568 Niebezpieczna gra o sukcesję, 1945-1949
W Soczi Stalin spacerował po mieście w asyście Własika, Poskriebyszo-wa i nerwowych ochroniarzy, którzy bacznie obserwowali wczasowiczów wypoczywających nad morzem. Kiedy dzieci otoczyły jego samochód, zawiózł je do miejscowej kawiarni, Riwiery, gdzie jedna dziewczynka rozpłakała się, ponieważ nie dostała słodyczy. Stalin posadził ją sobie na kolanie i powiedział, żeby sobie wybrała, co tylko chce. Otyły Własik zapłacił rachunek, a potem zwrócił się do dzieci i zawołał:
- Uwaga, dzieci! Pionierskie hurra na cześć towarzysza Stalina! Można sobie wyobrazić zadowolenie generalissimusa, kiedy „dzieci krzyknęły zgodnie hurra!”
Później pojechali do duchowej ojczyzny Stalina w tamtych mrocznych latach, Abchazji, której klimat i jedzenie, jak wierzył, zapewniały długowieczność.
- Pamiętacie, jak się zdziwił ten angielski pisarz, John Boyton Priestley, kiedy spotkał abchaskiego wieśniaka, który miał sto pięćdziesiąt lat? - zadumał się. - Gdybym ja tam mieszkał, mógłbym żyć sto pięćdziesiąt lat!1
Stalin często powtarzał Mołotowowi, jak tęskni za swoją ojczyzną. Faworyzował Rosjan jako spoiwo swego imperium; to oni nadali dynamiczną siłę bolszewizmowi i zapewnili mu chwałę. Jego przeznaczeniem była Rosja. Dlatego Wasilij powiedział: „Ojciec był kiedyś Gruzinem”. Ale jego osobista rosyjskość została wyolbrzymiona. Pod względem stylu życia i mentalności pozostał Gruzinem. Mówił po gruzińsku, jadł gruzińskie potrawy, śpiewał gruzińskie pieśni, osobiście rządził Gruzją za pośrednictwem miejscowych sekretarzy, mieszając się do lokalnej polityki, tęsknił za przyjaciółmi z dzieciństwa i spędził prawie połowę z ostatnich ośmiu lat życia we własnej wyimaginowanej Gruzji.
Stalin zatrzymał się w Zimnej Rzeczce, ale nieustannie przenosił się do nowych domów. Podobno wszystkie były ponure. Z powodu drewnianych boazerii rzeczywiście mogą sprawiać takie wrażenie, ale kiedy odwiedza się je latem, są cudowne. Stalin zwykle jadł i pracował na tarasach, a wszystkie jego rezydencje otaczały ogrody pełne kwiatów, gdzie uwielbiał spacerować. Ponadto wszystkie zostały wybrane ze względu na swoje położenie: widoki, jakie się stamtąd roztaczają, zapierają dech w piersiach.
Stalin zawsze przejawiał wielkie zainteresowanie długowiecznością. W1937 roku wspierał badania profesora Aleksandra Bogomołowa nad zjawiskiem niezwykłej długości życia ludów Gruzji i Abchazji. Stalin wierzył podobno, że zawdzięczają to wodzie z lodowców i diecie - dlatego pił specjalną glacjalną wodę.