325
(złych) w piekle. Gdyby atoli Chińczycy nie wierzyli w życie wieczne, nie oddawaliby zmarłym tej czci, jaką im oddają •).
Narodową religią Japończyków przed przyjęciem Bu-daizmu, był Sintoizm, tj. wiara w duchy, gdyż Sinto lub Kami znaczy tyle co duch. Zaliczają do nich siedm duchów niebieskich, z których składała się pierwsza dynastya Japońska, następnie pięć półbogów drugiej dynastyi, a w końcu wszyscy władcy, których rządzący mikado uznał za stosowne umieścić w rzędzie duchów. Lud japoński głęboką odznaczał się wiarą w nieśmiertelność dusz i sąd pośmiertny; raj jest nagrodą dobrych, a piekło (Neno-Buni) zapłatą dla złych. Raj może się znajdować w różnych miejscach: na dnie mórz, w powietrzu, na słońcu, księżycu, na różnych gwiazdach. Stąd Japończyk do tego głównie modlił się bożka, przy którym chciał mieć po śmierci swój raj, bo nad każdym rajem osobny panował bożek 2). Sintoiści istnieją do dziś, a na kongres wszech religij w Chicago, w czasie wystawy odbyty, wysłali nawet swych reprezentantów.
Co do Greków i Rzymian, niema wątpliwości, iż wierzyli w życie pośmiertne. Wystarczy przypomnieć elizejskie pola, wśród których bohaterowie i cnotliwi zażywają rozkoszy, piekło ('AtSyję, orcus) z jego Styxem, Cerberem, Tantalem, Syzyfem, Ixyonem przywiązanym do koła ognistego za zbrodnie, Danaidami wciąż napełniającemi próżne naczynia za wymordowanie swych mężów itd., itd. 3).
Pogańscy Germanie mieli swą Wallhalę, gdzie królował Wuotan (Odhin). Tu zbierały się dusze poległych na polu walki bohaterów, tu znajdowały rozkosz prawdziwą, tu się ćwiczyły w robieniu bronią, zażywając w obcowaniu z Odbi-
*1 Patrz: De Harlez: „ba religion primitive des Chinois" w czasopiśmie „ Contro verse“ r. 1884.
2) Cathrein op. c.
3) Cfi\, nadto: Odyss. 11, 570 squ.; Odyss. 4, 561; Illiad. 3, 278; llezyoda: epya xal r^prr. 169; Pindara: „01ympica“ 2; „Phaedon“ Platona; Cic.: „Tusc. Disp.“.