page0179

page0179



179

nowisku poznaje się z Tomaszem A. Scottem, dyrektorem świeżo ukończonej kolei PennsyIwańskiej. Gorliwość jego i zdolności skłoniły Scotta, iż zaproponował mu posadę telegrafisty w swojem osobistem biurze, którą też Carnegie skwapliwie przyjął. Obaj zrobili dobry wybór. Scott bowiem pozyskał żywego, obrotnego i energicznego młodzieńca; którego obdarzył wkrótce całem zaufaniem, zaś Carnegie znalazł w osobie Scotta zwierzchnika bystrego, umiejącego ocenić wartość ludzi. Pensyę mu Scott podwyższył do 35 dolarów miesięcznie.

— „Tomasz A. Scott — opowiada Carnegie — uczynił mnie nietylko telegrafistą, lecz i swoim sekretarzem. Pensya 35 dolarów wydawała mi się majątkiem. Linia telegraficzna była dopiero w budowie i ja musiałem także ukończenia tej budowy doglądać. Byłem odpowiedzialnym za wszystko, nietylko za telegrafowanie, lecz także i za ruch pociągów. Nieraz, gdy był większy ruch, lub zdarzył się jakiś wypadek, pracowaliśmy obaj ze Scottem dniami i nocami. Bywały tygodnie, w których wcale nie wracałem do domu, szczęśliwy, jeżeli mogłem złapać chwilę wytchnienia i położyć się na dwie lub trzy godziny w jakim wagonie towarowym44.

Miał wówczas dopiero lat 19, lecz do jakiego stopnia była w nim już rozwinięta samodzielność, przytomność umysłu i przedsiębiorczość, świadczy następujące zdarzenie:

Podczas nieobecności Scotta otrzymuje depeszę,

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0151 WROŃSKIEGO ZYCIE I PRACE. 141 tworzenia lub zbawienia. Mistycy poznają się i łączą bez wsze
page0183 179 organizmy roślinne i zwierzęce przyczyniają się do wietrzenia skał. Wietrzenie mechanic
Zdaj się na WSiPWspieramy dyrektorów szkół, nauczycieli i uczniów w przygotowaniach do egzaminu
page0102 94Schiukel — Schirach wia się zewnątrz i wewnątrz zawsze malowniczo i zarazem w najwyższym
page0103 DIALEKTYKA. IOI raża się jćj istota1). Że to była praca rozległa i trudna, wyznaje uczeń ot
page0104 v- danym razie musi się obywać i t. d. Jeśli więc tak początkujące medium i w tak krótkim c
page0105 - 104 - kamyku! usunąłeś się i potok płynie spokojnie, niedoznając przeszkody......Ja tylko
page0106 98Schizma — Schlanginwelt zrzeczenia się tytułu, nie wzięły skutku, chociaż jego stronnicy,
page0109 105 Dominik zdawał się zajaśnieć w Jacku, tak Jacek w Mościckim. Zakon szczycił się nim jak
page0115 IMIONA M. Karpiuk, zajmując się szczególnie imionami apostołów i ewangelistów. Również inni
page0117 107 Baumlerto zachowywanie się halu cynujących hypnotyków i halucynujących chorych, porówny
page0119 115 w miarę zwiększania się masy głównej nebulozy, uderzające na nią ciała musiały spadać p
page0121 IliPolsLa w podziałach Stawał się tedy Gedymin panem Ruskich z:em: rozdawał ie książętom lu
page0125 115 pole świadomości się zacieśnia. Może ona tracić nie tylko na obszarze, ale i na głębi.
page0127 128 2° Zatamowanie się, czyli zatrzymanie krwi w naturalnym jej obiegu, t. zw. ischemia (od
page0136 132 Nie warto się zapuszczać w długą polemikę z tak niedo-rzecznem zdaniem; wystarczy przyt
page0138 128 osobniki skupią się ze sobą na jednej przestrzeni, z jednymi zwyczajami i jednemi potrz

więcej podobnych podstron