XXVIII CZ. I: SZKIC DO PORTRETU
i zapewne przeprosiła go, rozwiewając-równocześnie jakiekolwiek jego nadzieje na małżeństwo. Na te wyjaśnienia Marii odpowiedział poeta pięknym wierszem, zaczynającym się od słów: „Smutną zaśpiewam pieśń” (PWsz I 257). Serdeczna wzajemna przyjaźń trwała nadał, jak świadczyć może List do Marii. Trębickiej z sierpnia 1852 '(PWsz VIII 181-183) i cały cykl wspaniałych listów z Ameryki (PWsz VIII 191—194; 196— 198; 203-215). Warto przy tym pamiętać, że sprawa romansu Norwida z Marią Trębicką jest równie niejasna, jak jego związki z Marią Kalergis. Serdeczne i prawdopodobnie wzajemne uczucie,, jakim darzył Trębicką,- dało jej pozycję powierniczki serca poety już w okresie berlińskim (rok 1845), jak o tym mówią listy do niej (PWsz VIII 16-26) i właściwie - z przerwami — aktualną do roku 1856, później-słabnącą, aż wreszcie całkowicie porzuconą około r. 1858 (latem 1859 Maria wyszła za mąż za Felicjana Faleńskiego — szkolnego kolegę Cypriana). Być może, w jakimś związku z odmową Trębickiej pozostaje niespełnione postanowienie wstąpienia do zgromadzenia zmartwychwstańców.
Ostatecznie ten rozdział jegó życia zamyka decyzja emigrowania do Ameryki. Z planami wyjazdu z Francji nosił się poeta już od dawna, mówią o .tym listy i lat 1850—1852. Nie mógł się jednak zdecydować, dokąd wyjechać. Na jedną tylko drogę nie powinien wkraczać - do Polski, ściślej: do Kongresówki (że dobrze o tym wiedział, świadczy dobitnie „sprostowanie”, wysłane przez poetę 19 II 1849 do «Gazety Wielkiego Księstwa Poznańskiego», PWsz VIII73) — deklarując się już w r. 1846 jako emigrant polityczny.
III. W AMERYCE. LUTY 1853-CZERWIEC. 1854
MPauza w życiu — nic więcej — to treść obrazu ścisła!” (PWsz VIII 205). Nieco ponad dwa lala przebywał Norwid poza
Francją. Wyjechał z Paryża prawdopodobnie 2 listopada 1852 r. i pociągiem do Dunkierki, skąd statkiem przez Kanał La Manche do Londynu; 13 grudnia na pokładzie żaglowca „Margaret Evans” wypłynął do Nowego Jorku. Po wielu tygodniach nie* bezpiecznej i uciążliwej żeglugi14 wylądował w Nowym Jorku 11 lub 12 lutego 1853. Próba zanurzenia się w życie amerykańskie. nie powiodła się jednak i już po kilkunastu tygodniach rozpoczyna gorączkowe starania o powrót do Europy; w Liście do Marii Trębickiej z 20 X 1853 pisze:
Jestem tu w tym społeczeństwie najzupełniej mi przeciwnym i ze wszech miar innym i obcym dlatego, że mi potrzeba materii, ażeby nie być fałszywym człowiekiem. Mogę tu żyć z pracy rąk moich, co jest prawdziwą poezją — szkoda tylko, że na tym się kończy, z powodu iż sił — jak może Ci wiadomo — nie oszczędzałem bardzo nigdy, więc niewiele ich pozostało — odebrałem także ranę w rękę prawą, i długo myślano, iż trzeba będzie palec wielki amputować,, skutkiem czego parę miesięcy nic robić nie mogłem, ale Bóg mię uchował i przeszło to. (PWsz VIII 197 n.)
1:3 Zob. PWsz XI 195—196, przyp. 61 i 62. Sprawę tę analizuje — opisując stosowny dokument — Mieczysław Paszkiewicz w artykule Norwid w Anglii - dwa dokumenty («Gazeta Niedzielna» Londyn, 28 listopada 1971, nr 48; s. 5). Reprodukowany tam oryginał raportu kapitana statku „City of Rotterdam”, zawierający m, in. własnoręczny wpis Norwida, (imię, nazwisko, zawód, pochodzenie narodowe), stwierdza na końcu: ..Dated this 3 day of Nov[ember] 1852”. Na drukowanym formularzu A list of aliens '(lista cudzoziemców) data 3 listopada 1852 wpisana została przez wystawcę dokumentu: maklera lub kapitana statku. Trudno uwierzyć, żeby ta lista emigrantów ze statku, na którym Norwid przypłynął z Francji do Anglii, podawała błędną datę, już raczej pomylił się Lenartowicz w swym Liście do Ewarysta Estkowskiego z 2 grudnia 1852 lub może jego edytor — Bolesław Erzepki (Listy T. Lenartowicza do E. Estkowskiego. «Dziennik Poznański» 1922, nr 254- 2?5) — odczytując z autografu np. jakiś niewyraźny zapis daty.
i4 List do Marii Trębickiej z kwietnia 1853: PWsz VIII 191—192; por. obFaz literacki w noweli Cywilizacja— PWs-z VI 45—>-47,-
¥