141
Adryan II dając konjmunią św. królowi, kazał mu przysiadz, iż rzeczywiście opuścił Walradę (co było przecież fałszem) i zażądał lejże samćj przysięgi od wszystkich panów towarzyszących Lo-taryuszowi. Prawie wszyscy nagle umarli, a król sarn, zaledwie miesiąc przeżył po. przysiędze.
W skutek lego nie omieszkał nam Wolter powiedzieć, ze wszyscy historycy jednomyślnie krzyczeli, ii to cud niesłychany 1).
W istocie, dziwimy się czasem rzeczom mniej dziwnym, ale tutaj nie chodzi o cuda: poprzestańmy tylko na zwróceniu uwagi że te wielkie i pamiętne dowody powagi duchownej, zasługują na wiekuistą wdzięczność ludzką, i mogły jedynie od Papieżów wypływać.
A kiedy Filipowi królowi Franeuzkiemu zachciało się w roku 1092 zaślubić kobietę już zamężną, arcybiskup Roueński, biskupi z Sentis i z Baveux czyliż nie byli aż nazbyt łatwymi do błogosławienia tego związku pomimo oporu ze strony biskupów z Yves i Chartres. *
Papież więc sam mógł tylko temu sie opierać, ale daleki od rozwinięcia abytecznej surowości poprzestał na obietnicy bardzo łagodnie wypełnionej.
Według dwóch tych przykładów oceńmy wszystkie inne. Oppo-zycya nie mogłaby być powierzoną w lepsze ręce, jak w ręce władzy obcej a panującćj, chociażby doczesnie tylko. Bo majestaty sprzeciwiając się sobie lub się równoważąc, uderzając nawet na siebie, nie obrażają się wzajemnie, bo nikt walką z równym nie mniema się być poniżonym: tymczasem gdyby oppozycya płynęła z łona samegoż narodu, każdy stawiony opór pod jakąkolwiek postacią, byłby uwłaczającym dla panującego.
Przyszedł czas, w którym dla szczęścia ludzkości wypadałoby pragnąć, ażeby Papieże odebrali napowrót świętą swą juryz-dykcyą nad małżeństwami monarchów, nie przez zatrważające veto, ale przez prostą odmowę, któiaby się powinna podobać rozumowi Europejskiemu. Straszliwe walki religijną podzieliły Europę na trzy wielkie rodziny: łacińską, protestancką i trzecią grecką. Ten podział ograniczył nieskończenie zakres małżeństwa w Rodzinie łacińskiej. W dwóch drugich zaiste mniej jest niebezpieczeństwa, bo obojętność o dogmata, nadaje się do wszelkiego rodzaju umowy: u nas atoli niebezpieczeństwo jest ogromne. Gdyby nieustawiczna czujność kościoła, wszystkie dostojne plemiona szybkim krokiem biegłyby do swego upadku, a nawet pewną byłoby słabością taić, iż to złe już się zaczęło. Zastanowimy się nad
1) Voltaire, Essai sur l’hlst. gćn. tom. I, ch. XXX. page 449-