tam w ostatki obrzędzie główną rolę grał kukier, młody mężczyzna odziany w obróconą sierścią na wierzch skórę, w masce z rogami, obwieszony dzwoneczkami. Najważniejszym jego atrybutem był „drewniany, pomalowany w całości lub tylko u wierzchołka na czerwono phallus, długi — zależnie od okolicy — od 15 do 50 cm i niekiedy wyrzeźbiony bardzo realistycznie”. Ku-K1ierou?t towarzyszyła grupa przebierańców: „dziad” i „baba” nosząca nieraz wystrugane z drewna „dziecko”, „Murzyni”, „car”, „łucznik” i inni.
Zamaskowani chodzą po chatach czy obejściach i zbierają datki. Są wsie, gdzie kukier wielokrotnie na oczach wszystkiej gawiedzi nie wyłączając kobiet symuluje coitus ze swym towarzyszem grającym rolę „baby”, albo też i z nagabniętymi przezeń osobami z tłumu. Częstokroć nie obywa się nawet bez udawania brzemienności i porodu przez „babę". W niewątpliwym związku z tym wszystkim naj niecierpliwiej oczekiwano nadejścia kukierów w chatach zamieszkanych przez małżeństwa bezdzietne. Po przybyciu do takiej zagrody, jeden z orszaku 'właził ze sztucznym dzieckiem na ręku na dach chaty i wołał: „Jest, jest; będziesz miała dziecko’1.
Wieczorem w dniu obchodu — zwykle już na ogólnym placu we wsi — kukiera wprzęgają do radia i orzą nim, po czym „car** lub, o ile go nie bywa, rzeczywisty kmet (najwyższa władza we wsi, w rodzaju naszego wójta — przyp. JRT) danego sioła sieje zboże. W trakcie zasiewu wypowiadane są odpowiednie życzenia względnie błogosławieństwa dotyczące urodzaju czy taniości zbóż. W pewnej chwili kukier zostaje szarpnięty, uderzony lub ..zastrzelony'1 i pada na ziemię; obecni wioką go po niej; gdzieniegdzie zaś opłakują jako zmarłego. Następnie przewrócony czy „zabity** podnosi się i wesoło skacze. Wszystko zaś kończy wspólna uczta aktorów’, którą się sprawia z uzbieranych datków1.
Kukier występuje tu najwyraźniej jako personifikacja męskości w jej aspekcie seksualnym — zapładniają-
176
K. Moszyński, op. cit s. 284—285.