80
Oci, które się, jnk wiadomo, na grobie Herkulanum wzniosłoi Tam wspaniały wystawił pałac, a gdy brak wody w nićm postrzeżono, kopać studnią rozkazał. Robotnicy przedarłszy dwanaście lawy i popiołu skamieniałych powłok, zamiast wody znaleźli w końcu marmur, mozaikę, a rozprzestrzeniwszy otwór, ozdobne posągami sale. Łatwo się domyślić podziwiania i radości właściciela. Król Bon-Karlos (Karol III) o tćm uwiadomiony, kazał natychmiast dalsze robić poszukiwania; lecz gdy mu Por-tici i Resina co się tam położyły, zapadnięciom pogroziły, pokryciem dawnych gruzów nowemi, król przypomniał, że prócz Herkulanum mógłby jeszcze w Stabii i Pompę wynaleźć dla siebie skarby, podobne tym, które książę Elbeuf ze swojći wydobył studni, a które zazdrość jego chciwość podniecały, gdyż między niemi była statua z czystego ulana złota.
Słabła niebawnie wynaleziona, ale pod Castcllamare mura-mi, dla tychże samych co w Herkulanum przyczyn, nie dozwoliła się ruszyć. Pompeja nieco dłużćj szukana, dotrzymała wszakże królowi słowa, spełniła jego nadzieje. Koszt na nią łożony, jćj bogactwami sowicie się wynagrodził. Złota jednak mnićj znaleziono niż się spodziewano. Zdaje się, iż jćj klęska nietak raptownie spadla, jak ją poetów maluje pióro, że lawa w powolnym swym postępie dała czas ucieczki. Mała ilość skieletów ludzkich najlepiej dowodzi, iż mieszkańcy dość wcześnie ostrzeżeni byli, a jeden z nieb znaleziony przy pcłnćj szkatule, którą oczywiście chciał unieść, daje prawo mniemania, żc uciekając, o swych bogactwach pamiętali także.
Lecz jeżeli w klejnotach i monecie mniejsze znaleziono summy (co może jeszcze w innych częściach miasta się wynagrodzi), ileżto z tej kopalni marmuru, spi/u, ileż kunsztownych wydobyto skarbów! (a te niegdyś włoskim magnatom, mianowicie papieżom, drogo sprzedawano), ileż ona dotąd codziennie dostarcza!
Gdy m po raz drugi zwiedzała Pompeję, odsłonięto właśnie iednę salę, ale już nie w znunem nam mieście, tylko o kilkanaście łokci niżej, głębićj. Ta, jak się zdaje, musiała długo przed teraźniejszą zapaść się Pompeją, skutkiem zspewne jakiegoś trzęs e-nia ziemi. Dziejopisarze mówią wprawdzie o jednćm z najgwał-Alpy. Tom III. 12