76
*
*
Długi czas nie wiedziano i nie troszczono się z kogo i gdzie się zrodził ten nowego świata darzyciel. Dopićro w początku naszego stulecia', i gdy pierwszym jego krokom jakaś niepospolita przyświecała gwiazda, tak iż wówczas mu wolno było sobie tuszyć że dorówna XV wieku fenomenalnej wielkości, nasz mówię XIX wiek, zwrócił swą uwagę na tę XV wieku sławę.
W początku naszego wieku zaczęto raptownie dobijać się o zaszczyt nazwania się ojczyzną Columba. Trzy miejsca głównie się ścierały o to: tak, że w 1812 roku naznaczono urzędową ko-missyą do przejrzenia ich dowodów, do rozstrzygnienia sporów.
Komissya ta przyznała Genui upragniony honor, co nie przeszkadza małćj piemontskićj mieścinie, dotąd od swych nie odstępować pretensyj.
Wreszcie, czyto w samćj Genui, czy w Cuccaro zrodzony, gdy to miasteczko do rzeczyp >spo!itćj Genueńskićj naówczas należało, Krzysztof Columb jest zawsze genueńczykiem.
Przy dociekaniu miejsca urodzenia, odkryto zarazem stan rodziców jego, i pićrwszćj jego młodości zajęcie.
Ojciec Krzysztofa handlował wełną, a Krzysztof z braćmi ją gremplowali: ojciec postrzegłszy w swych dwóch starszych synach wielką do nauk ochotę, posłał ich do szkół do Pawii. Tam wkrótce oba się odznaczyli, mianowicie w geografii. Bartłomićj, piękną odrysowawszy mappę (rzecz w owych czasach rzadka i wysoko ceniona), zawiózł ją W darze angielskiemu królowi; a Krzysztof, pojąwszy kształt naszój kuli, którćj jedna tylko była znana strona, o niczćm już nie marząc jak o nowych światach, wszystkie zaczął zwiedzać dwory, nowe nieznane'ofiarując im trony.
Lecz wszędzie go spotkały odmowne żarty, urągania i zniewaga. Nazywano go szarlatanem, oszustem, waryatem.
Boleścią wzdęty głos jego trafił w końcu do kobićcych uszu, raczćj może do litościwego serca.
Izabella Kastylska, wysłuchawszy Krzysztofa, wyznacza kilku z ministrów swoich do rozpoznania planów jego. Ci, nie rozumiejąc kosmografii ni żeglugi zasad, uznają je za niewykonalne. Columb* zbija jedne po drugich wszystkie te grubćj ciemnoty zaprzeczenia, co jednak interesu jego nie popićra.