140 Osoby niepelnasproMTie w Polsce w tatach dziewięćdziesiątych
nych nie odgrywają więc roli aktywnego instrumentu kształtowania ich sytuacji i rozszerzania ich możliwości życiowych. Jest to rezultatem zarówno nawyków samych tych osób, które nie widzą w instytucjach partnerów zdolnych im rzeczywiście pomóc, jak i sposobu funkcjonowania instytucji, które nie są zorientowane na aktywne formy współdziałania w kształtowaniu sytuacji społecznej osób niepełnosprawnych.
10.1. Nabywanie statusu inwalidy
Z punktu widzenia funkcjonowania instytucji i roli, jaką spełniają one w społeczeństwie, sprawą zasadniczą są procedury określające rezultat ich działania i to, w jaki sposób są one wykonywane. W interesującym nas przypadku taką najważniejszą procedurą jest przyznawanie grupy inwalidzkiej, który to akt nadaje człowiekowi prawny status inwalidy ze wszystkimi tego konsekwencjami.
W wypowiedziach samych osób niepełnosprawnych nie pojawiły się właściwie elementy krytyczne wobec istniejącego systemu orzecznictwa. Natomiast sporą dozę zastrzeżeń podnieśli w stanowiących integralną część naszych badań wywiadach (otwartych) pracownicy opieki społecznej, którzy obserwują bezpośrednio rezultaty funkcjonującej praktyki orzeczniczej i są niejednokrotnie konfrontowani z trudnymi problemami, jakie stwarzają błędy systemu orzecznictwa. Problemem naczelnym w ich opiniach jest zbyt szeroka definicja niepełnosprawności i ugruntowana na tym liberalna praktyka orzecznicza, szczególnie wyraźna przed reformą systemu orzekania. W konsekwencji status inwalidy otrzymywali bardzo często ludzie relatywnie młodzi i ze schorzeniami, które wcale nie wykluczają zdolności do pracy i samodzielnego utrzymania się. Tymczasem wielu z tych tzw. „zdrowych inwalidów” zjawia się w ośrodkach pomocy społecznej, prawomocnie domagając się przyznania im różnego rodzaju świadczeń. Prowadzi to do nieuchronnego ograniczenia puli środków przeznaczanych na świadczenia dla osób w podeszłym wieku, ciężko chorych, zniedołężniałych. Jeden z pracowników' socjalnych tak opisuje dylematy, z jakimi przychodzi mu się borykać
„ Skutek takiej sytuacji dla mnie jako pracownika opieki społecznej to
przykładowo to, że te 4-5 rent, które wzrastają, z których jedna może
być w porządku, druga chwiejna a reszta naciągana, bez względu na to jak jest w innym terenie, skutkuje tym, że obciążenie finansowe ośrodka jest tak duże, że nie starcza tych pieniędzy, a gdyby ta pula przydzielona w budżecie czy planie dotacji została ja mógłbym to obdzielić np. na zadania fakultatywnie typu „okresówka", tam gdzie, rzeczywiście wypadła taka sytuacja. Często status renty jest tak obligatoryjny, że czy on jest niepełnosprawny „naciągany" czy faktyczny, jemu ma się to zagwarantować. Fakultatywne świadczenia niekiedy są bardziej potrzebne. Niestety te pieniądze są w tym samym rozdziale. To jest skutek bezpośredni. ”
Inny pracownik socjalny w swojej wypowiedzi wręcz oskarżył system lecznictwa o „produkcję klientów opieki społecznej”. Wskazać trzeba na kilka aspektów tego zagadnienia. Po pierwsze, opisana sytuacja podważa wiarygodność instytucji pomocy społecznej, gdyż upowszechnia się przekonanie, że podział pomocy społecznej jest niesprawiedliwy, otrzymują ją ludzie, którym ona się nie powinna należeć, a w związku z tym do ośrodka pomocy społecznej nie ma sensu się zwracać, bo i tak niczego się nie uzyska. Jest to sytuacja szczególnie często występująca na wsi i w małych miasteczkach, gdzie ludzie znają się bardzo dobrze i bardzo szybko spostrzegają nonsensy takich mechanizmów. Po drugie, wskutek rozrzutnego rozdawania grup inwalidzkich systematycznie ulega zmniejszeniu pula środków na pomoc fakultatywną, która z natury rzeczy może być bardziej aktywnym i celowym instrumentem oddziaływania na sytuacje. podopiecznego. Po trzecie, pojawia się mechanizm negatywnego sprzężenia zwrotnego, gdyż widoczne ograniczanie pomocy fakultatywnej zwiększa nacisk petentów na orzecznictwo, aby przyznawać stopnie niepełnosprawności związane z obligatoryjnymi świadczeniami. Pojawia się „ucieczka w świadczenia gwarantowane”. Być może ustawa z 1997 roku regulująca zasady przyznawania grup inwalidzkich pozwoli w dalszej perspektywie na usunięcie z systemu orzecznictwa tych anomalii.
Opinie pracowników socjalnych wskazują na jeszcze jedno ważne zjawisko, które wpływa dezorganizująco na proces świadczenia usług w sferze pomocy społecznej. Otóż nasila się tendencja do odbierania rent wypłacanych przez ZUS, z równoczesnym zachowaniem stopnia inwalidztwa przyznanego przez komisję orzecznictwa. Rezultat jest taki, że ZUS zmniejsza nacisk na swój budżet przerzucając jego koszty na pomoc