92
dnym wierszu, a niekiedy na jednćm tylko słowie, które kto ?mie-ni, wyskrobie lub wpisze, i t. d. Rękę najwinnniejsza, choćby najbardzićj zręczna* paraliżuje rodzaj naszego pisma,- a nade-wszystko nasz cudowny papie?', ten znakomity dar Opatrzności, który przez niepojęte przymierze, łączy trwałość z kruchością, w który wsiąka niejako myśl ludzka, nie dając jej sfałszować bez widocznych szIao‘ów, ani zaginąć chyba wtenczas kiedy i papier zniszczeniu ulegnie.
Całkowicie podrobiony testament, kodycyl, kontrakt jakikolwiek, jest dzisiaj zjawiskiem tak rządkiem, że można się zesla-rzćć w urzędowaniu, a nie widzieć go nigdy: u starożytnych była to zbrodnia pospol.ta, jak się przekonać możemy przerzucając tylko kodeks Justyniana w tytule o fałszowaniu 1).
Z tych wszvstk;ch przyczyn razem wziętych wynika, że ilekroć podejrzenie sfałszowania ciąży na jakim starożytnym pomniku, bądź to w części, bądź w całości onego, nie należy nigdy lekce ważyć tego zarzutu. Gdy zaś obok tego jaka gwałtowna namiętność zemsty, nienawiści, dumy narodowej jawnie i dowodnie mogą być zakarżone, jakoby mieć miały interes w sfałszowaniu dokumentu, wtedy często podejrzenie zamienia się w pewność, którą czas wykrywa.
. Jeżeliby który z czytelników był tyle ciekawym, iżby chciał zbadać grunt wątpliwości co do zrobionych zarzutów przez nie których aytorów, oskarżających o podrobienie aktów V-| soboru powszechnego i listów Honoryusza, to oddałby światu usługę, posługując się wszakże uwagami, które tu przywiodłem. Co do mnie, nic mam czasu zajmować się badaniem tej kwestyi dla mnie zbytecznej.
♦*;
.. 1 f
ODPOWIEDŹ NA NIEKTÓRE ZARZUTY.
■
Napróżno powstają przeciw despotyzmowi! Despotyzm i monarchia umiarkowana byłyżby więc jednem i tem samćm? Odłóżmy na chwilę stronę dogmatyczna i uważajmy rzecz z politycznego stanowiska. Z tego punktu widzenia Papież nie żąda innej nieomylności nad tę, jaka jest udziałem wszystkich panujących. Radbym wiedzieć, jaki zarzut mógł upoważniać wielkiego Bossueta
1) De lege, Corn. de falsis. Cod. lib- IX. tit. XXII.
JM