184
W wielki piątek, świetne zwykle jego zdejmują szaty, i tylko z czarnym od głowy spadającym welonem (który potóra jako relikwie po małym kawałeczku udzielają pobożnym), na publiczny wystawiają widok: tojest stawią go na ołtarzu w kaplicy, gdzie ogromny ludu napływ stopy jego całować przybywa. W dni zaś zwyczajne, głowę tylko jego z brylantową widać koroną, a od szyi zaczyna się suknia aksamitna czarna, pokryta od góry do dołu najszacowniejszemi klejnotami. Żadna królowa świata tylu ich i tak pięknych nie posiada, bo prócz tych co na sobie nosi, ma jeszcze w składzie wielkie ich zbiory. Miała ich niegdyś daleko więcćj jeszcze, skarby jćj dochodziły do kilkuset milionów; lecz je bezbożna wojsk francuzkich zabrała zgraja. Sam nawet posąg, naruszony ze swego świętego alkierzyka, do Paryża uwieziony został. Po upadku cesarstwa, posąg na swoje miejsce wrócił, ale o bogactwach nikt więcćj nie słyszał. Skarbiec naówczas wypróżniony, znów się teraz napełnia; ale miejscowi księża, smu-tnem nauczeni doświadczeniem, nie lubią go pokazywać ani się nim chwalić.
Chętnićj prowadzą do slawnćj sw'ćj apteki, gdzie słoje częścią pędzlem samego Rafaela ozdobione, częścią przez uczniów ze szkoły jego, na równi z klejnotami w artystycznym cenione są półwyspie. Byli monarchowie co za niektóre z nich ofiarowali ró-wnćj wielkości i wagi ze złota lane wazy. Szczęściem że mniój dla Francuzów powabne, nietknięte na swćm pozostały miejscu. W kościele i zakrystyi zaś kilka sławnego pędzla obrazów, para mozaikowych z watykańskićj galeryi kopij, godne są uwagi; a piękniejsza od nich jest chrzcielnica ze spiżu prześlicznćj roboty, w stylu odrodzenia. W ogólności jednak świątynia sama nic odpowiada, co do ozdób, skarbom jakie posiada. Drzwi tylko z wejścia znalazłam zupełnie jej godne.
Za świetnych Lorettu czasów, każdy przybywający pielgrzym dostawał trzydniową strawę, i kilka groszy na drogę. Najbogatsi nawet, w duchu chrześciańskićj pokory, musieli temu poddawać się zwyczajowi, i tę przyjmować pobożną jałmużnę. Teraz dla prawdziwie potrzebujących ją zachowują. Napływ jednak pielgrzymów jest ogromny. Idą processyą jak u nas na Jasną Górę,