38 1. Jak jest? Bezpieczeństwo wewnętrzne w aktualnych zapisach formalnoprawnych
Kusi też możliwość przyjęcia analogicznego sposobu dychotomicznego określenia drugiej sfery bezpieczeństwa, traktującej o aktywności ukierunkowanej na maksymalizację pokoju (spokoju) na zewnątrz, poza terytorium podmiotu. Podejście takie złożyłoby się na wyraźną, zupełną definicję bezpieczeństwa podmiotu (np. bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa narodowego). Wszak pokój i spokój w otoczeniu podmiotu zdaje się maksymalizować warunki jego bezpiecznego bytu i realizacji innych, poza bezpieczeństwem, interesów, celów... Właśnie - „zdaje się” do tego prowadzić. W rzeczywistości pokój i spokój stabilizuje i utrwala aktualny stan, który nie zawsze, a w zasadzie rzadko odpowiada większości uczestników stosunków międzynarodowych, rzadko pozwala na ich „leniuchowanie”. Zadowala tylko te miłujące pokój państwa demokratyczne, którym aktualny stan odpowiada, i dla których... oby trwał wiecznie. Znajdziemy przykłady takich podmiotów? Demokratyczne, bogate, potężne, liderskie Stany Zjednoczone wbrew pozorom nic są dobrym przykładem, skoro podejmują tak wiele działań, interwencji zewnętrznych. Wywołują nie spokój, a wiele niepokoju, by aktualny stan zmienić, by ukształtować inny lad zewnętrzny. Cóż więc mówić o tym bardziej niezadowolonych z aktualnego status quo podmiotach słabszych, biedniejszych, żądnych wzrostu swojej roli i rangi czy też o podmiotach niedemokratycznych. O ile więc pokój i spokój wewnątrz kreuje dogodne warunki działań zewnętrznych, o tyle aktywność zewnętrzna w praktyce najczęściej ukierunkowana jest na modyfikację, zmianę, a nie utrwalanie błogiego pokoju i spokoju.
Dostrzeżmy też jeszcze jedną prawidłowość związaną z zapisem w Wikipedii: „piecza nad pokojem i spokojem wewnątrz kraju" nic określa sfery (obszaru, zasięgu) naszej własnej aktywności. W intencji autorów jest oczywiste, że piecza owa realizowana będzie poprzez działania zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Reguła ta w równym stopniu dotyczy pieczy nad bezpieczeństwem zewnętrznym. Formuła z Wikipedii nic determinuje ani nie rozdziela w żaden sposób kwestii „wcwnętrzności - zcwnętrzności” ani zagrożeń, ani angażowanych zasobów, kierownictwa, kompetencji, ani lokalizacji skutków i następstw. Zauważmy, że w tym kontekście np. operacje bojowe USA w Iraku czy Afganistanie, Boliwii czy Nikaragui są działaniami ze sfery bezpieczeństwa wewnętrznego. Tak są zresztą interpretowane przez wykonawcę...
Zapis Wikipedii nic wyznacza też, w odróżnieniu od polskich zapisów formalnych, konkretnych wykonawców działań. Z tego wniosek - nic tylko „państwo” (w rozumieniu administracji rządowej i jej aparatu) jest realizatorem bezpieczeństwa wewnętrznego. Domyślnie można przyjąć, że zaangażowani w tym dziele są lub mogą być również wykonawcy pozarządowi, a także ponad- i międzynarodowi. Słusznie. Te organizacje, instytucje, wspólnoty, grupy i jednostki niezrzeszone, tworzące ogromny potencjał zdolności, z własnej woli lub z inspiracji podmiotów politycznych powinny być uwzględniane w całokształcie aktywności związanej z kształtowaniem bezpieczeństwa wewnętrznego. Trzeba jednak też odnotować, że owo nieokreślenie wykonawców pozbawia nas jednego z wygodnych kryteriów i wskaźników użytecznych podczas definiowania pojęcia. Może z innymi kryteriami pójdzie nam lepiej.
Jako zagrożenia leżące w sferze zainteresowania bezpieczeństwa wewnętrznego przytoczone źródło wymienia tylko cztery: bandytyzm (przestępczość kryminalną).
przemoc, terroryzm oraz zamieszki (rozruchy) społeczne. Podjęcie się oceny takiego podejścia wymagałoby odniesienia do innych, wyodrębnianych przez autora danego zapisu, domen bezpieczeństwa, do zagrożeń w nich uwzględnianych. Domyślnie, właśnie zakres podejmowanych zagrożeń wyróżnia pierwotnie i najostrzej znaczenie nadawane w omawianym ujęciu bezpieczeństwu wewnętrznemu. Wykonawcy, charakter działań, angażowane zasoby będą konsekwencją, pochodną określenia zagrożeń.
W analizowanym dokumencie warto również zwrócić uwagę na określenie szczególnego zakresu podejmowania problemu zagrożenia terrorystycznego. Pozwala ono domyślać się rozdzielenia aktywności podmiotu na walkę z nim w dwóch wyodrębnionych obszarach - zewnętrznym i wewnętrznym'"1. Zastrzeżenia natomiast budzić może (znowu) zawężenie przedmiotu troski do kategorii obywateli, z pominięciem nieobywatcli, majątku narodowego, dóbr kultury, infrastruktury, innych gatunków żywych, środowiska naturalnego itp. Wydaje się, że redukcja przedmiotu troski bezpieczeństwa wewnętrznego (każdej innej domeny i bezpieczeństwa w ogóle) do obywateli nie jest właściwa'1’.
Jedynymi wyraźnymi wyznacznikami „wcwnętrzności” bezpieczeństwa czyni się więc w analizowanym podejściu stan bezpieczeństwa podmiotu na własnym terytorium oraz rodzaje (typy) zagrożeń. Wszystkie inne kryteria i wskaźniki są /.relatywizowane, względne, dowolne.
Takie uogólnione podejście dzięki swojej uniwersalności jest dość wygodne dla nauki oraz dydaktyki i mediów. Pomyślmy jednak o praktyce... Interpretacja, zgodnie z którą wszyscy i wszystko, co w kształtowaniu „stanu bezpieczeństwa podmiotu na własnym terytorium” uczestniczy (może uczestniczyć) wszędzie i kiedykolwiek, bezpośrednio lub pośrednio - nie wnosi oczekiwanych przez praktykę konkretyzacji, jasności, ostrości. Utrudnia planowanie i organizowanie działań sfery wykonawczej.
Dlatego też, uprzedzając nieco tok naszego wykładu, do próby własnej interpretacji bezpieczeństwa wewnętrznego zaczerpniemy z powyższego podejścia (z pewnymi zastrzeżeniami) jedynie misję-cel: stan bezpieczeństwa podmiotu na własnym terytorium. Zastrzeżenia, które tu czynimy, dotyczą m.in.:
- konieczności odniesienia do stanów przyszłych, a nie tylko aktualnego;
- konieczności określenia, czyja ocena owego stanu jest brana pod uwagę (rządu? planistów rządowych? obywateli — ilu? społeczeństwa? itd.); konieczności określenia wymiarów, miar, kryteriów i wskaźników identyfikacji stanu bezpieczeństwa.
• Po części wynika lo zapewne z geopolitycznej i geomilitamej misji i roli USA graczu i lidera wymiaru globalnego. po części jednak moZc być wynikiem uwzględnienia specyfiki i zdolności posiadanych sil i narzędzi, podziału czysto organizacyjnego, podporządkowania wymiaru ponad- i pozakrajowego strukturom odpowiedzialnym za sprawy zewnętrzne, zagraniczne. Rozwiązanie warte refleksji.
” Podobne uwagi moZna poczynić w odniesieniu do podejścia amerykańskiego w definiowaniu kategorii zbliżonej - bezpieczeństwa kraju (ojczyzny). National Strateyy for Homchnd Security (2003) określa je jako: „a conccrlcd national ctTort to prcvcnt terrorist attacks within the United States, rcducc America': vulncrabi!ity to terrorism, and minimizc the damage and rccovcr from attacks that do occur". W tym ujęciu przedmiot ogranicza się z kolei do państwa. Warte odnotowania jest w tym zapisie określenie jako wykonawcy nic państwa, a narodu.