55
łośc nadewszystko wzbudza w nich zapał i zagrzewa ich naturalnie gwałtowną wyobraźnią; wielu z pomiędzy nich dość łatwo improwizują wiersze. W rzeczy samej od Maurów i Arabów' przyjęła rymy nowożytna Europa, kiedy przeciwnie starożytni rytmicznćj tylko używali miary. Zresztą wszystkie wysoko ucywilizowane ludy, nadewszystko w wielkich miastach, tudzież na dworach mówią językami pozbawionemi akcentu, albo tćż zacierają w nich charakterystyczne rysy, więcćj rozumują niż czują; wcale przeciwnie dzieje się u ludów prostych i barbarzyńskich, które znowu więcój czują niż wyrażają, i są raczój poetami niż myślącemi ludźmi.
Uważamy że wielu prawodawców indyjskich, chcąc okryć swoje religije tajemniczą osłoną, dla nadania im większego poszanowania, zaprowadzili w obrzędach na cześć swych bóstw język nieznany ludowi; i tak tureccy mollachowie używają w swych meczetach języka arabskiego; parsysowie czyli dawni sektatorowie Zoroastra używają również języka pelhwi którego reszta ludu nie rozumić; indyjscy braminowie używają sanskrytu; u talapuinów w Syjam, w Awte, w Laos i Pegu obrzędowym językiem jest balijski, stąd to dawni choćnsowie egipscy używali znaków hieroglificznych. Ponieważ w Azyi trony i ołtarze nawzajem się wspierają, polityka więc chwyciła się tam tych samych co 1 religija środków: i tak na wielu dworach azyjatyckich innym aniżeli narodowym mówią językiem; Chardin zapewnia że ten zwyczaj wszędzie jest w Azyi. Jeżeli sposób ten zdaje się być pożyteczny w tćm że zjednywa rządowi niejako święte poszanowanie, tedy z drugićj znowu strony obcemi czyni dla narodu jego rządzących i oddziela naczelników od ludu: podaje im sposobnos'ć do oszukania go i do ukrycia przed nim sw ych myśli.
Nie ma dziś prawdziwie czystego języka na ziemi: podboje, wędrówki ludów, bezustanne mięszanie się między sobą ludzi, ciągłe wpływy klimatów, religij, rządów, zmieniają wszystkie języki; nasze nowożytne języki są zbiorem różnych języków starożytnych popsutych i w jedno stopionych. Języki macierzyste różnią się jedne od drugich, szczególniej wchodzącemi w ich skład spółgłoskami, różnica zaś w ich dyjalektach zależy od samogłosek, jak uważa