Zbigniew Przybyszewski kapitan marynarki
dowódca baterii im. H. Laskowskiego
Przed godz. 3 dnia 24 sierpnia 1939 roku odbyła się odprawa u dowódcy Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej. Otrzymaliśmy rozkazy o mobilizacji. Jako pierwszą godzinę mobilizacji wyznaczono godz. 7.00.
0 godz. 3.10 zarządziłem ostre pogotowie i wstąpienie wachty bojowej oraz wszystko, co tyczyło przygotowania baterii do boju: uzbrajanie amunicji 152,4 mm, wydawanie amunicji małokalibrowej, masek przeciwgazowych i opatrunków osobistych oraz przygotowanie się do przyjęcia rezerwistów. Przybyli na baterię oficerowie: ppor. mar. Bolesław Chrostowski i ppor. mar. Łyżwiński. Ppor. mar. Chrostowsłdego wyznaczyłem na stanowisko zastępcy dowódcy baterii do spraw liniowych
1 pomocnika oficera kierującego ogniem, ppor. mar. Łyżwińskiego na stanowisko dowódcy 2 plutonu (dowódcą 1 plutonu oraz zastępcą dowódcy do spraw gospodarczych był ppor. mar. Zbigniew Deżakowski, na baterii już od października 1938 roku; dowódca baterii kpt. mar. Zbigniew Przybyszewski — również już od października 1938 roku).
Godz. 7.00 była pierwszą godziną mobilizacji. Zamiast czterech starych ckm otrzymaliśmy cztery nowe. Poza tym jeden pojedynczy nkm kal. 13,2 mm.
Zadania baterii były następujące: a) zwalczanie nieprzyjacielskich jednostek morskich od strony morza i zatoki, b) wspieranie ogniem własnych oddziałów na wypadek desantu nieprzyjacielskiego na półwyspie, c) dodatkowo w czasie wojny — wspieranie własnych oddziałów lądowych, walczących na Kępie Oksywskiej.
Ze względu na mały zapas amunicji (niecałe 200 pocisków na działo) otrzymałem rozkaz niestrzelania do jednostek małych (tzn. do niszczycieli włącznie). Strzelać miałem tylko w razie prawdziwego i bezpośredniego zagrożenia; amunicji nie wolno było marnować i użyć jej tylko w wypadkach nieodzownych.
O godz. 17.00 zaczęli przybywać rezerwiści. Po kąpieli i nakarmieniu
137