page0150
148
•V
pozostała w twoim rodzie, ale żeś nie był posłusznym, Pan cię odrzuca, i wybierze innego króla, który będzie podług .jego serca.” San) tłumaczył się ozięble, a lubo wojsko jego zaledwie składało się z sześciu set ludzi nieuzbrojonych, gotował się jednak do walki. Filistynie /ozlożyli swój obóz Idizko obozu Izraelitów', aJonatas, pełen ufności w Bogu, wszedł do ich obozu w towarzystw ie tylko swego koniuszego. Ubił 20 Filistynów a Bóg resztę przejął taką trwogą, że się wzajem zabijali, albo rzucali broń dla prędszej ucieczki. Sani korzystając z tego zwycięztwa, ścigał ich, i jak Jefte zawołał w fałszywym zapale: ..Niech będzie przeklęty ten, kloby się ważył jeść co aż do wieczora, póki nie dokonam zemsty nad moimi nieprzyjaciółmi.” lani był bardzo ztrudzony i głodny, i chociaż wszedł do lasu, w którym było.wiele miodu, nikt go tknąć nie śmiał. Jonatas, osłabiony głodem, nie w iedząc o zakazie ojca, wziął trochę miodu końcem swojej laski, i ten mały posiłek siłę mu przywrócił. Tymczasem po zwyeięztwje* Sani radził się Boga. aby się dowiedzieć, czy miał jeszcze walczyć z Filistynami; lecz gdy mu Pan nie odpowiedział, poznał z tego, że ktoś złamał przysięgę, którą on uczynił. Ciągnął los dla poznania w innego, i los pad! na Jnnafasa.' Saul rzekł do niego: .,Niechaj Bóg z całą surowością ze mną poskąpi, ęjeśli dziś jeszcze nie zginiesz." Lecz cały lud sprzeciwiał się temu. i zawołał; „Jaklo, Jonatas ma umrzeć, on, który tak cudownym sposobem Izraela ocalił? Broń Boże! Przysięgamy na Pana, że mu ani włos z głowy nie spadnie.” Tym sposobem lud ocalił Jonatana od śmierci, na którą ojciec tak niesprawiedliwie go skazał.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
P1010488 Ale Dorosz nie był zgoła usposobiony do milczenia. Właśnie przed wieczerzą odwiedził wraz zKORAN7 152 CZAS PROROKA kiem wehikulamym, ale nigdy nie był martwym językiem nauki i religii. Oczywipowstaje w niej ciągle coś nowego, jest w niej postęp twórczy (to już było u Bergsona). Ale Whiteheapage0152 148 dzień bieżący, na wszystko pisał: Jakób: ten tylko wyraz pozostał mu w pamięci. Czasempage0130 m w połączeniu z nim może być czynne. Ale i dla tego zmysłowego pożądania nie wystarcza jespage0136 -135 - drogi, przeprowadzę was, abyście niezbłądzili.— Ale mędrzec nie w ciemię bity , przepage0147 148 razów: „tak — nie“, które mimo afazyi, mogła wymawiać, że badający ją lekarz nawet niepage0148 148 Cóż to jest choroba woli? Otóż tacy chorzy umieją chcieć wewnętrznie, myślowo, wedle wypage0149 - 148 - ruflektując się. i niedowierzając tak srogiemu nieszczęściu , rozepchał tłum i wpadpage0149 148 (5j. 3, Sftobl. 2. D japrjeuie famego ftebic. 4 iebpnie to, abpm mifotoaf, co tp mituiepage0150 148 PLATON. króla i dworzan. Jednakże Platon nie był wędrującym po świecie sofistą, a głoszpage0151 148 posuwając Tylickiego, obdarzy! go kanonją Gnieźnieńską, Krakowską i Warszawską, uczyniłpage0152 148 około swej osi w ciągu zaledwo 12 godzin, a siła odśrodkowa na równiku byłaby 4 razy wipage0154 148 eznego jest oddzielenie uczciwych niewiast od „nieuczciwych*4, to bez-wątpienia staraćpage0156 148 Summa teologiczna niają:/m jakby jakąś namową. Ten zaś jest znak tego, że wszyscy szatapage0158 148 intelektualizmu. Popełnia się ją z tej prostej przyczyny, że część intelektualna naszejpage0158 148 LITERUTURA I WIEDZA LUDÓW EUFRATEJSKICH olbrzymia większość odnaleziopage0162 - 148 — wią, mimo to wychowują religijnie. L)uch wiary, nadziei i miłości, tych kardynalnycwięcej podobnych podstron