B™° Schulz, SUcp, Oyiaino obwoluUu ryt. autor
bbunO SCHULZ
Ilustracje do Smaiamm /W Kltfujdrę Schulz*. Wuum 1937. iyv m i Ktifgi i Lcwtiujucy |Mn Jakub z Mm
paki •yjfcu: ewokowanie wspomnień / dzieciństwa i wczesnej młodości prze* óorotlego narratora. W tym wypadku jest to dzieciństwo spędzone w małym musicc/ku przedwojennej Galicji, w kupieckiej rodzinie żydowskiej, przezywającej — skutkiem choroby i śmierci ojca — Finansowy upadek i likwidacje sklepu.
Rasz dzieje się na pograniczu dwóch, swoiście pojmowanych, epok i kwiatów: XL\-wiecmcj solidnej i zastałej stabilizacji mieszczańskiej i XX-wiecuicj a—oczesnoici, z jednej strony — błyskotliwie, kup!areko stechnicyzowanej, ze strony drugiej wszakże — hochsztaplerekiej. tandetnej i podejrzanej moralnie, ów rfwloiu oglądany jest tu z pozycji pesymisty i. by tak rzec, w aurze dekadencji: r v*}Jwu tych światów Schulz wydobywa przede wszystkim ich d/iwuczność. GMwnym bohulerem tej prozy jest jednak świat pierwszy, z jego monstrualna frrjrzystościtt. chorobliwym rozbuchaniem materii, fizycznymi i umysłowymi rwyiodaieoiami jego przedstawicieli. Świat ten. w lej jego warstwie, którą można pnt określić jako żniersubicktywnie sprawdzalną. Schulz opisuje z trudną do tpnHUnią sugcctywnością. w sposób w scnsualiznuc swym jak gdyby dotykalny, ku (u wielkim realistą.
O fakcie, iż opowiadania te są tak bardzo niepodobne do innych realizacji —ego .wspomnieniowego*' gatunku, decyduje przede wszystkim —• dominujący w akk — rewelacyjny oniryzm. najbardziej konsekwentny w całej prozie Dwudziestolecia. Najbardziej kmselcwełny. Schulz bowiem ani nie inkrustuje .jawy" opisami snów czy halucynacji swoich bohaterów (jak czyni to np. Strug), ani nie odrealnia świata ..rzeczywistego*', pozbawiając go konkretnej delesnoici (jak to niekiedy czyni np. Szelburg-Zarembma). ani nie poprzestaje m wprowadzeniu niesamowitej atmosfery, .jak ze /Jego snu" (pojawiającej «C a Rakowskiego). W jego opowiadaniach nikt nie śni — one cale są snowi yr#ctone wzorowane na jego mechanizmach i co ca tym idzie, zarówno ■iezwyklc konkretne...materialne", jak niezwykle fantastyczne i pełne metamorfoz. >ik wreszcie, sprzeczne z prawami logiki, ignorujące zasadę spreecznofci, podobnie jak sztuka nadrealistów.
Stworzona przez Schulza rzeczywistość jest nie tylko oniryczna. Jest także wtycutu czy milopodoboa. Psychologicznie rzecz traktując, powiedzieć można. tt u genezy wielu fabuł Schulza leżą — kunsztownie przetran* formowane —Imtarjorwórsiwo czy milomaniu dziecka o nadwrażliwej psychice i wybujałej wyobraźni < romantyczno-awantumiczr przygody w prozie Wiotna i tomu Sanatorium Pod Klepsydrą). Stąd sugestywoość panującej w tym święcie rodńnno-dnmowcj mitologii, w której najbardziej — z ..dorosłego” punktu eidzcma — banalne postacie i wydarzenia urastają do niagi herosów i cudów, młr miasteczko nabiera cech bajkowej metropolii, służąca Adela staje sic polnym bóstwem opiekuńczym rodziny, u historia Ojca — za jogo życia i po uuerci - przekształca się w wielką księgę Przemian: w ptaki, kraby, karakony. 341