie, miarodajne dla oceny skali dobrobytu jednostek i społeczeństw. Zamcżnoś.' bywa różna. Nędzarzami nazywamy ludzi, których nie stać na zapewnienie sobie pożywienia w ilości i jakości zdolnej zapobiec przedwczesnej śmierci. Ubóstwo jest równoznaczne z nikłą, dostatek z dostatnią, bogactwo, w rozumieniu potocznem, ze znaczną możnością zaspakajania potrzeb. Nędzarzy i ubogich określamy mianem biednych.
Źródłem wszelkiego bogactwa są uzdolnienia ludzkie: zdolność poznania użyteczności przi rody i opłacalności przerabiania jej pracą, pokrywająca się w znacznej mierze z genjuszem wynalazczym, sztuka organizowania współżycia ludzi, zwłaszcza politycznego, oraz bardziej pospolite zdolności: oszczędność i pracowitość. Przeciwstawieniem tego bogactwa wewnętrznego są jego owoce, bogactwa zewnętrzne, ujaw-