1
t łnj Sunlmki
Nsydość ich — przez swoją nastrojowofć i skłonność do operowania tMkm — zbliżała uę do tradycji młodopolskiej. Jeśli jednak mtałopokki 405
polityczni czy raczej - satyryczna antyutopia. w której skornfna^ zostaje libcralno-pacyfistyczny. a /ara/cm russonłyc/ny ideału* towany przez genialnego poetę Tut lew a (wzorowanego na Minie Tur^ Ogłoszony niespodziewanie dyktatorem, siani sic on wprowadź w czyn i — ponosi druzgocącą klęskę.
Okazuje się bowiem, te społeczeństwo pragnie surowej mcnlrwia j . v armii: /niesienie kary Śmierci i wprowadzenie swobody obyczjjoucj zostają z oburzeniem. Najaktywniej występują chłopi (w najsłabszych ^ pisarsko scenach tej sztuko, krwawa rewolucja socjalna wisi w pito^ Rewolucja więc raz jeszcze; w sposobie jej traktowania Morstin iNiła *4! Rostworowskiego (pojawiają się tu nawet słowa o ukrzyżowaniu (ftkniofe Ale nic odpowiada mu także rozwiązanie przeciwstawne, reprezentowanejraj poetę Gaodyaa. którego mocarstwo* o-zamordy wy c/ne, pobrzmiewają ą, lami faszystowskimi przemówienie zapobiega rewolucji i wydaje uc tapt* tłum (Jako model do Gaudyna posłużył Goetel, twórca dramatu o rządach^ ręki: Samuel Zborowski, i przyszły autor książki Pod makiem fmM\i IW Tiirłtoy był dyktatorem: temat, który — nic hez powodu—prmitfiłw*® j pióra (liczni dyktatorzy u Witkacego. Dyktator Faust Jerzego Zawieyskiego,! 1934 pt Dyktator On, Baba-Dd\\v Pawlikowskiej). Reprezentował jotodm rodzinę odtrąconych zbawców, do której należał również major Got z późniejszej Bekanej komicy (wyit. 1938, prwdr. 1966) Zygmunta Noiitn skicgo By 1 też po trosze stylizowany na Chrystusa, co. pomimo w tzydUira, zbliżało jednak RiflspoĘjpIltą poetów do dramatu ckspresjonisiycacp Język Morstina był zbyt miodopłynny i staromodny, jego (win - t salonowy i pastelowy, obcy zarówno wszelkiej brutalności. jak sJęNtzej »r? o społecznych mechanizmach, by pisarz mógł sprostać swoim iidi U kureniom. Rtenpospolita poetów ukazywała jednak, w niebanalny tpoA pa newralgicznych punktów swojego czasu. Była też bardzo rcprriraurawk znacznego odłamu literatury Dwudziestolecia Rozłożenie akcentów btśmś się w niej nieco inaczej niż op. w komediach Słonimskiego. Ale ogóby da był podobny: dramat istnienia między młotem a kowadłem Nierównie słabiej wypadło Misterium mocy majowej — sztab • M> w norarace śmierci Józefa Piłsudskiego-1 ona nawiązywała do Wy^ontip tym razem do Wymoltnia. pełna leż była aluzji literackich do Micticma* Słowackiego, do Szekspira. Wzywano tu wielką sztukę, by uczcić i*f człowieka, wzyw ano jednak nadaremno: ,t/i utrium było utworem mś» vm tym. nieco papierowym, tracący m żałobną akademią. Warto jednak rance * uwagę jako na jeden z przejawów autentycznego wstrząsu, jakim «b «& polskiego społeczeństwa i jego literackich środowisk śmierć FM# 401 (O owym wstrząsie świadczą takie 1 zapisy pamiętnikarskie przyjęcie 1^
^onskicj » czasie którego dowiedziano się o iej śmierci, opisali w wicie ygdżnarj Antoni Słonimski i Witold Gombrowicz.) l,unKlo legenda Piłsudskiego... Zrodzona już przed wojną, w Dwudziesto-gooaągnęto swoje apogeum Zaczęli ją tworzyć Daniłowski 1 Sieroszewski, j3m i Kaden, lilaków iczów na i Lechoń, cale wmzne rzesze poetów nunorum j^oipn Znaczną rolę odegrała tu poezja leponowa Później do narastania [.pały przyczyniali się pisarze tak różniący się od siebie jak Tuwim i Rurek. (lpjruski i Czechemicz Prócz niezliczonych wierszy powsuwak) też wiele ;;jrjiuu i powieki gloryfikujących Marszalka, wśród nich — dok kunoulaa „djlopa publicystyczno-powieściowa Tadeusza Ulanówskiego: Onłwtr fibr. OOidoyeców, Ordynans Córui (1928-1930). Po 12 mija 19)5 fala utworów (ifihuibkim oczywiście znacznie wzrosła. Obok poezji trzeba tu wymienić esej Innm Schulza Powstają legendy (1935). powieść Byb tok (1935) Wołotzy-ntttiłgO. dwie książki wielbicielki egzaltowanej. Mani Jehanwe Wielopolskiej v<Ni*etn listę tę uzupełniły pozycje nowe: pamiętnikarska śt ieja obok drogi ,19)9) llłakowic/ówny 1 polemizująca z mą Plttda w jaskini /ku Jebane WldHjraf (1939). I wreszcie — jeden jeszcze dramat Jcgrouowa” Galą** ..■nunnu (wysl 1937. prwdr. 1938) Zygmunta Nowakowskiego. Pozbawiona płiOiejtzych ambicji, miała oiu charakter sziuki pofulamohniorycmcj , jtko taka lepiej zapewne umiała sprostać swym celom niz Muślinowe tiWbn — swoim Wróżono jej przyszłość podobną do tej. jaka tuła uę •łoiłem Kokiutdii pod Racławicami Anc/yca.
tani o motyce współczesnej. w szerokim lego słowa zrus zeniu roimy rz-- e»e obrodził w Dwudziestoleciu bogato. Zapewne, me brakowało tu pisarzy bnajiiHii autoramentu, niezawodnych dostawców teatralnych. Będzie o nich mi oko poniżej. Dramaturgów o wybitniejszej randze było jednak niewielu, mkdfcgo tez spośród nich określić można w pełni jako realistę. Taki właśnie ■/Sjjc uc cans jednego z czołowych twórców tej epoki: Jerzego Szaniawskiego NMaiejak niektóre z tekstów Andrzeja Rybickiego, także i zaacznączck IpMk zaliczyć można do poetyckiej odmiany psychologicznego dramatu
. * ««~ — >v