162
ślady krwi widać było. Dreszcz rai po skórze przebiegł, gdym się ich dotknęła.
Przyniósłszy mą ofiarę, oświadczyłam, iżbym wielką miała ochotę być na jej obłóczynach. Lecz mi ksiądz A*** powiedział, że te za lat trzy, a gdyby sama chyba tego żądała, za rok dopiero będą miały miejsce. Ona bowiem otrzymawszy wyprawę, no-wicyat swój rozpocznie. — „Ale, mówił dalćj, teraz właśnie jedna tam go kończy, obłóczyny jój w przyszłym tygodniu odbędą się, a lubo w Sepolto vive, nie można, jak gdzieindziej, bez osobnego pozwolenia być temu obrządkowi przytomnym, jednak otrzymanie biletu do wejścia, nie jest niepodobną rzeczą. Znam jój matkę chrzestną (bo wstępując do zakonu trzeba mićć jak przy chrzcie inną ni z w życiu na ten raz matkę), ona, mam nadzieję mi to ułatwi; a jeśli otrzymam, nie omieszkam pani ten bilet przynieść.
W kilka dni potóm, pojechałam przypatrzyć się tój nowćj dla mnie ceremonii.
Mimo trudności dostania biletów, kościół czyli raczćj kaplica klasztorna natłoczoną była. U stóp ołtarza stało krzesło dla kardynała, który miał celebrować, a naprzeciw niego przygotowano dla nowicyalki i jój matki chrzestnćj siedzenia. Wszyscy z największą niecierpliwością przybycia jej czekali; słychać było, że młoda i piękna.
W innych zakonach jest zwyczaj, że na trzy dni przed obłóczynami nowicyatka wraca do świata, by z nim oraz z rodziną i znajomeini raz ostatni się pożegnać. Wówczas r. ema przyjemności jakićjby jój sprawić nie starano się. Dają jćj wieczory, obiady, na widowiska zawożą i t. d., a każdy co ciekaw jej powierzchowności, przypatrzyć się jćj może. Lecz zakon delle sipclto vive, sr'ższy od innych, tego zwyczaju dla siebie nie przyjmuje. Nikt poprzednio nie widział tćj, którą dziś po raz ostatni miał ujrzćć; dziwiono się tylko, że obok krzeseł dla nićj ■ przybranej matki przygotowanych, nie było według zwyczaju ani jednego dia familn, i ztąd wnioskowano, że z dalekich stron być musi.
Nakorbec zrobił się szmer. Ciasno stojących w śrcdku mężczyzn rozpychać poczęto, a po chwili milczenia, okazała się no-