25
ii i biblioteka jźj, jak wnoszę, odnawiać się takie musi; a co w jednem stuleciu na najwyższych leżało jej pólkach, w następnćra na najniższe lub gdzieś w kącie na śmieci wyrzucone bywa. Gdyby kto chciał, poczynając od mędrców Grecyi, spisać tylko wszystkie nazwiska przydomkiem filozofa uczczone, iuiby się grube zrobiły tomy; a gdy każdy nową sobie torował drogę, komu/by przyszła odwaga wszystkie ich roztrząsać teorye? któżby się poważył wyrokować co ma do filozofii naleićć, a co ma być z jćj archiwów wykreślone ?
Widzieliśmy ją czasem, wysoko na niebie, w złocistym niesioną obłoku,jakby promieniami słońca przesiękłą,lub zimną, szarą chmurą, jakby pośmiertnym kirem, krzyż i cały powlekającą kościół.... to znów ścielącą się im pod nogi, jakby im za podstawę
służyć miała..... Już i ją i jej wyznawców we wszystkich
kształtach i strojach widzieliśmy. Tuk Epikurowie jak Stoicy, scholastycy jak encyklopedyści, wszyscy się filozofam" mienili. A jeżeli filozof i mędrzec ma być jedno i toż samo, jak to pierwiastko wo przed Sokratesem i Pythagoresem jeszcze uznawano, wyznam szczerze, iż temubym najchętniej mądrości i filozofii przyznała berło, co wyrzekł:
„To tylko wiem, że nic niewiem [ty
Po tak niewczesnym i zbyt szczerćm wyznaniu, nikłby mi już nie pozwolił zapewne i jednego słowa o filozofii Vo!taira powiedzieć. Niech też tam sobie berlińscy teraźniejsi szermierze, gdy własne ostatecznie rozstrzygną spory (jeżeli to kiedy nastąpi?) zatwierdzą, czy fernejskiemu mędrcowi i dziełom jego ma być przyznany filozofii patent. A ja tylko o tem mówić będę, co każdy bez przewodnictwa tej wysokićj nauki mógł widzieć, słyszćć, sądzić; co niejednego już zapewne w oczy uderzyło.
(') W Kościele Śgo Mikołaja w Pizie znajduje się piękny obraz przedstawiający jeden ustęp z życia Sgo Augustyna: Święty siedzi nad brzegiem morza, głęboko zamyślony, stara się dociec i wytłumaczyć tajemnicę Trójcy Świętej, a małe dziecię muszlą wodę morską na piasek wylewa — „Co ty robisz pyta go święty.—Chcę, odpowie dzo cię, wylać wodę z morza, bom ciekaw co lam jest na dnie.— Aleś ty szalony, ponowi Święty jeżeli mniemasz iż swą muszlą morze wyczerpać mozesz!— O! prędzej ja, mój ojcze, odrze-cze dziecię, moję dokonam pracę, niż ty docieczesz czego szukasz!'’ To dzieci? było z iNieba zesłanym Aniołem.
Alpy. Tom I.
4