FILOZOFIA MELISSA. 271
lecz także znal systemy Empedoklesa, Anaxagorasa, a może nawet Dem okryta. Gdybyśmy wiedzieli na pewno, czy napisał ją w młodości, lub później dopiero, gdy upadek ojczyzny zgotował mu bezczynność polityczną, moglibyśmy oznaczyć chwile i kierunek jego studyów. Jednakże zachowane przez Symplicyusza ułamki nic nie wyjaśniają w tym względzie 1), a tylko domysły robić wolno, n. p. że znał filozofią jońska, zwłaszcza heraklitowską; że z Parme-nidesem i Zenonem mógł spotkać się w Atenach, gdy tam bawili w 450; bo miał wtedy jakie 30 lat, a podróż bogatego i wpływowego obywatela samijskiego, do stolicy wielkiej konfederacyi, do której należała i jego ojczyzna, jest ze wszech miar prawdopodobną.
Początek księgi był taki: »Jeżeli nic nie jest, o niem nic nie da się powiedzieć; jeżeli zaś co jest, to albo powstało, albo zawsze jest. Jeżeli powstało, to albo z bytu albo z niebytu; nie powstało z niebytu, bo z tego nic powstać nie może, najmnićj zaś Byt bezwzględny (“b anAfi; eóv). Ani też nie powstało z bytu, bo wtedy byłoby, a niepotrzebowało powstawać. Byt zatem nie powstaje, lecz zawsze jest. Ani też nie zaginie, bo nie może zamienić się w niebyt, jak wszyscy zgadzają się przyrodnicy, ani też w inny byt, bo wtedy nie ginie oczywiście, lecz znowu jest bytem. Zatem Byt ani nie powstał, ani nie zginie. Zawsze był i będzie * 2).
W niczem to rozumowanie nie różni się od sposobu, którym Parmenides dowodził wieczystości Jednobytu (zob. str. 246). Używa Melis sos prawie tych samych słów i zwrotów. Ale jeden jest
') Ułamki wszystkie znajduję się w komentarzu in Arist. Phys. z wyjątkiem ostatniego, który przytoczony w koment. in Arist, de Coelo, a także u Euseb Praep. evang. XIV. 17. Z nich 5 pierwszych należy do przedmowy i stanowi jakoby jeden ciąg; reszta (6—17), rozwija naukę parmenidesową o jednym bycie w formie polemicznej. Oprócz tego posiadamy streszczenie filozofii Melissa w 1, i 2. rozdz. Arist, ile Melisso, Xenoph. etc. (zob. str. 231. przyp. 2), które z fragmentami owemi zgadza się czasem dosłownie Książka nazywała się nn>\ ęv<jton; lub ntyi ruv iuvxoę lub po prostu avyy^ia/ufia, a musiała być już w czasach Symplicyusza rzadką osobliwością bibliograficzną, jak widać z jego słów in Arist. Phys. I. 3. f. 24. (lub p. III. ed. Diels): »Chociaź styl Melissa jest staroświecki, nie jest jednak ciemny; przytaczam więc starożytne pismo, aby czytelnicy mogli lepićj osądzić, czyj wykład jest słuszniejszy* (t. j kto lepićj zrozumiał Melissa? Simplicyusz czy Alexander, o którym poprzednio wspomniał). Z nowszćj literatury porówn. Mullach’a Fragm. Philos. Graecor. Fom I str. 259—2Ó5, a oprócz rozdziałów odnośnych u Zellera, Byka, Taunery, W iudelbanda, także rozprawę Kerna: Zur JViirdigung des Melissos. Stettin 1880.
2) Fragm. I. u M u 11 ac h ’ a.