Haga małpa przed łolnwliorcm Pophrliuiii w łwlnile jiśyrłictloijli wolWyjnr|
Pięciolatki potrafię dla przykładu odseparować fotografie rzeczy prawdziwych od obrazków przedstawiających rzecz nieprawdziwe, potrafię odróżnić wydarzenia fantastyczne od realnych. Choć sporo dzieci, niczym Anouk z filmu Czekolado miewa zmyślonych przyjaciół, to wiedzę one, że ci przyjaciele nie sę prawdziwi. Słowem, dzieci odróżniaję fikcję od reału. Wiedzę, że Ich rówieśnicy sę prawdziwi, a Batman nie za bardzo. Podobnie, rzecz jasna, zachowuję się dorośli (choć nic wszyscy, nic wszyscy...) — odróżniaję światy fikcyjne od światów realnych. Wiedzę, jak piszę Decna Skolnick i Paul Bloom [2006, s. B9], psychologowie z Yale, że James Bond i Anno Karenina to postaci ze światów fikcyjnych. Pytanie, czy rozróżniają między kilkoma różnymi światami fikcyjnymi.
Naszym zdaniem takie pytanie jest zasadne, ponieważ rozróżnianie między światami fikcyjnymi przez dorosłych może być bardzo trudne w warunkach popkultury, co z kolei może się przekładać na kłopoty z rozróżnianiem fikcji od faktów. Zwróćmy uwagę, że jeden aktor, np. Paweł Wilczak, obsługuje kilka postaci w różnych serialach, emitowanych na różnych kanałach w jednym mniej więcej czasie. Należy założyć, że widzowie tych seriali i wielbiciele talentu Pawła Wilczaka śledzę też jego perypetie osobiste, o których piszę i które uwicczniaję na fotografiach kolorowe magazyny plotkarskie. Raz zatem odbiorca wk&ąi Wilczaka w zielonkawym stroju sanitariusza, potem ten sam Wilczak ucieka do luksusowego mieszkania, dzielęc życie z atrakcyjni? Joannę Brodzik, a do tego, kiedy widz zabierze się za lekturę „Życia na goręco” albo „Vivy!" zobaczy tam Wilczaka odwiedzajęcego modne kluby, jak najbardziej realne. Zakorzenienie gwiazd i gwiazdeczek popkultury w rzeczywistości pozackranowej, a także przeplatanie się tych samych aktorów w rozmaitych produkcjach telewizyjnych nadawanych w tym samym czasie, może naszym zdaniem bardzo utrudniać widzom rozróżnianie między realem a fikcję, a z pewnościę między różnymi fikcjami. Nic zdziwilibyśmy się wcale, gdyby jakiś odsetek widzów postrzegał świat przedstawiony w „Klanie”, „M jak miłość", „Magdzie M." i „Na Wspólnej" jako jednę całkiem spójnę sferę.
Ciy telowlijn J*tl dla Idiotów? O <rr r, wiuofc1 ir Krowi pr/r/ lupni/Ksywnio#
Sknlnick i Hloom porównali, jak •/. odróżnianiem różnych światów fikcyjnych radzę sobie dorośli i dzieci. Badacze ci wychodzę z założenia, że kiedy ludzie sę „wystawieni na opowieść", ich na-turalnę skłonnością będzie kreowanie unikalnego, spójnego świata, odseparowanego nie tylko od świata realnego, ale też od innych światów nierealnych. Bogata „ontologia” światów nierealnych bierze się z naszego doświadczenia z rozmaitymi formami fikcji, z którymi się spotykamy od dzieciństwa do dorosłości. Dlatego jest możliwe, że małe dzieci nic odróżniaję jednego świata fikcyjnego od drugiego, żc tc świnty mogę im się zlewać w jednę, wielkę fikcję. Aby sprawdzić, czy tak się dzieje, Skolnick i Hloom zadawali dorosłym i dzieciom bardzo podstępne pytania. Pierwsze zadanie było w miarę łatwe. Dziecku nakazano narysować a dorosłym wybrać jednego ze swoich prawdziwych przyjaciół, po czym zapytano: „Czy twój przyjaciel jest prawdziwy czy zmyślony"? Drugie pytanie (a właściwie pytania, ponieważ dotyczyły one różnych par fikcyjnych bohaterów) było trudniejsze, a chodziło w nim o to, czy dzieci i dorośli potrafię rozróżniać między rozmaitymi światami fikcyjnymi: „Jak myślisz, czy Batman sędzi, że Bob Budowniczy jest prawdziwy czy zmyślony”? Ostatnie pytanie, które dotyczyło relacji wewnątrz jakiegoś fikcyjnego świata, było najtrudniejsze: „Jak sędzisz, czy Batman myśli, że Robin jest prawdziwy czy zmyślony"?
Okazało się, że dzieci znakomicie odróżniaję rzeczywistość od fikcji i tak samo dobrze, a nawet minimalnie lepiej niż dorośli rozróżniają między fikcyjnymi światami. Większość dzieci, tak jak większość dorosłych odpowiadało, że — oczywiście - Bob Budowniczy sędzi, iż Batman jest zmyślony. Ciekawe jest oczywiście, z perspektywy tego, co już wiemy na temat zależności między inteligencję a odróżnianiem fikcji od rzeczywistości, że istnieje spora część dorosłych (którę należałoby szacować na przynajmniej dwadzieścia procent), która nie potrafi rozróżnić między światem fikcyjnym a rzeczywistym i nie potrnfi rozróżnić między kilkoma światami fikcyjnymi.
Znaczącą różnicę między dorosłymi a dziećmi widać w momencie, kiedy dochodzimy do pytania dotyczącego relacji między
101 I