XII ĆZ. I: SZKIC DO PORTRETU
obok Zmorskiego — jest najwybitniejszym talentem '„młodej pjś.-.. miennoTŚei”6). W Warszawie też, przypuszczalnie, spotka Norwid po raz pierwszy Marię Kalergis; zaprzyjaźni się z marszałkową Joanną Kuczyńską, później poetycko zwaną „panią na Korczewie”. Okazji do Zawierania ciekawych znajomości dostarczało bujnie wówczas kwitnące życie salonowe, w którym Norwid uczestniczył jako świetnie zapowiadający się artysta, co zapewne również kształtowało jego wyobrażenia o sobie samym. W jednym ze stołecznych salonów spotka człowieka, którego idee odegrają istotną rolę w życiu umysłowym poety: w salonie Magdaleny Łuszczewskiej w karnawale 1841 r. pozna Augusta Cieszkowskiego (to dzięki tej znajomości zaprzyjaźni się później z Zygmuntem “Krasińskim) V .
'"Wśród licznych znajomych Norwida z tego okresu kilka * osób zajmuje szczególne miejsce, np. Walenty Pomian Zakrzewski (rówieśnik, znajomy z gimnazjum na Lesznie), któremu poświęci! poeta m. in. obszerny wiersz zamykający VM, Antoni Zaleski (znajomy z pracowni malarskiej Aleksandra Kokulara, gdzie po zakończeniu .nauki w gimnazjum na Lesznie kształci się Cyprian), Kazimierz Władysław Wójcicki — etnograf i wydawca, August Wilkoński — warszawski 'wydawca, Władysław Wężyk — podróżnik, od r. 1841 serdeczny przyjaciel poety, przewędrują razem dwukrotnie ziemie polskie, Adam Potocki — późniejszy niefortunny mecenas Norwida. Albert (Wojciech) Szeliga Potocki — adresat jednego z wierszy VM, Aleksander Niewiarowski — .zawsze lojalny kolega poety, Teofil Lenarto- . wicz — późniejszy przyjaciel. W • Warszawie, być może, poznał też Henryka Kamieńskiego — jednego z pierwszych swych re-
6 H. Dembowski w «Przeglądzie Naukowym)) J 843, ’ l. I oraz w ^Tygodniku Literackim)) 1843, nr 31 i 32.
1 H. Michałowska Salony artystyczno-literackie w . Warszawie 1832—1860-, Warszawa 1974. ... - | —^. . .
I. W KRAJU
XIH
cenzentów; tu też — acz nie bezpośrednio — nawiązała się znajomość Norwida z Józefem Ignacym Kraszewskim, który tyle — _ może bezwiednie — szkód narobił „biednemu Cyprianowi”. Tu także zetknął się z późniejszym swym „opiekunem”, kuzynem Michałem Kleczkowskim (cioteczny brat matki), który rozwiązał ostatecznie problem: „co zrobić” z Norwidem, gdy w 1877 r. umieścił pięćdziesięciosześcioletniego „weterana” w Zakładzie Św. Kazimierza.
Literacki debiut Norwida, który dokonał się na łamach warszawskich., czasopism i w warszawskich salonach, przypada na rok 1840. W ciągu tego roku poeta ogłosił szereg wierszy, m. in. Mój ostatni sonet, Sieroty, Do piszących. Drukował w "dwu^wszawskich czasopismach: w «Gazecie Porannej» (ściślej — w tygodniowym dodatku do tej gazety pod nazwą «Piśmiennictwo Krajowe))) i w «Przeglądzie Warszawskimi Rok ten przyniesie również pierwszą drukowaną opinię o twórczości Norwida (w «Tygodniku Petersburskim)) nr 49); następny obfituje również w zdarzenia istotne: ogłosił wówczas poeta gwałtowny manifest artystyczny Pismo; zwolnił się z bezpłatnej posady w Heroldii Królestwa Polskiego (pracował tu jako aplikant), porzucając drogę kariery urzędniczej, jaką wynalazła dla niego rada familijna; z Władysławem Wężykiem przygotowują wyprawę krajoznawczą po Królestwie: od sierpnia do październik^ przewędrują Lubelskie, Radomskie, Kieleckie (odwiedziny w'Piotrowicach u starego kasztelana~Kajetana Koźmiana, pielgrzymka do Czarnolasu i Zwolenia, wyprawa na Łysą Górę; Jasna Góra itd.).
W 1842 r. Norwid decyduje się na wyjazd za granicę. Oficjalnym powodem — umożliwiającym otrzymanie paszportu — był zamiar podjęcia zagranicznych studiów artystycznych w Niemczech i we Włoszech. Koszta tego wyjazdu, zapewne dość 'znaczne, miało pokryć — jak wolno przypuszczać - składkowe „stypendium” (z udziałem możnych przyjaciół, np. Węży-karLzaprzyjaźflionych czasopism. np. ^Biblioteki Warszawskiej)));