245
i
W szyscy Francuzi, nietylko w Palermo, ale i na całej wyspie padli jej ofiarą, prócz jednego, którego znana cnota zasłoniła od mściwego miecza. Lecz żaden potomek z tego nie pozostał rodu.
We dwie doby polem, Piotr z wojskiem z Arragonu przybył. Radośnie powitany kazał się w katedrze palermskiej koronować.
Karol o tćm wszystkiem wówczas dopióro uwiadomiony* zbrojną pod dowództwem syna posłał do Messyny flotę. Flota pobita, syn pojmany, musiał pod karą śmierci obowiązać się, iż wydobędzie z więzienia i wolności zwróci młodą Beatrytę, ostatnią córkę Manfreda. Beatryxa do Palermo wróciła, a syn An-degaweńczyka w nić! pozostał.
Taką koleją Sycylia z Neapolem się rozstała. W nićj zaczęła się arragońska dynastya, a tu andegaweńska ciągnęła się linia.
Karol, jćj naczelnik żył jeszcze lat trzy; wszelkich ciągle używał sposobów do odzyskania postradanej wyspy, a me mogąc tego dokonać, sam sobie śmierć zadał.
Syn jego, Karol II, przezwany chromym, dopiero we cztery lata pn śmierci ojca wypuszczony z więzienia, na tronie zasiadł, i dobrym był księciem. Ożeniony najprzód z córką księcia arra-gońskiego, nieprzyjaciela sw'ego, po jej rychłym zgonie, łączył się powtórnemi związki z córką węgierskiego króla. Z niej jedena-ściorc miał dzieci. Lecz gdy właśnie w tej porze tron jej ojca zawnkował, Węgry powołali nan starszego chromego syna, który w prawach matki go odziedziczył. Karol II widząc starszego syna tak już uposażonego, neapolitańską koronę przekazał drugiemu z kolei, Robertowi, jako i Awignon i całą część Prowancyi do andegaweńskiego należącą domu.
Robert, przezwany dobrym i mądrym, jest jeden z najcelniejszych Neapolu królów On pierwszy prawdziwej nabrał ni anarchicznej w świecie powagi. Ściśle się z Rzymem połączywszy, wielki wpływ w sprawach północnych Włochów między Gwel-fy i Gibelingi wywierał. Genuę podbił, ale Sycylią nadaremnie zdobyć usiłował. Literaturę i kunszta wspierał, a gdy Petrarka zootał powołany po laurową do kapitolu koronę, Robert swój królewski płaszcz na plecy poety zarzucił.