DSCN8187 (3)

DSCN8187 (3)



XLiV CZ I: SZKIC DO PORTRETU

Polakówy rzecz ta znajdzie także wyraz w dziełach artystycznych, a przede wszystkim w Rzeczy o wolności słowa, czyli w utworze powstałym kilkanaście lat po drukowanej w „Wiadomościach Polskich” (1857, nry 21, 23, 41) Sztuce polskiej Juliana Klaczki.

Wydanie szkicu O sztuce zasygnalizowała „Kronika Wiadomości Krajowych i Zagranicznych” (1858, nr 292)|l>. Dwa inne czasopisma warszawskie zabrały w tym czasie głos na temat Norwida. „Biblioteka Warszawska” (1859, t. IV) omówiła Auto-da-fe i Szczęsną; streszczeniu towarzyszy bałamutne podsumowanie:

poeta jakby czuł robiony sobie zarzut, że me jest [?! — J.F.] ciemnym w wyrażeniach, chce jasno i dobitnie losy dwojga kochanków opisać: {...] poniższy wyjątek okazuje jeszcze dawny talent naszego poety.

Redagowana przez Kraszewskiego „Gazeta Polska” (1859, nr 219) omawia również te dwa utwory, ale już bez kurtuazji znamiennej dla „Biblioteki” — czasopisma, które od lat drukowało Norwida; tu znajdujemy tradycyjne już w naszej krytyce „igraszki słowne”. Według „Gazety”, czytelnik Norwida:

tak długo się męczy, aż wreszcie swoją, wydobytą z wielkim trudem myśl podkłada pod wyrazy autora. Zadowolony wówczas przyklaskuje własnej myśli i idzie dalej dokopywać się tego ukrytego złota.

W podobnym tonie utrzymane są opinie z tego okresu drukowane w „Czasie” — i tam dominuje troska o całość umysłów potencjalnych czytelników Norwida; tak np. komentuje się Szczęsną i Auto-da-fe:

Nikt też pisania nikomu wzbraniać nie może, ale są pewne obowiązki względem publiczności panów wydawców i wątpię, czy tą rażą p. Maurycy

19 Problematykę tu sygnalizowaną omawia szeroko praca Z. Trojano-wiczowej Ostatni spór romantyczny. Cyprian NorwidJulian Klaczko, Warszawa 1981.

Bolesław Wolff [wydawca tomu zawierającego oba utwory Norwida: Petersburg 1859 — J.F.] zadość im uczynił.

Tak osądził („Czas” 1859, nr 138) L*** (Eustachy Januszkiewicz) i ta wypowiedź zgadza się w ogólnym tonie z ówczesnymi opiniami o Norwidzie. Cały ten okres, prócz westchnień nad warszawskim poetyckim debiutem Norwida, wyróżnia napastliwa szermierka inwektywami w polskich pismach krajowych i zagranicznych. Potem — na długo — krytyka „zapomni”

0    Norwidzie, by w r. 1865. („Dziennik Poznański”, nr 196) piórem „Wojtusia” (pseudonim Marcelego Motty’ego) wydrwić wydrukowany właśnie Fortepian Szopena (w Piśmie zbiorowym [...] Towarzystwa Naukowego Młodzieży Polskiej w Paryżu). Zadziwiająca to recenzja, gdy się zważy, iż wypowiada się krytyk wrażliwy na poezję i dysponujący dobrym warsztatem filolog:

po cóż to ciągle silenie się na mgliste logogryfy i na wykręcanie zdaniom wszystkich członków, umyślne gwałcenie wszelkiego rytmu i harmonii, wszelkich konstrukcji gramatycznych, właściwych form i znaczeń wyrazów, nawet najelementamiejszej interpunkcji!

Motty podejmuje również rozprawę z Norwidowską „ciemnością”, próbując swej ocenie nadać charakter historycznoliteracki:

Owe ciemności przeromantyzowane wprowadził u nas najpierw w modę Garczyński w Wacławie, posunął je do ostatecznych granic znośńości Słowacki, a poza wszelkie granice popchnął pan Norwid.

Ostatecznie — nie mogąc zaakceptować sztuki Norwida — zbywa rzecz, jak tylu przed nim i po nim, „dobrym żartem”

1    „dobrą radą”:

Ta fantazja zawsze idzie za płoty, czyli raczej w obłoki, tak wysoko, iż choćbyśmy nawet mózgownice nasze balonowi Nadara powierzyli, nie zdołalibyśmy się jednak wzbić do tej wysokości. [...] Jeśli to ma być genialnością, chętnie z niej kwitujemy, nie mogąc się pozbyć przekonania, że pan Cyprian Norwid prędzej by dojechał do pożądanej mety, gdyby dosiadł mniej wierzgającego Pegaza.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN8169 (2) VIII CZ. I: SZKIC DO PORTRETU i po dramatycznych perypetiach powrócił w 1870 r. do Wars
DSCN8173 (2) XVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU już nie świetnie zapowiadający się młodzieniec, lecz człow
DSCN8177 (2) XXIV CZ. I: SZKIC DO PORTRETU rozumiemy, czujemy tylko, że poczciwa”. W następnym roku
DSCN8178 (2) XXVI CZ. Ł SZKIC DO PORTRETU Kto ty Panie? Bo cię nie znam, ale słyszę, Słysząc twoje w
DSCN8182 (2) XXXIV CZ. I: SZKIC DO PORTRETU O obrotach tej przyjaźni informowani byli cały czas inn
DSCN8183 (2) XXXVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU że autor Quuiuma próbował jednak przywrócić dawne zwycza
DSCN8185 (3) XL CZ. I: SZKIC DO PORTRETU milej — obojętniej. [...] zwykłem pisać to jedynie, czego z
DSCN8186 (3) XLil CZ I: SZKIC DO PORTRETU chciej się postarać, aby dk> mnie udano się po przemowę
DSCN8188 (3) XLVI CZ. i: SZKIC DO PORTRETU Ostatnie dwa lata tego dziesięciolecia nie sprzyjały jedn
DSCN8191 (3) IB cz: l SZKIC DO PORTRETU 1878, PWsz X 118). Bezskutecznie. Ale korespondując na ten t
DSCN8192 (3) uv CZ. i: SZKIC DO PORTRETU [z lotu ptaka — J. F.J świat ducha Dla smakoszów intelektua
DSCN8195 (2) LX CZ I: SZKIC DO PORTRETU „Co piszę?” — mnie pytałeś; oto list ten piszę do Ciebie — Z
DSCN8196 (3) LXIi CZ. 1: SZKIC DO PORTRETU czterdziestu blisko lat zmagań krytyki z Norwidem. Ocenia
DSCN8176 (2) XXIII XXII    cz. I: SZKIC DO PORTRETU August Cieszkowski, Cezary Plater
DSC04285 (2) VIII CZ. I: SZKIC DO PORTRETU Od 1846 r. na. Zachodnie; przyjaźnił się z wielu wybitnym
DSC04286 (3) X    CŻ. I: SZKIC DO PORTRETU’ W niezbyt klarownej pod względem gatunk
DSC04287 (2) XII ĆZ. I: SZKIC DO PORTRETU obok Zmorskiego — jest najwybitniejszym talentem „młodej
DSC04288 (3) XIV CZ. k. SZKIC DO PORTRETU być może, rodzinne fundusze — po licytacji Laskowa^,Głuchó
DSC04289 (2) XVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU z^jawi_się_nąm mężczyzna dojrzały i doświadczony (w-Berlin

więcej podobnych podstron