jęli duchem prawdziwie Hannibala, że aby odeprzeć albo zgnieść bezpowrotnie potęgę tak straszną i wylewającą się na Europę nie dosyć jest bronić się w kraju, ale potrzeba uderzyć na nią w jćj własnćm siedlisku. Krzyżownicy, wysłani przez nich do Azyi, wkrótce nauczyli niewiernych, iż im się nie uda przeprowadzić myśli zagarnięcia, albo znieważenia Europy.
Ci, którzy mówią, że krucyaty były dla Papieży jedynie po-bożnemi wojnami, nie czytali widocznie mowy Urbana II na soborze w Clermont. Nigdy Papieże nie spuścili z oczu Mahometa-nizmu, dopóki on sam nie uśpił się owym snem letargicznym, który nas uspokoił na wieki. Ale to godne szczególniejszćj uwagi, że cios ostateczny, cios stanowczy poniosła mu ręka Papieża 7 października 1571 w stoczonćj nakoniec owćj na zawsze sław-nćj bitwie, bitwie najzaciętszćj, jaka kiedykolwiek na morzu miała miejsce. Ten dzień pełen chwały dla Chrześcian, był epoką upadku Turków. Kosztował on ich więcej, jak wynagrodzić się dająca strata ludzi i okrętów: bo utracili w nim ową potęgę o-pinii, która stanowi główną siłę wojującego narodu, ową mówię potęgę, którą raz tylko się nabywa, a już utraconćj odzyskać nie można 1). Ten dzień nieśmiertelny obalił pychę Otlomańską i zdarł zasłonę z oczu świata, który sądził, że Turków njkt nić jest w stanie pokonać 2).“
Ale tę bitwę Lepancką, ów wiekuisty zaszczyt Europy, epo--kę upadku półksiężyca, którćj chwały tylko śmiertelny wróg godności ludzkiej może zaprzeczać 3), komuż Chrześciaństwo zawdzięcza ? Stolicy Apostolskiej. Nie tyle Don Juan austryacki był zwy-ciężcą Lepantu, jak Pius V, o którym Bakon powiedział: „Dziwię się, że kościół Rzymski nie kazał jeszcze kanonizować lego wielkiego człowieka 4). “ Związany stosunkami z królem Hiszpańskim
*
1) M. de Ronald. Lćgislaliou primilive, tom. Ul, pag. 288, Disc. poIitiq.
•I sur 1’ćtat de l5Europę, § VIII.
2) Te ostatnie wyrażenia, są pióra Cerwantesa, który był świadkiem bitwy Lepanckiej, a nawet zaszczytną poniósł tamże bliznę. (Don Qui-lotte, cz. I, Rozd. XXXIX. Madryd 1799 iu 16 Tom. IV. str. 40). W przedmowie do drugiój części, Cerwantes powraca jeszcze do tój sławnój bitwy, którą nazywa: la mas alta occasionque vieron los siglos passados, los prcsentes, ni csperan ver los venidores, (Tamże Tom. V, str. VIII wydanie Don Peliceray.
Ktoby chciał mieć dokładny opis tój bitwy znajdzie go w dziele Gratiani’ego p. t. De belło Cyprio Rzym 1664 in 4to. ł
3) „Jakiż był owoc bitwy Lepanckiój? Możnaby sądzić że ją Turcy wygrali, (Voltaire, Essai sur les moeurs i t. d, Tom. V Rozd. CLXI). Jakże to jest śmiesznćm?
4) W rozprawie: De bcllo sacro.