230
Księga druga. Przyczyny społeczne i typy społeczne
nic rzadziej niż inni. Jak zauważono 1, mają oni na ogól więcęj dzieci niż przedstawiciele klas zamożnych. Jeżeli więc zdolność do przewidywania nie przeszkadza im w powiększaniu rodziny, bez względu na wszelką ostrożność, dlaczego miałaby im przeszkodzić w założeniu rodziny? Skądinąd powtarząjące się fakty wykażą w dalszej części, że bieda nie należy do czynników, od których zależy społeczny wskaźnik samobójstw. Jeśli chodzi o ludzi ułomnych, to poza wieloma przyczynami ich kalectwa, absolutnie nie wykazano, że właśnie z ich szeregów najczęściej rekrutują się samobójcy. Organiczno-psychicznym usposobieniem, które w największym stopniu predysponuje człowieka do popełnienia samobójstwa, są wszelkie postacie neurastenii. Tymczasem obecnie neurastenia jest uważana raczej za cechę wyróżniającą niż upośledzenie. W naszych wyrafinowanych społeczeństwach, zakochanych w rzeczach wytworzonych przez rozum, osoby nerwowe stanowią niemal wyższą warstwę. Tylko osobom umysłowo chorym zakazuje się dostępu do małżeństwa. Ta ograniczona ellmliuu;)n nic wyfilniczn do wyjnńnlenln dużej odpomoAd ludzi pozostających w stanie małżeńskim2.1
Abstrahując od tych nieco apriorycznych rozważań, wiele fnklów świadczy o tym, ź<*. nylutuju ludzi w nlnnlc mnlźcTisklm i kawalerów wynika z zupełnie innych przyczyn.
Gdyby wynikała ona z doboru małżeńskiego, należałoby obserwować jej pogłębienie w momencie, w którym zaczyna dochodzić do tego doboru, czyli do wieku, w którym chłopcy i dziewczęta zaczynają zawierać małżeństwa. W tym okresie powinna wystąpić pierwsza różnica, która następnie wzrastałaby stopniowo w miarę dokonywania selekcji, czyli w miarę tego,jak ludzie zdolni do małżeństwa żenią się i przestają być myleni z tłumem skaza-
nym ze względu na swój charakter do utworzenia klasy nieuleczalnych kawalerów. Wreszcie maksimum powinno przypadać na wiek, w którym ziarnojest całkowicie oddzielone od plew, cala populacja dopuszczona do małżeństwa naprawdęje zawarła i w którym w grupie kawalerów znąjdują się tylko ci, którzy ze względu na swoją niższość fizyczną lub moralną są nieuchronnie skazani na ten stan. Chwila ta powinna nastąpić między 30 a 40 rokiem życia; później nie zawiera się już wcale małżeństw.
Tymczasem w istocie współczynnik zabezpieczenia zmienia się według zupełnie innej zasady. Początkowo bardzo często zastępuje go współczynnik nasilenia.} Bardzo młodzi małżonkowie są bardziej skłonni do popełnienia samobójstwa niż kawalerowie; byłoby inaczej, gdyby mieli odporność od urodzenia. Ponadto wartość nąj wyższa jest osiągana prawie od razu. Począwszy od pierwszego okresu, w którym uprzywilejowana sytuacja żonatych mężczyzn zaczyna być widoczna (w wieku 20-25 lat), współczynnik osiąga wartość, której już nie przekraczaj Otóż w tym ukiefile je.fil tylko 1411000 ifconttlydi wobec I 430000 knwalorów,
i 626 000 kobiet zamężnych w stosunku do 1 049 000 dziewcząt (liczby zaokrąglone) 3.i;Wśród kawalerów znąjdgje się więc większa część elity uznanej /n powołaną do utworzenia w pćdnloj szym okresie arystokracji mężów, a zatem różnica z perspektywy skłonności do samobójstwa między dwiema klasami powinna być mała, jest natomiast duża. Podobnie w następnym okresie (w wieku 25-30 lat), na dwa miliony żonatych mężczyzn, którzy powinni pojawić się w wieku od 30 do 40 lat, ponad milion mężczyzn jest jeszcze kawalerami, a przecież stan wolny wcale im nie sprzyja i właśnie wtedy jego wpływ jest najgorszy. Pod względem samobójstwa te dwie części popuiacji nigdy nie są tak odległe od siebie, natomiast w przedziale 30-40 lat, kiedy doszło do oddzielenia kawalerów od mężczyzn żonatych i klasa tych ostatnich jest prawic kompletna, współczynnik zabezpieczenia wcale nic osiąga największej wartości, potwierdzając tym samym, że dobór małżeński dobiegł końca, lecz doznaje gwałtownego i dużego
Jacgucs IScrtlllon syn, arl. cyt. z „Kcvuc sclcnllfk|uc".
W celu odrzucenia hipotezy, zgodnie z którą uprzywilejowana sytuacja mężczyzn żonatych miałaby wynikać z doboru małżeńskiego, powoływano się niekiedy na rzekome nasilenie samobójstw spowodowane przez wdowieństwo. Zauważyliśmy jednak, że to nasilenie nie występuje w przypadku kawalerów. Wdowcy zabijają się raczej rzadziej niż mężczyźni nieżonaci. Argument jest więc bez znaczenia.
Liczby tc odnoszą się do Francji I spisu z 1891 roku.