26 Michał Parczewski
Najdawniejsza Słowiańszczyzna w świetle danych historycznych oraz archeologicznych
Jako pierwsi dostrzegli Słowian Bizantyjczycy od strony naddunajskiej granicy Imperium, zagrożonej najazdami nowej fali barbarzyńców z północy. Wiadomości dotarły wnet aż do Italii. W pierwszej połowie VI w. piszący po łacinie gocki kronikarz Jordanes (autor streszczenia zaginionej obszernej Historii gockiej Kasjodora) lokalizował siedziby słowiańskie między górną Wisłą, dolnym Dunajem a Dnieprem. Oto wzdłuż stoku Karpat, „który skłania się ku północy, rozsiadł się, poczynajqc od źródeł rzeki Wisły, na niezmierzonych obszarach liczny naród Wenetów. A choć ich imiona zmienne sq teraz, stosownie do rozmaitych szczepów, to przecież głównie nazywa się ich Sklawenami i Antami” (Getica V, 34)1. Sklawenowie mieszkają od Wisły do dolnego Dunaju, a Antowie na wschód od Dniestru, po Dniepr. Dowiadujemy się także, iż Wenetowie „pochodzqc z jednej krwi, trzy obecnie przybrali imiona, tj. Wenetowie, Antowie oraz Sklamaiowie” (Getica XXIII, 119). Można więc przypuszczać, że — oprócz nazwy ogólnej — było to równocześnie określenie jednego z trzech VI-wiecznych odłamów Słowiańszczyzny.
Współczesny Jordanesowi znakomity pisarz bizantyjski Prokop z Cezarei dostrzega dalszy zasięg Słowian (Antów) na wschodzie niż tylko do linii Dniepru. Można to wnosić ze stwierdzenia, że stepy nad morzami
Czarnym i Azowskim zamieszkują koczownicy, którzy „nazywali się dawniej Kimmeńami, teraz zaś noszy imię Utigurów. Poza nimi zaś na północ siedzą nieprzeliczone plemiona Antów” (Bell. Goth. IV, 4.8).
Powtórzona dwukrotnie przez Jordanesa informacja o usytuowaniu — w pierwszych dziesięcioleciach VI w. — północno-zachodniego kresu Słowiańszczyzny na Wiśle zyskuje niezłe pośrednie potwierdzenie w jeszcze innym przekazie Prokopa. Relacjonuje on mianowicie wędrówkę germańskich Herulów, którzy w 512 r. opuścili terytoria położone gdzieś w basenie środkowego Dunaju, udając się w daleką drogę do Skandynawii. Naj-\ pierw „przeszli w poprzek przez wszystkie ludy Sklawi-nów, a następnie, przebywszy znaczny obszar pustego kraju, dotarli do ludu zwanego Warnami” (Bell. Goth. II, 15.2). Pomiędzy (nadwiślańskimi?) Sklawinami a dorzeczem środkowej Łaby, gdzie podówczas mieszkało germańskie plemię Warnów, ciągnęły się zatem ziemie zaludnione słabo lub wręcz pozbawione osadnictwa
(ryc. 1:1).
Należy sądzić, że słabsze zaludnienie dorzecza Odry' zaznaczało się jeszcze w drugiej połowie VI w. Przebieg wyprawy koczowniczych Awarów przeciwko państwu frankońskiemu, która około r. 566-567 przeszła przez południową Polskę, a została opisana przez Grzegorza z Tours (Historia Francorum IV, 29), pozwala wysunąć następującą konkluzję: „Relacja o wynikach drugiej
wyprawy aiuarskiej dostarcza ważkiej informacji również w interesującej nas tu sprawie zasiedlenia Polski południowej. Otóż dowiadujemy się, że Awarzy znaleźli się w potrzebie i że owoc ich zwycięstwa stanowił m.in. otrzymany od Franków prowiant. Nasuwa się stąd prosty wniosek: bądź na całym szlaku wyprawy, bądź też na jego ostatnim odcinku nie udało się nomadzkiej ordzie zaopatrzyć w prowiant w wystarczającej ilości. Ponieważ podstawowym
Wszystkie polskie tłumaczenia tekstów źródłowych, przy których nic podano innego autora przekładu, zaczerpnięto ze zbioru wydanego przez M. 1’lezię (1952).