611
historyczna szkoła ekonomji społecznej
państwowych kolei), ale również z polityką socjalną, łagodzącą zapomocą zarządzeń i urządzeń państwowych nadmierne przeciwieństwa i walki klasowe.
Życie społeczno-gospodarcze środkowej Europy od chwili recepcji przez nią kapitalizmu kształtowało się coraz wyraźniej pod wpływem a) samorzutnych inicjatyw indywidualnych, b) ideowych prądów mo-ralno-społecznych oraz c) polityki ekonomicznej i społecznej państw.
By dawać należyte wskazania dla dalszego rozwoju tego życia, nauka ekonomiczna musiała być w stanie nietylko ustalić prawidłowość rozwoju (dynamiki) dobrowolnych form organizacyjnych gospodarczej współpracy jednostek, kierujących się osobistym interesem, lecz również wyjaśnić kształtowanie się dobrowolnych zbiorowych wspólnot, zespalających dążenia jednostek z ambicjami i walkami gromad ludzkich (związki klasowe i zawodowe, stronnictwa socjalne, stowarzyszenia spółdzielcze) oraz związek ewolucyj istniejących w narodach stosunków gospodarczych z całokształtem ich życia moralno-społecznego i prawno-państwowego.
I takie to zadania postawiła była sobie tworząca się w Niemczech w czterdziestych i pięćdziesiątych latach ubiegłego wieku szkoła historyczna. Nie była ona zaprzeczeniem ekonomji klasycznej, jak był nią socjalizm, czy głoszony przez Adama Mullera, a częściowo i przez Sismondiego, nawrót do średniowiecza. Przyjmowała ona niemal w zupełności dokonaną przez Smitha i jego uczniów analizę kształtujących się swobodnie stosunków rynkowych. Wilhelm Roscher, czołowy pisarz tej szkoły, autor najpełniejszego w XIX wieku systemu nauki ekonomicznej kierunku historycznego (..System der Volkswirtschaft“, 1854), przejął całkowicie teorję wartości i kapitału od Say’a. Ale szkoła historyczna starała się uzupełnić tę statyczną naukę klasyków kształtowania się stosunków rynkowych w rozwiniętym w pełni ustroju libe-ralno-kapitalistycznym przez wyjaśnienie dróg, jakiemi społeczeństwa do tego ustroju zdążają oraz dokonywujących się w nim przemian pod wpływem oddziaływania na jednostki, ich dążenia i działania gospodarcze nietylko osobistego ich interesu, lecz również prądów ideowo-moralnych, grupowej solidarności społecznej oraz polityki państwowej. Przytem naczelnym celem tych badań było nietylko przyczynowe wyjaśnienie tego, co jest, lecz również, i bodaj nawet przedewszystkiem, danie należytych na przyszłość wskazań.
Szkoła historyczna stworzyła większą nawet od bardzo bogatej literatury opisowo-historycznej i teoretyczno-poznawczej literaturę praktyczną, służącą polityce ekonomicznej i socjalnej państw. Jej związek z realnem bieżącem życiem społeczno-gospo-darczem narodów i państwową jego reglamentacją był nie mniejszy niż dawnej kameralistyki. Ale że wszelkie nawroty do przeszłości odbywają się na nowym, wyższym poziomie, więc i szkoła historyczna, choć tak wiele poświęcała uwagi zagadnieniom praktycznym polityki społeczno-gospodarczej, była nietylko nowym prądem myśli ekonomiczno-politycznej (przezywanym przez obrońców klasycznego liberalizmu cyjnem. Zapewne, pisarze historycznego kierunkiem metodologicznym. Utarł się w szerokich kołach ekonomistów pogląd, jakoby główna różnica między ekonomją klasyczną a historyczną polegała na tern, że gdy pierwsza posługiwała się w swych rozważaniach przedewszystkiem dedukcją, druga operowała wyłącznie wnioskowaniem induk-cyjnem. Zapewne, pisarze historycznego kierunku kładli o wiele większy nacisk od uczniów Smitha na dokładne poznanie rzeczywistego układu stosunków społeczno-gospodarczych zarówno doby bieżącej, jak i czasów przeszłych. Ale przecież i Smith uciekał się nieraz do argumentów historycznych, a Say większość swych wniosków czerpał z analizy indukcyjnej współczesnego mu gospodarczego życia społeczeństw zachodnio-europejskich. Nazywał on ekonomję polityczną fizjologją społeczną. A przecież fizjologja jest i była zawsze nawskroś indukcyjną nauką. Spór o to, czy w bada niach ekonomicznych należy stosować indukcję czy dedukcję, rozpoczął naprawdę dopiero Menger w osiemdziesiątych latach przeszłego wieku, zarzucając szkole historycznej, iż pozbawia ekonom ję społeczną charakteru „ścisłej nauki“, gdyż zaniedbała dociekania dedukcyjne, a tylko abstrakcyj-nem, dedukcyjnem myśleniem ustala się ścisłe prawa naukowe.
Również nie jest słuszne niejednokrotnie spotykane twierdizenie pisarzy kierunku historycznego, jakoby szkoła klasyczna widziała jedynie poszczególne jednostki i ich indywidualne dążenia i interesy, a oni dopie ■