Niezwyciężony
44 Polacy uderzyli na Siedmiogród, chcąc zmusić Rakoczego do opuszczenia terytorium Rzeczpospolitej. Odbyło się to tego samego dnia, kiedy Rakoczy wkroczył do Warszawy, tzn. 17 czerwca. Armia polska liczyła ok. 4000 ludzi, w tym wielu chłopów. Na jej czele stał hetman polny koronny Jerzy Lubomirski. Jego wojska pustoszyły głównie północną część Siedmiogrodu. W tym czasie hetman wielki koronny Stanisław Rewera Potocki, stojąc w Samborze, osłaniał te działania. Wycofujące się siły Rakoczego zaatakowane zostały pod Rawą przez chorągwie Czarnieckiego. Jednocześnie do Rakoczego dotarły wieści, że na Siedmiogród ciągnie licząca 12 000 ludzi armia austriacka oraz Tatarzy, którzy mszyli na Wołoszczyznę. Rakoczy chciał się najpierw wycofać do Krakowa, ale, mimo rad Karla Gustawa, wobec stanowczych żądań Kozaków zrezygnował z tego zamiaru. Słał za to na wszystkie strony rozpaczliwe listy, błagając o pokój. Dopiero w lipcu Lubomirski otrzymał od Jana Kazimierza upoważnienie do rozmów z Rakoczym. Dnia 6 lipca wojewoda ruski spotkał się pod Połańcem z Połubinskim, tam także nastąpiła przeprawa przez Wisłę. W okolicach Magierowa (10-11 lipca) walczono ze zmiennym szczęściem, lecz ostatecznie zwyciężyli Polacy. Wysłany 13 lipca w pościg Zegocki doznał porażki pod Kniazem. W tym czasie Kozacy opuścili sprzymierzeńca i „poszli z Niemiryczem prosto z pola do domu” (relacja Stembacha). W tej sytuacji regimentarz postanowił poczekać na wojska obu hetmanów. Do połączenia wojsk polskich doszło około 16 lipca w Podhajcach. Pod Magierowem 17 lipca Rakoczy stracił w starciu z Czarnieckim 1000 ludzi i blisko 2000 wozów ze zdobyczą. Dnia 20 lipca polska straż przednia dogoniła przeciwnika. Rakoczy, mimo porzucenia taborów dopadnięty został 21 lipca przez Polaków pod Międzybożem; Z armii księcia zdezerterowało 3000 ludzi i na własną rękę zdecydowało się przebić do Siedmiogrodu; 23 lipca Rakoczy podpisał traktat pokojowy, wydał jeńców i zobowiązał się wypłacić odszkodowanie (A. Kersten: 1 milion dla żołnierzy, 2 miliony dla wodzów). Jako gwarancję wypłaty pozostawił w polskich rękach dwóch węgierskich magnatów. Byli to: Stefan Apaffi oraz Jerzy Gyeróffi. Dnia 31 lipca nadciągnęli Tatarzy, których nie obowiązywał układ podpisany z Lubomirskim i dopadli powracające wojsko Rakoczego pod Wiśniowczykiem: 500 ludzi zgładzili, a 11000 pojmali w jasyr. Tylko 8000 ludzi wraz z Rakoczym zdołało przedrzeć się do Siedmiogrodu. Rakoczy był lennikiem sułtana tureckiego, który - uważając wtedy Polskę za swego sojusznika - odebrał księciu tron siedmiogrodzki. Książę zmarł w 1660 r. Wydarzenia te w następujący sposób opisuje w swych „Pamiętnikach” Pasek: „...zostawił w zastawie umówionego okupu wielgomożnych grofów Katanów, którzy zrazu wino pili, na srebrze jadali w Łańcucie; jak było nie widać okupu, pijali wodę, potem drwa rąbali i nosili, i w tej nędzy żywot skończyli; okup przepadł... {...};.Kiedy na tę wojnę wyjeżdżał, pożegnawszy się z matką, wsiadł na konia; w oczach jej padł koń pod nim. Kiedy mu matka perswadowała, żeby zaniechał tej wojny, mówiąc, że to znak jest niedobry, odpowiedział, że to nogi
Karol Gustaw był jednak realistą o tyle, że potrafił dostrzec, iż sprawy szwedzkie mają się coraz gorzej i, jeśli jego przewidywania się nie spełnią, to Szwecja powinna jak najprędzej zyskać nowych sojuszników. Nie będziemy w tym miejscu opisywać wszystkich zwrotów i zmian, jakie dokonywały się w grze dyplomatycznej prowadzonej przez króla. Wskażę więc tylko na najważniejsze. Szwedzcy dyplomaci prowadzili rozeznanie co do możliwości zawarcia pokoju to z Rosją, to z Polską, to z Danią albo z Habsburgami. Nic to jednak nie dało. Jednocześnie podróżowali po Niemczech, odwiedzając kolejnych książąt elektorów i dwory, które tradycyjnie wrogo nastawione były do domu Habsburgów. Szwedzi sondowali możliwości uzyskania od nich pomocy militarnej powołując się na odpowiednie zapisy traktatu westfalskiego, obiecując jednocześnie szwedzkie wsparcie w trakcie nadchodzących wyborów nowego cesarza. Ale i te podchody nic nie dały1 2. Szwedzcy posłowie udali się więc do Francji, gdzie próbowali skłonić rząd tego kraju z kardynałem Mazarinim na czele chociażby do wypłacenia tych subsydiów, które Francja winna była Szwecji - jak twierdzili posłańcy - jeszcze z czasów wojny trzydziestoletniej. Nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Szwedzcy posłowie wyjechali więc do Anglii, gdzie ich oferta zawierała się między propozycją utworzenia potężnego aliansu z udziałem Szwecji, Francji i kilku niemieckich książąt, skierowanego przeciwko Habsburgom, a zwykłymi prośbami o pożyczkę w wysokości 100 000 funtów szterlingów. Bez rezultatu. Wszystko trzeba więc było zaczynać od początku.
Stanowiska reprezentowane przez Karola Gustawa i 01ivera Cromwella dzieliła nie tylko kwestia Morza Północnego. Cromwell przeszedł dość typową dla XVII wieku drogę od marzycielskiego buntownika niszczącego stare społeczeństwo do morderczego, autorytarnego władcy; nadal jednak trwał przy niektórych ideałach z dawnych lat. Jak wielu Anglików, których ukształtowała
145
końskie złe, ale nie znak. Przesiadł się tedy na inszego; złamał się pod nim dyl w moście, znowu spadł z konia: i na to powiedział, że i dyl był zły. Jak to przecie wróżby zwyczajnie rady się weryfikują” (przyp. tłum.).
Z wyjątkiem porozumienia podpisanego z księciem Holstein-Gottorp, który był zresztą teściem Karola Gustawa.