50
z kinezami pałacu w ręku, a starą uberyą na plecach pozostały, teraz skrycie do obcych wyciąga rękę drzwi im otwierając.
Z takiegoto tronu, za feudalnych wieków, pan swym poddanym sprawiedliwość wymierzał. Tam niejeden z tych poddanych, a nawet niejedna żona, usłyszała śmierci wyrok.... (jak to nam teraźniejsze dramy często przypominać lubią).
Wszedłszy do takiej sali, zdaje się ze to opis w romansie, czy teatralna widzi się dekoracya, albo że raptownie o trzysta lal w tył się odskoczyło. I też łatwiej, zda mi się, zrozumieć iż teraźniejszy takiego tronu posiadacz, jako naddziadów pamiątkę go zachowuje u siebie, niż że go wystaw ij na widok publiczności, z teraźniejszej Europy przy by łej, na widok a może . na śmiech tych kroci turystów teraźniejszemi przesięk łych wyobrażeniami, a tern mniej pojmujących przeszłości cześć, iż większa część żadnej z nią me miała styczności, i nigdy jej nie rozumiała.
Pałace rzymskie, jak to i w kościołach uważałam, mało z wewnętrznćj puslaci urozmaicone, jeszcze mniej wnętrznem różnią się rozporządzeniem. Najczęścićj cztery swe ramiona koło czworobocznego rozciągają dziedzińca. Czasem wokoło nich bieży portyk na kolumnach lub arkadach sparty, ozdobny herbami, posągami i starożytności jakiemiś szczątkami; czasem, lecz rza-dzićj, te portyki kończą się kilku drzewami, które się ogrodem tam zowią.
Każdy z tych niegdyś wspaniałych gmachów tak był obficie w kunsztowne uposażony bogactwa, iż teraz, gdy trzy czwarte z nich czas i Europa zabrały, gdy codziennie się powoli w świat rozpływają, resztki ich jeszcze nie mają gdzieindziej podobnych sobie zbiorów. Rzadko kraj posiada w publicznych swych muzeach, tyle i taki wybór obrazów, jak galerya Borghezów. Inne także mogłyby za najpiękniejszy ujść klejnot królewskiego jakiego zbioru.
Na pićrwszćm piętrze te cztery skrzydła, zapełnione kunszto-wnemi przedmiotami, a teraz ciekawym jako muzea pokazywane, musiały niegdyś do pańskich uczt służyć. Szczątki pozostałych mebl. zdają się temu mniemaniu iść w pumoc. Oczywiście te długie galerye i salony, do których się wchodzi przez ową trono-