565
ROZDZIAŁ 18. SPRZĘTY
znaczeniu ostatniego słowa. Dlatego omówiliśmy je wyżej, oddzielnie od sprzętów innych (rozdz. 6).
Nie ulega wątpliwości, że w najdawniejszych czasach człowiek obywał się bez wszelkich sprzętów, nie wyłączając tak nam dziś niezbędnych sprzętów wypoczynkowych i kołysek. Wiemy też, że i dziś wiele ludów ciągle jeszcze zachowuje prymitywne nawyknienia i wypoczywa, przysiadając w kucki lub pokładając się na gołej ziemi, czy też co najwyżej na ziemi, przysłoniętej warstwą liści lub traw. Nawet kołyski dziś jeszcze nie wszystkim ludom są znane, a niemowlęta bywają poprostu noszone w byle kawałku skóry, kory, czy rogoży.
Jednak, z drugiej strony, kołyski, łóżka a nawet krzesła, mimo ich braku u wielu ludów, posiadają nadzwyczaj rozległe zasięgi, przedstawiają całe szeregi nader różnorodnych form i, co za tern idzie, należą bezwątpienia do odwiecznych zabytków ludzkiej kultury. Tyle tylko, że zasięgi ich nie ogarnęły sobą wszystkich ludów, pozostawiając mniej lub więcej znaczne obszary ziemi poza swojemi granicami. I właśnie dlatego — to jest przez wzgląd z jednej strony na pra-dawność tych wytworów, a z drugiej na ich nieogarniające mimo to całej ziemi zasięgi — stanowią one wyjątkowo zajmujący przedmiot badań.
Nic -więc dziwnego, że kołyska i sprzęty wypoczynkowe oddawna zwróciły na siebie uwagę etno- i filologów. Pierwsza doczekała się specjalnych opracowań (najobszerniejsze W. Pfluga, 1923 r.); drugim sporo uwagi poświęcono w pracach ogólniejszego znaczenia. Oczywiście materjał etnograficzny słowiański nietylko nie został w tych przeważnie zagranicznych, rozprawach wyczerpany, lecz owszem zaledwie go w nich napoczęto. Jak niżej zobaczymy, zasługuje on jednak na bliższe zbadanie.
. 5^^) Przedewszystkiem więc— co do kołysek. Są to wytwory kultury, zajmujące poniekąd miejsce pośrednie między sprzętami wy-poczynkowemi a pomocniczemi środkami transportu. Jak już wiemy, u wielu ludów bywają zastępowane przez skórzane, czy inne płachty. Płachty płócienne lub wełniane, pełniące funkcję kołysek, widzimy gdzie niegdzie i u południowych oraz północnych Słowian. Najczęściej używa się ich jednak tylko przygodnie, szczególniej latem, gdy matki zabierają niemowlęta na pole. Ale są okolice na Sło-waczyźnie, Morawach, w Czechach inaŁużycach gdzie włościanie, zwłaszcza biedniejsi, stale posługują się płachtą zamiast kołyski (fig. 486, 9).
Przejściem od takiej zwykłej płachty do kołyski właściwej jest czworokątny kawałek płótna, umocowany na takiejż ramie drewnianej w ten sposób, że formuje niezbyt znaczne wgłębienie. Rama bywa z żerdek (fig. 486, 10), albo też z dość szerokich deszczułek. Tego rodzaju sprzęt, genetycznie wyprowadzający się zapewne od zwykłej płachty, spotkać można bardzo pospolicie na znacznych obszarach