217
i że tuż za każclem rozwolnieniem obyczajów postępuje rozprzężenie i upadek społeczeństwa.
Polygamią lub polyandrią nazywają się, jak wiadomo, owe związki małżeńskie, w których mężczyzna swój dom z większą ilością żon dzieli, albo też żona jest wspólną własnością więcej mężów. Wielo-żeństwo jest w całćj Afryce rozprzestrzenione, było też wszystkim prawie ludom azyjatyckim dozwolone, w Ameryce jest zaś uderzająco rządkiem. Otóż wszystkie dotąd uskutecznione obliczenia ludów uczą nas, że liczba jednostek obojej płci się równoważy, albo też jedna płeć drugą bardzo mało przewyższa. Największa różnica, należycie uwierzytelniona, pada na Żydów europejskich ’) u których chłopcy znacznie przeważają Jakkolwiek rozmaici europejscy podróżnicy twierdzą, że u Ladinosów czyli mieszańców Europejczyków z krajowcami hiszpańskiej Ameryki, liczba dziewcząt ma liczbę chłopców o połowę, według Stephens^ w Yukatanie o drugie tyle, w Cocha-bainba nawet w pięćnasób przewyższać 2), to podobne twierdzenia nie opierają się wcale na rzeczywistych i ścisłych obliczeniach i z tego powodu nie mają żadnej naukowej wartości. Spostrzegacz bardzo wiarogodny, Campbell, zapewnia zaś z swej strony, że w haremach siamskich chłopcy i dziewczęta rodzą się w jednakowej liczbie 3). Tern się też zbija owa tak często głoszona zasada, że przy wielożeństwie dziewczęta, a przy wielomęztwie chłopcy przeważać mają a przyroda niejako do miejscowo panujących małżeńskich przepisów się nagina. Również i doświadczenie hodowców zwierząt nie jest przychylne temu przypuszczeniu, gdyż u kom wyścigowych, hartów i kur kochinchiń-skich równowaga między rodzącemi się samcami i samiczkami się utrzy-267:
r) Według Waitz’a 1, 127 i Darwina, Abstammung des Menschen I.
porodów w |
rodzinach |
żydowskich |
w Prusieck chłopców |
113 |
100 dziewcząt. |
,, Wrocławiu „ |
114 |
100 |
„ Berlinie ,, |
208 (?) |
100 |
,, Liwurnie „ |
120 |
100 |
,, Liflandyi ,, |
120 |
100 |
3) D a r w i n. Abstammung des Menschen. T. I, str. 268.
2) W a i t z 1. c. T. I, str. 127.