Różnią (diffśrance)
Jacąues Derrida
czony, wpisany, również nominalny efekt diffśrance jako jedno słowo, słowo jedyne (ein einziges, das einzige W ort). fałszywy początek lub fałszywy koniec, stanowiący nadal ftb miara tego śmiałego ryzyka, jakim jest każde myślą-część gry, funkcję systemu. v V £ słowo (jedes denkende' W ort), które przemawia do by-
Tym, co wiemy, co wiedzieliśmy, gdyby chodziło tut® ua: (das dem Sein zugesproćhen wird). Aliści to, co tu się ry-po prostu o wiedzę, jest to, że nigdy nie było i nigal Sykuje, nie jest czymś niemożliwym; bowiem bycie prze-nie będzie słowa jednego, władczej nazwy. Dlatego wła~ nawia zawsze i wszędzie, i poprzez wszystkie języki”, śnie przemyślenie litery a w diffśrance nie jest pierw! Oto kwestia: złączyć słowo i bycie w jednym słowie, szym zaleceniem ani wieszczą zapowiedzią niesłychaiiij nazwie nareszcie właściwej. Oto kwestia wpisana w bliskiego, choć jeszcze nie słyszanego nazwania. Ten „W|| rozgrywającą się afirmację różni. Odnosi się ona (do) raz” nie ma w sobie nic kerygmatycznego, gdy tylko daj Jażdego członu tego zdania: „Bycie (przemawia) zawsze (strzeże się jego emajuskulację. Zakwestionuje nazwa Iwśszę&zie (przez) każdy (język)”, nazwy.
Nie będzie nazwy jednej, nawet gdyby miała to bv5j przełożyła Joanna Skoczylas nazwa bycia. Trzeba myśleć o tym bez żalu, pórzrurai przekład przejrzał Stanisław Cichowicz mit prawdziwie ojczystego lub prawdziwie macierzystej Kv; języka, utraconej ojczyzny, macierzy myśli. Przeciwnie ||
trzeba to afirmować — w tym sensie, jaki nadi| pFerdinąd de Saussure: Kurs językoznawstwa ogólnego, temu Nietzsche, z uśmiechem posuwając się taneczńyig gtłum. Krystyna Kasprzyk, Warszawa 1961, s. 126 (przyp.
krokiem.
ptłum.).
Ten uśmiech i taneczny krok, to potwierdzenie obsl »Op. cit., s. 128 (przyp. tłum.).
wszelkiej dialektycę ukazuje owo drugie oblicze nostalgia które nazwę nadzieją Heideggera. Wiem, że to słcgj [
|G)p. cit., s. 34 (przyp. tłum.). ’Op. cit., s. 87 (przyp. tłum.).
wo może tutaj zabrzmieć szokująco. Zaryzykuję je jeda PNie jest to zwykły rzeczownik, lecz odsłowny, oddaj ą-
nak z wszelkimi konsekwencjami i zestawię z tym, cdL jak mi się zdaje, zachowuje metafizyczny charaktew
cy franc. vouloir-dire (przyp. tłum.).
Nietzsche et Id philosophie, Paris 1962, s. 49.
w Dęr Spruch des Anaximander: z poszukiwaniem wła^P Z. Freud: Poza zasadą przyjemności, tłum. Jerzy Pro-ściwego, jednego słowa. Heidegger mówiąc o „zaranny*® kopiuk, Warszawa 1975, s. 24 przyp. tłum.), słowie bycia” (das friihe Wort des Seins: to cKreon) pil SM. Heidegger: Der Spruch des Anaximandert w Holz-sze: „Władający w istocie samej obecności stosunek doj f wege, wyd. V, "Frankfurt/M. 1950, s. 335 (przyp. tłum.).
tego, co obecne, jest jedyny w swoim rodzaju (ist eivM
einzige). Pozostaje
Op. cit., s. 336 (przyp. tłum.).
absolutnie nieporównywalnej £ Op. cit., s. 338 (przyp. tłum.).
z wszelkim innym stosunkiem. Należy on do jedynośra samego bycia (Sie gehbrt zur Einzigkeit des Seins selbma Aby więc nazwać to, co. rozpościera się w byciu (dal Wesende des Seins), język musiałby znaleźć jakieś tyłka
iJfOp. cit., s. 339—340 (przyp. tłum.), gj Op. cit., s. 340 (przyp. tłum.).
piffśrance, w Marges de la philosophie, Paris 1972)
410