666
Yvonna S. Lincoln, Norman K. Denzin
Następne pokolenie badaczy jakościowych będzie zmagało się nie tylko z tymi samymi obszarami sporu co ich poprzednicy, lecz również będzie miało do czynienia z nowymi odpowiednikami starych problemów. Wydaje się nam, że przyszłe pokole-1 nia czy też fazy w badaniach jakościowych skupią się na czterech głównych próbie-1 mach: ponownym połączeniu nauk społecznych z celami społecznymi, narodzinach tubylczych nauk społecznych wytwarzanych dla potrzeb rodzimych społeczeństw, de-kolonizacji akademii i powrocie zachodnich badaczy społecznych „do domu”, gdzie teraz, we własnym środowisku, będą mogli sięgać po metody niezwykle odmienne od I tych, którymi posługiwali sie-ich poprzednicy. Dalej omawiamy kolejno każdą z tych spraw. Potem uzupełniamy nasze przewidywania, zwracając uwagę na problemy, które, naszym zdaniem, określą następną fazę rozwoju badań jakościowych.
sofo. tśak
EILJe ufflnd
wiązać „a naestEi!!
KwycEt
l(fLdUfl£
lIsMfeH
jjiaiiBe
pierjtsJołiSfi
^ibear^
'ie
,ii '32 prawa, i
Ruth Bleier (1984,1986) udowadniała, że zasoby, którymi dysponują nauki społeczne, są zbyt wąskie i niewystarczające, żeby mogły być używane dla zaspokajania naukowej ciekawości. Proponuje ona, żeby badania społeczne zajmowały się celami naprawczymi. Powinny dążyć do realizacji swojej autentycznej funkcji - do rozwiązania jakiegoś problemu, do lepszej dystrybucji zasobów. Zbyt często badacze społeczni, kierowani modernistycznym przekonaniem o obiektywności w nauce, gubili spojrzenie na celowe, intencjonalne sensy własnej pracy, sięgające początków ich dyscypliny i przekazywali obszar aplikacji wyników badań w ręce polityków. W opozycji do tego poszukiwanie zaangażowanych nauk społecznych prowadzi do tego, co Beth Conklin (2003 U i Aaron Wildavsky (1975) nazywali „mówieniem prawdy władzy”. Conklin (2003. s. 5), podejmując problem tubylczego orędownictwa, sugeruje, żebyśmy „zaczęli rozwiązywać te śliskie sprawy” poprzez „wskazywanie miejsc, gdzie zawodowa etyka spotyka się z polityczną efektywnością”, szczególnie tam, gdzie „priorytety naukowców i aktywistów się rozchodzą”. Do podobnego wniosku dochodzi Paul Roth (1990. s. 276), kiedy zauważa, że „antropologiczna wiedza [a właściwie, każda domniemana wiedza] powinna także być oceniana ze względu na to, do jakiego stopnia można ją zintegrować z korpusem innej wiedzy”.
Problem zawodowej etvki, który zaczai zajmować badaczy społecznych, a w szczególności interpretatywnych badaczy jakościowych, wiąże się przede wszystkim ze sprawiedliwością społeczną. Połączenie historycznie zreifikowanych struktur opresji - czj. to edukacyjnej, medycznej, ekologicznej, żywieniowej, ekonomicznej, społecznej, cz> kulturowej - z niesprawiedliwą dystrybucją dóbr i usług wywołuje falę niesprawiedliwości, która grozi zalaniem zarówno krajów rozwiniętych, społeczeństw rozwijających się, jak i ludów tubylczych.
Narodziny nowej etyki - komunitarystycznej, egalitarnej, demokratycznej, krytycznej, opiekuńczej, zaangażowanej, performatywnej i ukierunkowanej na sprawiedliwość społeczną - i nowe spojrzenie ma etykę, łączące przeformułowanie problemów etycznych w odpowiedzi na nową odczuwaną etykę, jest znakiem powstawania nowej wspólnoty interpretacyjnej (Christians, Traber 1997; Laine 2000; Żeni 2001:
#*. j'SH£
ffyezne
Powratal
tEChCH Itofcioa - są jjjnl Gupią ; Bista
pa j.*—Mfi
i mięci eiei b| twó«d
wsnoi
F opisuj
»
Cp TM