DSCN8180 (2)

DSCN8180 (2)



'

XXX    C2. I: SZKIC DO PORTRETU

skąd tei i dlatego wy jechać musiałem, iż w taka popadłem melancholie, która mało mię od obłąkanego odróżniała, (lisi do Michała Kleczkowskiego z 14 lipca 1854. PWsz VIII 221)

Jak gorzkie musiało być to doświadczenie, świadczy nie tylko ten list, kończący się dramatycznym stwierdzeniem: „w niczyje już na święcie serce nie wierzę” (PWsz VIII 222).

Przyczyny wyjazdu do Ameryki, a także pobudki powrotu do Europy najpełniej tłumaczy list do Józefa B. Zaleskiego z sierpni a-września 1854 (PWsz VIII 223-229).

Plon artystyczny wyprawy za Ocean był stosunkowo skromny: kilka wierszy lirycznych, dwa poematy — pisana w czasie powrotu Szczęsna i powstały tuż po powrocie zza Oceanu Epimenides — ale doświadczenia, wyniesione z tej „pauzy w życiu”, ciągłe owocowały na różnych polach myśli Norwida. Amerykański epizod przyniósł nade wszystko ostateczne sformułowanie jednej z fundamentalnych myśli poety, wyrażone min. w tymże liście:    ...... ,

powoli, powoli wszyscy my stajemy się osobami albo raczej osobistościami parabolicznymi — co więc gdzie indziej jest plotka ideą, wyobrażeniem politycznym, gawędką itp., to często u nas jest już nieledwie rzeczą i parabolą żywą. (PWsz VIII 224)

Ta myśl pozwoli poecie później sformułować wezwanie: vade mecum! (chodź ze mną!), w czym znajdujemy nawiązanie do idei „żywej paraboli”. Nieumiejętność przystosowania się, a także zwyczajny pech, które prześladowały Norwida od dawna, w połączeniu z dojmującą nostalgią, chorobliwym smutkiem i zupełnym osamotnieniem, a przy tym dobra jego znajoma — bieda — kazały mu wrócić do Francji, do „swoich”:

Zgrzeszyłem zaiste, gdym się uniósł, opuszczając Francję, kiedy nas za niepotrzebny i szkodliwy podrzutek i pasożytnicze ziele uważano: trzeba było nie mieć tej obraźliwości, wszelako mógłżem zgadnąć, iż jeśli przyjadę tu pracować, skaleczę rękę rąbiąc drzewo, a następnie usychać będę. jako usycham. (list do Aleksandra Jełowiekiego z 18 maja 1854, PWsz VHI 216)

XXXI




IV. PARYŻ

Tymczasem w kraju jego nazwisko trafiło na marmurowy obelisk, wzniesiony w Kielcach przez tutejszego mecenasa nauki i sztuki Tomasza Zielińskiego (1802-1858), który we własnym dworku utworzył muzeum sztuki (rozgrabione przez Rosjan po upadku Powstania Styczniowego). Obelisk szczęśliwie ocalał i do dziś głosi sławę Norwida. Oto przesłanie monumentu:

Pamiątce, czci i chwale ziomków, którzy w pierwszej połowie XIX stulecia zajaśnieli nauką i sztukami, przez co sobie niepożytą sławę, a ziemi ojczystej zaszczyt przynieśli — poświęcono w maju 1854 roku.

Wśród pięćdziesięciu wybitnych Polaków, pogrupowanych według następujących dziedzin twórczości: „malarze, rysownicy i rytownicy; rzeźbiarze i medaliery; muzycy; budowniczowie i inżyniery”, jako rzeźbiarz widnieje Cyprian Norwid. Znalazł się tu na pewno nieprzypadkowo i od razu w świetnym towarzystwie, m.in. Juliana (Juliusza) Kossaka, Piotra Michałowskiego, Antoniego Oleszczyńskiego, Apolinarego Kątskiego, Karola Kurpińskiego, Karola Lipińskiego, Stanisława Moniuszki i Fryderyka Chopina. Pierwszy pomnik Norwida — zbiorowy.

IV. PARYŻ

Próby stabilizacji (1854-1865). Norwid osiadł ostatecznie w Paryżu. Przybył tu powtórnie pod koniec grudnia 1854 r. (a więc prawie dokładnie dwa lata po opuszczeniu Francji) i pozostał do 23 maja 1883, tj. do śmierci. Cały ten długi, bo blisko trzydziestoletni odcinek życia artysty rozpada się na kilka mniejszych — obrazujących pewne przemiany nie tyle w jego losach, co w przedsięwzięciach artystycznych.

Po nieudanej próbie osiedlenia się w Ameryce, równie nieudaną była próba zamieszkania w Londynie. Kilkumiesięcznemu pobytowi poety w Anglii towarzyszy bieda i daremne


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN8179 (2) mr*ą XXVIII C2. 1: SZKIC DO PORTRETU pozostaje niespełnione postanowienie wstąpienia do
DSC04296 (4) XXX CZ. !: SZKIC DO PORTRETU Chodzi tu o skaleczenie, jakie przytrafiło się poecie przy
DSC04303 (4) XLIV C2. I: SZKIC DO PORTRETU pojawiły się też większe utwory, jak Wita Stosa pamięci.
DSCN8167 (2) WSTĘPCzęść pierwsza: SZKIC DO PORTRETU Za co?... co?... komu?... wziąłem... SAMOTNIE JA
DSCN8169 (2) VIII CZ. I: SZKIC DO PORTRETU i po dramatycznych perypetiach powrócił w 1870 r. do Wars
DSCN8172 (2) XIV CŁ [ SZKIC DO PORTRETU Uczeij mnie, Polski wieszczu, piosnką pogrzebową — (PWsz H 3
DSCN8173 (2) XVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU już nie świetnie zapowiadający się młodzieniec, lecz człow
DSCN8177 (2) XXIV CZ. I: SZKIC DO PORTRETU rozumiemy, czujemy tylko, że poczciwa”. W następnym roku
DSCN8178 (2) XXVI CZ. Ł SZKIC DO PORTRETU Kto ty Panie? Bo cię nie znam, ale słyszę, Słysząc twoje w
DSCN8181 (2) XXXII C2L L SZKIC DO PORTRETU poszukiwanie stałego zajęcia. W liście do Józefa B. Zales
DSCN8182 (2) XXXIV CZ. I: SZKIC DO PORTRETU O obrotach tej przyjaźni informowani byli cały czas inn
DSCN8183 (2) XXXVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU że autor Quuiuma próbował jednak przywrócić dawne zwycza
DSCN8185 (3) XL CZ. I: SZKIC DO PORTRETU milej — obojętniej. [...] zwykłem pisać to jedynie, czego z
DSCN8186 (3) XLil CZ I: SZKIC DO PORTRETU chciej się postarać, aby dk> mnie udano się po przemowę
DSCN8187 (3) XLiV CZ I: SZKIC DO PORTRETU Polakówy rzecz ta znajdzie także wyraz w dziełach artystyc
DSCN8188 (3) XLVI CZ. i: SZKIC DO PORTRETU Ostatnie dwa lata tego dziesięciolecia nie sprzyjały jedn
DSCN8189 (3) XLV11I CL I: SZKIC DO PORTRETU Niewola, który nadesłał do wydawnictwa posiadacz rękopis
DSCN8191 (3) IB cz: l SZKIC DO PORTRETU 1878, PWsz X 118). Bezskutecznie. Ale korespondując na ten t
DSCN8192 (3) uv CZ. i: SZKIC DO PORTRETU [z lotu ptaka — J. F.J świat ducha Dla smakoszów intelektua

więcej podobnych podstron