DSCN8176 (2)

DSCN8176 (2)



XXIII


XXII    cz. I: SZKIC DO PORTRETU

August Cieszkowski, Cezary Plater), trudności w publikowaniu utworów itd. Dodajmy do tego śmierć najserdeczniejszego przyjaciela Włodzimierza Łubieńskiego (10 października 1849 w Ostendzie). Paryskie środowisko polskie ożałobiły w r. 1849: śmierć Juliusza Słowackiego (3 kwietnia) i Fryderyka Chopina (17 października); mówią o tym Czarne kwiaty.

Raz po raz zmieniając mieszkanie10, w ciągłych kłopotach finansowych, prowadzi jednak dość intensywne życie towarzyskie (najbliżej w tym czasie związał się z rodziną Józefa Bohdana Zaleskiego), nieustannie też kontaktuje się ze zmartwychwstańcami (jego spowiednikiem był ks. Piotr Semenenko, 1814-1886), prosi ich nawet o przyjęcie do zgromadzenia (rekolekcje w kwietniu 1852; litania Do Najświętszej Panny Marii), ale bezskutecznie („popsuł głowę”, mówi się o nim poufnie).

Wiosną 1850 otrzymuje atrakcyjne zamówienie od Adama Potockiego — znajomego z czasów warszawskich — który za 4 tysiące franków pragnie zakupić od poety Historię sztuki, wysyłaną „arkuszami” (tzn. partiami) do kraju i ratalnie opłacaną (PWsz VIII 95). Kontrakt ten — noszący znamiona szlachetnego mecenatu — spętał jednak poetę i ostatecznie, po wysłaniu części wstępnej dzieła i po nieudanych próbach kontynuacji tego przedsięwzięcia, został zerwany „z gładką bezczelnością”, jak się o tym wyraził Krasiński w liście do Augusta Cieszkowskiego z 18 stycznia 1851n. Norwid, pragnąc w jakiś sposób wywiązać się z zaliczki wypłaconej mu przez Potockiego w wysokości 1500 franków, przekazał swemu mecenasowi trzy ^ 10 Zob. sporządzone przez J.W. Gomulickiego Itinerarium, PWsz XI 183-184.

11 Zob. Z. Krasiński, Listy do Augusta Cieszkowskiego, Edwarda Jaroszyńskiego i Bronisława Trentowskiego, oprać, i Wstęp Z. Sudolski, Warszawa 1988, t. I, s. 564. Por. list Elizy Krasińskiej do Katarzyny Potockiej z 7 lutego 1851, w. Świadek epoki. Listy Elizy Z Branickich Krasińskiej z lat 1835-1876, t. II: Czerwiec 1848-maj 1853, z rękopisu odczytał, wybrał, skomentował i wstępem opatrzył Z. Sudolski, przekł. U. Sudolska, Warszawa 1996, s. 320.

II. W DRODZE. 1842-1852

oryginalne rysunki europejskich mistrzów: Rafaela Santi, Eustachę’ a Le Sueura i Federiga Baroccia; rysunki, których „wartość (ściśle handlowo wzięta) przenosi trzy razy sumę 1500 franków” (PWsz VIII 125). W liście zawierającym tę cenną przesyłkę postawił też Potockiemu warunek, „aby te arcydzieła na rzecz publiczną w Bibliotece krakowskiej pozostały”; wynagrodzeniem dla zawiedzionego wierzyciela („że osobistości Szanownego Pana przez zerwanie z mej strony czynię szwank”) miała być możliwość ofiarowania tych dzieł pod własnym imieniem. Tym rozliczeniom towarzyszy ton goryczy; postanowienie „zerwania” z narodem, porzucenia pracy na „polskiej niwie” (PWsz Vm 124-127), o czym rozpisał się w wielu listach (do Koźmiana, do Bentkowskiego, do Zaleskiego i in.); owa myśl

0    wyrwaniu się z zaułka, w jaki zapędziła go współczesność (wrogowie i przyjaciele), zakończy się rzeczywiście decyzją opuszczenia Europy. Tymczasem próbuje ogłaszać dzieła, które wyrosły w burzach rewolucji. Udaje mu się wydrukować dramat Zwolon (1851), część cyklu Pieśni społecznej cztery stron (1849), Listy o Emigracji (1849), traktatowy poemat Promethi-dion i wiele drobniejszych tekstów (efekt „stałej” współpracy w 1851 r. z „Gońcem Polskim” i in.). Publikacje te (i w kraju,

1    za granicą) wywoływały jednak na ogół — miast spodziewanego „ruchu myśli” — ostre napaści, wśród których opinia Juliana Klaczki w „Gońcu Polskim” z 12 hstopada 1851 była szczególnie uszczypliwa.

Punktem wyjścia ówczesnych komentarzy są na ogół pojedyncze utwory, traktowane jako pretekst do szerzej zakrojonych uogólnień; uderzający jest tu brak rozeznania w dorobku poety (dotyczy to również sądów „pozytywnych”), Dziś wi-dać, że brakowało wówczas jakiegoś reprezentacyjnego tomu utworów Norwida; pojedyncze teksty dawały zbyt mgliste wyobrażenie spodziewanej „całości”. „Przegląd Poznański” (1848, t. Vh) tak np. kwituje Wigilię Norwida: „Coś nieprostego, wymarzonego w całym wierszu uderza; myśli głównej jasno nie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC04292 (2) XXII CZ, 1: SZKIC DO PORTRETU Pierwszy dłuższy pobyt Norwida w Paryżu (początek lutego
DSCN8169 (2) VIII CZ. I: SZKIC DO PORTRETU i po dramatycznych perypetiach powrócił w 1870 r. do Wars
DSCN8173 (2) XVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU już nie świetnie zapowiadający się młodzieniec, lecz człow
DSCN8177 (2) XXIV CZ. I: SZKIC DO PORTRETU rozumiemy, czujemy tylko, że poczciwa”. W następnym roku
DSCN8178 (2) XXVI CZ. Ł SZKIC DO PORTRETU Kto ty Panie? Bo cię nie znam, ale słyszę, Słysząc twoje w
DSCN8182 (2) XXXIV CZ. I: SZKIC DO PORTRETU O obrotach tej przyjaźni informowani byli cały czas inn
DSCN8183 (2) XXXVI CZ. I: SZKIC DO PORTRETU że autor Quuiuma próbował jednak przywrócić dawne zwycza
DSCN8185 (3) XL CZ. I: SZKIC DO PORTRETU milej — obojętniej. [...] zwykłem pisać to jedynie, czego z
DSCN8186 (3) XLil CZ I: SZKIC DO PORTRETU chciej się postarać, aby dk> mnie udano się po przemowę
DSCN8187 (3) XLiV CZ I: SZKIC DO PORTRETU Polakówy rzecz ta znajdzie także wyraz w dziełach artystyc
DSCN8188 (3) XLVI CZ. i: SZKIC DO PORTRETU Ostatnie dwa lata tego dziesięciolecia nie sprzyjały jedn
DSCN8191 (3) IB cz: l SZKIC DO PORTRETU 1878, PWsz X 118). Bezskutecznie. Ale korespondując na ten t
DSCN8192 (3) uv CZ. i: SZKIC DO PORTRETU [z lotu ptaka — J. F.J świat ducha Dla smakoszów intelektua
DSCN8195 (2) LX CZ I: SZKIC DO PORTRETU „Co piszę?” — mnie pytałeś; oto list ten piszę do Ciebie — Z
DSCN8196 (3) LXIi CZ. 1: SZKIC DO PORTRETU czterdziestu blisko lat zmagań krytyki z Norwidem. Ocenia
DSC04285 (2) VIII CZ. I: SZKIC DO PORTRETU Od 1846 r. na. Zachodnie; przyjaźnił się z wielu wybitnym
DSC04286 (3) X    CŻ. I: SZKIC DO PORTRETU’ W niezbyt klarownej pod względem gatunk
DSC04287 (2) XII ĆZ. I: SZKIC DO PORTRETU obok Zmorskiego — jest najwybitniejszym talentem „młodej
DSC04288 (3) XIV CZ. k. SZKIC DO PORTRETU być może, rodzinne fundusze — po licytacji Laskowa^,Głuchó

więcej podobnych podstron