LXXX ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA MITYZACJA RZECZYWISTOŚCI LXXXI
ści wydarzeń w czasie, a także poczucia własnej indywidualności; są jednocześnie sobą — i mitycznymi bohaterami, w których role wchodzą, opowiadają sobiejmtygźnaiahułe — wzorzec niezliczonych zdarzeń W PrzeSzłoST^— i«Tm Mmvm ozasifi ja -współtworzą własnym życiem?*Ale i potem, w dobie tradycji pi-sanej, kultury korespondują z sobą, przekazując sobie mityczne wątki. Motyw ten zdaje się fascynować obydwu pisarzy. Pisze Mann w swej „biblijnej” tetralogii:
Jak legendarny świat żydowski jest w tej powieści stale podbudowywany innymi mitologiami, ujętymi ponadczasowo i przeświecającymi pod nim, tak samo bohater, Józef, jest postacią przezroczystą, niepokojąco zmienną w zależności od oświetlenia: jest on bardzo 'Świadomie przedstawiony jako Adonis i Tammuz, po czym wyraźnie wślizguje się w rolę Hermesa, boga, który jest obrotnym kupcem i wielkim specjalistą od dobrych interesów; podczas wielkiej rozmowyjjózcfa z faraonem mitologie całego świata, hebrajska, babilońska, egipska, grecka, defilują pomieszane w tak barwnym korowodzie, że czytelnik prawie zapomina, iż ma przed sobą historię biblijno-żydowską32.
O wyobraźni „biblijnej” pisano też w odniesieniu do Schulza33, ale to tylko połowa prawdy. Schulz, podobnie jak Mann, wątki biblijne splata z aluzjami do mitologii greckiej, rzymskiej czy babilońskiej. I nic dziwnego: tworzywo, z jakiego budujemy swe historie, jest przecie potrzaskane i zmieszane, „ułamki rzeźb i posągi bogów” pochodzą z różnych świątyń, a ideą Schulza nie jest — przedstawić zdarzenia współczesne jako replikę jakiegoś określonego mitu, ale ukazać, jak w każdej naszej czynności lub wyobrażeniu naznaczają sobie spotkanie wątki różnych kultur. W jednej z najsolidniejszych
32 T. Mann, „Józef i jego bracia". (Odczyt), przeł. M. Żurowski [w:] Wybór nowel i esejów, oprać. N. Honsza, Bibl. Nar., S. II, nr 182, Wrocław 1975, s. 386-387.
' 33 Por. np. E. Odachowska-Zielińska, Biblijny mit Jakubowy
w ujęciu Tomasza Manna i Brunona Schulza, „Przegląd Humanistyczny” 1982, nr 7/8.
prac, podejmujących temat roli mitologii u Schulza, Bogusław Gryszkiewicz pisze o motywie „zstąpienia” Józefa do sanatorium Doktora Gotarda:
Dla uwspółcześnionej wersji Schulza odnaleźć można prefiguracje w podaniach mitologii babilońskiej, greckiej, rzymskiej, w literackich scenach z Dantego i Goethego. Wędrówka Iszlar poszukującej Tuziego, podobnego typu opowieści o Demeter, szaleńcza wyprawa Heraklesa, awanturnicze wyczyny Tezeusza i Pejritoosa, kathabasis Orfeusza czy poszukiwania dwu bohaterów, których los złączyła tragedia Troi, Odyseusza i Eneasza. Wobec tej niezwykle bogatej i w szereg znaczeń wyposażonej tradycji sytuuje się opowieść o Józefie. Sprowadzając warstwy znaczeniowe wymienionych tutaj historii do jakiegoś wspólnego „mitologemicznego” mianownika, ujrzymy wtajemniczenie jako schemat powtarzający się we wszystkich wariantach34.
Elementy mitologiczne odnajdziemy u Schulza na różnych poziomach znaczeniowych tekstu: są to więc, wspomniane wyżej przez Gryszkiewicza^ mitologiczne stereotypy fabularne (bunt młodych przeciw porządkowi świata w Wiośnie, zejście do Podziemi w Sanatorium pod Klepsydrą czy odkryty w Sierpniu przez Sandauera ryt^ąL,Q£laxQwani^C,.35); dalej będą to występujące w obrębie szerszych całości motywy fabularne w rodzaju np. ożywienia zmarłych bohaterów (kukły z panoptikum w Wiośnie), przemiany ludzi w zwierzęta (w kilku opowiadaniach), ryzykownych eksperymentów naukowych lub magicznych (Ptaki, Traktat o manekinach, Kometa) itd. Kolejną'postacią, pod którą mit pojawia się w utworach Schulza, jest swoista maska lub kostium, w jaki odziewa się zdarzenia i postacie: Ojciec jako „prorok Starego Testamentu ’ (Nawiedzenie), włóczęga jako grecki bożek (Pan), uwielbiana skrycie koleżanka jako nieprawa dziedziczka familii Habsburgów, bohaterów mitu współczesnego (Wiosna),
Gryszkiewicz, Ironia i mistycyzm, „Miesięcznik Literacki” 1980, nr 3, s. 89.
Por. A. Sandauer, Schulz i Gombrowicz, czyli literatura głębin (Próba psychoanalizy), „Kultura” 1976, nr 44.
LXXXII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA
Ojciec wraz z przedstawicielami obcej firmy jako biblijny Jakub, walczący z Aniołem (Martwy sezon) — to tylko niektóre przykłady takiej przebieranki. Na koniec proceder mitologizacji ujawniać się może tylko w języku narracji, poprzez aluzje do biblijnego stylu, np. w ustępach takich jak ten z Nocy wielkiego sezonu, opisujący zmartwienia starego Jakuba:
Gdzie byli subiekci? Gdzie były te urodziwe cheruby, mające bronić ciemnych, sukiennych szańców? Ojciec podejrzewał bolesną myślą, że oto grzeszą gdzieś w głębi domu z córami ludzi. [Podkreślenia — J.J.]
Sandauer zauważa trafnie, że Schulz nie tylko wykorzystuje dawne mity, ale też tworzy nowe — na ich podobieństwo. Tak fip. 7(ometa może być odczytana jako mitologiczna synteza mód okresu fin de siecle'\xib. Wszelkie cechy mitu będzie też miała przytoczona przez pisarza historia Anny Csillag. W pierwszym przypadku autor tworzy mityczną fabułę z elementów zjawisk i zdarzeń realnych, w drugim — tylko cytuje, możliwe jest także konstruowanie „mitów-apokrvfdw” na podobieństwo funkcjonujących w czasach współczesnych Schulzowi wzorcowych mitologii; tak jest w przypadku sensacyjnej historii Bianki, naśladującej liczne romanse osnute wokół obfitujących w tragiczne i tajemnicze zdarzenia dziejów rodziny Habsburgów.
Niekiedy mitologiczne elementy zostają w tekście ukryte, manifestują się niejasno, wymagając od czytelnika interpretacji i trudno sprawdzalnych hipotez. Tak jest już z motywem „ofiarowania” w Sierpniu. odczytywanym przez Sandauera dość arbitralnie, tak też z postacią konduktora z Sanatorium pod Klepsydrą, identyfikowaną przez badaczy raz z Charonem, raz z Tejrezjaszem37. Ale tak ma właśnie być: „zmityzowana” rze-
36 Por. jw.
37 Por. B. G r y s z k i e w i c z, op. cii., s. 90. a także W. K i ed ac z. „Sanatorium pod Klepsydrą". Proza Schulza i wizje Hasa [w zbiorze:] Studia o prozie Brunona Schulza, op. cit., s. 139.
księga LXXXIII
czywistość literacka powinna dać się —Jak sen — interpre- . tować w nieskończoność, odsyła bowiem do nieskończonego" l-szeregijl mitów, który dał iei początek. Proces egzegezy zresztą^ zapoczątkowany zostaje juz w samym tekście opowiadali —^ rhnr.iayhy pnnrzez spiętrzenie metafor/obiaŻÓWT~wątków tabularnych, pochodzących z różnych dziedzin i różnych kultur, a oświetlających się wzajemnie.
Wykorzystane przez Schulza mityczne motywy i wątki są zaszyfrowane niejako podwójnie, manifestuje się przez nie bowiem zarówno ukryta głęboko Tajemnica Bytu, jak mroczne głębie psychiki autora (nie przypadkiem i Sandauer, i Gryszkiewicz badania nad mitologią^pedbudowują psychoanalizą!. Tak więc można powiedzieć, że np. obsesyjnie powracająca > U Schulza opozycja motywu wędrówki3? oraz motywu zakotwi -czenia w jednej, ograniczonej przestrźeni opisuje równie dobrze " pewne aspekty ..kosmicznego ładu”.Jak wev. nętrzny kompleks pisarza. Podobnie jest z metnaTrównie dla niego istotnym mi-lerfl Edypowym: dręczenie, zabijanie lub przynajmniej bierna zgoda na śmierć Ojca — motyw powracający w wielu opowiadaniach'— mówi tyleż o wewnetrzneLamhiwalenci! uczuć autora opowiadań, co o uniwersalnym procesie pokoleniowej sukcesji, w ramach którego materia bierze gorę nad duchem, a sprzymierzony z nią potomek dopuszcza się zdrady własnego ojca i mistrra Jsrhulr winc lepi swą historie z ułamków fa^. buł mitycznych i każe iei mówić o sobie samym, a zarazem o świecie. Czym jednak jest jego utwór i proces kreacji? Czy ~ nie posiada własnej mitologii?
Księga. Mit Księgi jest u Schulza lego typu,.mitem- węzłowym, wokół którego grupują się najważniejsze treści pisąr-" skiego przestania. Odczytany w całej rozpiętości swych zna-'“^ei^Tiśwrertr zawartą w opowiadaniach ideę sztuki i twor-
3S B. Gryszkiewicz (op. cit.) podkreśla węzłową u Schulza — i w literaturze w ogóle — rolę mitu podrózy-poszukiwania.