359
Ogniskiem towarzyskiego życia u Papuanów jest rodzina1). Głową jój jest mężczyzna, posiadający tyle żon ile tęlko ich wj żywić jest w stanie. Narzeczoną kupuje on sobie za pewną ilość niewolnika, towarów i żywności, ona zostaje mu oddaną podczas wielkiej i świetnej uczty, bez użycia wprawdzie wyskokowych napojów, lecz przy odgłosie rozmaitych hałaśliwych instrumentów, stanowiących główną okrasę.
L górskich pokoleń w głębi Nowej Gwinei narzeczona, narzeczony i ich krewni nacinają sobie lekko czoło na znak spowinowacenia. co zapewne z poniżej opisanym sposobem składania przysięgi w pewnym związku stać musi. Innych religijnych obrzędów przy zawarciu ślubu zdaje się nie ma, chociaż Papuańczyk zna posągi bożyszcz i posiada ich świątynio. Pojedyncze rodziny łączą się rażem po kilka i tym sposobem tworzą się cioski, t. z. wamp on g. Nad taką wioska wykonywa wprawdzie w pewnych okolicach jeden ze starszych pewną władzę, lecz ta jest zawsze chwiejna i wątpliwa, gdyż mu nikt ani danin żadnych nie oddaje, ani też on me odznacza się od innych czy to piękniejszemi ozdobami czy też okazalszem mieszkaniem. Do zwyczajów, odnoszących się do życia społecznego, należy składanie przysięgi, polegające na tern, że obie strony nacinają sobie skórę na ręce a krew wypływającą z wodą mieszają i piją. Gdy papuańska kobieta zabiera się do połogu zbiegają się do niój inne kobiety z kampongu i starają jej pomódz ugniatając pięściami jej piersi lub oblewając ją zimną wudą. Po urodzeniu się dziecka pozostaje matka przez trzy tygodnie w domu w odosobnieniu a ojciec nadaje mu po upłynięciu tego czasu imię. Skoro tylko nauczy się biegać pozostawionym bywa ono samemu sobie; chłopiec, podrósłszy, towarzyszy ojcu na polowanie, uczy się od niego robić bronią, jako też wyrabiać rozmaite sprzęty. Dziewczynka wzrasta w domu pod oczuna matki, wprawiającej ją do pracy około domu.
Zmarłych zwykle grzebią. Po roku łub dwóch wykopują na powrót ich kości i chowają je przy uroczystym pochodzie w jaskini skalistej. Aż do tej chwili krewni muszą nosić żałobę, a pozostała wdowa może iść powtórnie za mąż dopiero po dopełnieniu tego obrzędu. U ludów, mieszkających w głębi Nowej Gwinei, podobnież iak i u pokoleń nad wybrzeżem południowo-wschodniem panują znowu inne zwyczaje. Tutaj składają zwłoki, umyte i obwinięte w płótno z kory,
l) F r. Mulle r, Allg. Etłm. str. 107.