i. Moszyński: kultura Ludowa sŁowIań
tylko żelazne (tabl. XIII, 13 i 18). Dość znacznie rozpowszechniony jest świder zupełnie podobny do ogniowego, wyobrażonego na fig. 208 (ob. § 239). Jak się zdaje, przywędrował on do Słowian z zachodu.
Nie tak pospolite jak młoty, siekiery i t. d., ale jednak we wszystkich krajach słowiańskich znane i używane są śko b 1 i ce (bułg. skóba, Wielkorus, skóftel etc.). Mają one kształt wszędzie mniej więcej jednaki (tabl. XIII, 16); powtarzają się zresztą i w krajach poza-sło-wiańskich w Europie oraz np. w południowo-zachodniej Azji. Z innych narzędzi wymienimy jeszcze rodzaj małego kilofu (tabl. XIII, 14); jest on pospolicie używany na Bałkanach'do wyrobu dziur.
297. W okolicach Słowiańszczyzny, gdzie przetrwały dawne warunki życia, widzimy pod względem rzemiosł: kołodziejskiego i bednarskiego bardzo charakterystyczne stosunki. W Bułgarji zachodniej, na Polesiu i t. d. każdy chłop umie wykonać wszystkie łatwiejsze do sporządzenia części wozu, nie mówiąc o saniach. Na Polesiu etc. każdy niemal umie też naprawiać naczynia bednarskie, jako to nabijać obręcze własnego wyrobu, dorabiać dna, składać naczynia rozsypane wskutek rozeschnięcia etc. Ale wyrób najtrudniejszych do wykonania części wozu, takich jak koła, albo wyrób wielkich naczyń z klepek, zwłaszcza posiadających wypukłe ścianki (beczki) są już dla niepraktyka zbyt trudne. Z konieczności więc powstaje specjalizacja i jeden lub paru mniej zamożnych gospodarzy we wsi oddaje się niezbędnemu dla całej wsi rzemiosłu, nieporzucając jednak i gospodarki rolnej. Rzemiosło przechodzi niekiedy z ojca na syna i pozostaje w rękach rodu pomimo zbogacenia. Ale oczywiście nie jest to regułą, i często tylko nazwisko rolnika (takie jak Kołodziej, Kołodziejczyk, Bednarczyk i t. p.) zdradza, czem się trudnili jego przodkowie.
298. Czynność kołodz iej a'polega, jak to każdemu wiadomo, głównie na wyrabianiu piast, dzwon oraz szprych i łączeniu tych części w koło. Wykonywują oni zresztą poza tern dość często i inne składowe części wozu, niekiedy nawet całe wozy; zajmują się też gięciem obodów i płóz w tych okolicach, gdzie takie obody i płozy są w użyciu (ob. niżej § 299).
Do gięcia płóz etc. są używane specjalne urządzenia. Słowianie półndcrrr wykorzystują w tym celu pniejfrzewne, wrośnięte w ziemię. Dokoła nich obginają wygrzane drągi, z których ma być sporządzone koło czy płoza albo duha. — Końce tych drągów wiąże się odpowiednio, a po wystygnięciu drągi się zdejmuje. Nagrzewanie, czy też, jak się zwykle mówi, parzenie materiału, przeznaczonego nagięte wyroby kołodziejskie, wykonywane bywa w różny sposób. O najpierwotniejszym wspomnieliśmy już wyżej (§ 265); polega on na zakopywaniu drzewa do ziemi i paleniu nad niem ogniska. Praktykują go tu i owdzie Wielkorusi; odmiany jego znają i Małorusini. Pospo-