dopodobnl* — tylko białe) to tyle
i piękne” wywołuje w warunkach *Sw_ mian przeświadczenie przeciwne, zgod^,>ł ne (a dla niektórych prawdopodobnie^* * to tyle, co prawdziwe, dobre i pk|^—■ tyal^ społeczny przez wieki opierał sii; na mui wyrażanej przesłance, że w przypadku*0***** białymi i czarnymi słuszność Jest prm*******• •2^" stronie białych, to obecnie kształtuje ciwstawna znajdująca łatwe pntn/i^ria storil krzywd, Jakie były udziałem MurzvI ^ <*Ną0ag | skich; zgodnie z tą przesłanką dzisiaj, w *esryk4>
konfliktów, racją przypuszczalnie mają
Pragnę tutaj wykazać, że epistemologia, członków danej grupy do monopolistyczn© r ** roiB*kll wilejowanego dostępu do wiedzy *poł*caw _ się w określonych warunkach społecznych J •>°i*w**i* nych. Grupa lub warstwa społeczna w fax< nia rozwija energię rewolucyjną. Świeżo uksztah dążenie do uzyskania większej władzy i kontroli nad ol czeniem społecznym i politycznym znajduje rozmaite środki wyrazu; jednym z nich jest przypi*ywanie uprzywilejowanego dostępu do wiedzy o własnej historii kulturze czy życiu społecznym.
Interpretacja ta pozwala zrozumieć, dlaczego doktryna przynależności nie domaga się czarnej fizyki, czarnej che mii, techniki czy biologii. Dzieje się tak, ponieważ świeże pragnienie panowania nad własnym losem odnosi się do środowska społecznego, nie zaś naturalnego. Co więcej, w doświadczeniu życiowym poddanych segregacji rasowej Murzynów nie ma nic takiego, co upoważniałoby do przypisywania im większej wrażliwości na przedmiot i problematykę fizyki czy nauk przyrodniczych. Doktryna przynależności głosząca, jak to rzeczywiście czyniła w swej wersji nazistowskiej, że członkowie grupy mają monopo-
i outsiderzy
^ uprry^Uejowany dostąp do wiedzy -w tych
fMi>T m i powodujące pojawianie sią doktryn swict są doA6 dobrze rozpoznane. Polaryzacja
-*5^ społecznej znajduje swe odbicie w polaryzacji
w dziedzinie intelektualnej i ideologicznej, po- —| (nipy czy zbiorowości dążą do ogarnięcia tego,
4-n. nazywał „społeczną interpretacją rzeczywi-
** Grupy pozostające w konflikcie żywią mniej ,t<% —rttnej silne pragnienie, by ich interpretacja doty-,sł»trs» mnatniejszości lub przewidywanej przyszłości sta-m jgę Inter pi e tac ją przeważającą. Próg sukcesu zostaje a^pBiąCy, gdy interpretacja, przekracza granice grupy 5 (jofcuje uznanie wśród outsiderów. "W skrajnym prz.y— psta pojawia sią wówczas znana postać nawróconego sslddcni, który' upodabnia sią do grupy odniesienia i stwierdza sią we własnych i cudzych oczach stając sią jMKie gorliwszym niż jej członkowie rzecznikiem doktry-ty grupy, z którą pragnie sią utożsamić, choćby tylko fymbolicznie.*8 Staje sią on więc wtedy gorliwszym ro— jelktą niż król, gorliwszym papistą niż papież. Tak np. niektórzy z biały cli socjologów, mających poczucie winy a panujący przez wieki biały rasizm, potrafią fonaa-krwać roszczenia skrajniejsze od formułowanych pgit grapą, z którą pragną sią symbolicznie utożsamić. Gotowi ją oni nawet wyrzec sią swej niełatwo osiągniątej wiedzy ekspertów, jeżeli doktryna przynależności zdaje sią tagą wymagać. Ten typ reakcji objawił sią pa u muli ąimfntMdki w telewizyjnym programie oświatowym, w którym biały kustosz afrykańskiego działu, etnograficznego w muzeum zaangażował sią w dyskusją z czarnym mim BKt
411