JinaUw Iwuzkicwio*. Lalo w Nokom. Teatr Polski w Warszawie, 1937. reŁ Edmund dekoracje Stanisław Śliwiński, kostiumy Zofia Węgicrknwa
pM* i „Ksantypą (w sensie Morstinowskim) Chopina jcsi George Sand ,pbi * pierwszych emancypantek.
'jo » NWiam zwraca uwagę swoją efektowną kompozycją: końcowa. «p&mna pointa, świetnie wytrzymana rciardacja (banko póine poją-rtte nc Chopina na scenie, zapowiedziane rozmowami o nim i suW tfepRCymi z jego pokoju dźwiękami gry na fortepianie); MtuŁaroJa (wyslJ fli 1939) z koki zaleca się walorami dialogu, człcnauokrame. a jjdjii mcm oznaczające co innego: „Wasza Cesarska Mość’’ , jako jedyne gad iłowa wypowiedziane przez Nathalie w czasie jej rozmowy z cucim * a wyzwanie dla kunsztu aktorskiego! Bogatsza tu przy tym i reprean-■P oiększy ciężar gatunkowy problematyka. Wyznacza ją. z jednej arony, ypao Iwaszkiewiczowski ambiwalciny stosunek do piękna, przy czym - nktaic jak w młodzieńczej Zenobii Palmurze — nacisk pada iu na jego alf aegnywnc: dwoje ludzi wcielających tdeal fizycznej piękności (Na-kit ■ JAnthes) to pozbawione jakichkolwiek skrupułów bezduszne lalki, intm narzędzia, którymi posługuje się los (i car), by zniszczyć bohatera Ob. fcukma Z drugiej strony, mamy tu do czynienia — podobnie jak itonwif Kumt)py i w Lacie u Nohoni — / problemem klerka (filozofa cl) Ąuyl w społeczeństwie: jego inności, jego nieprzyslosonjmj. Świat, cnn żyje Puszkin, jest jednak z gruntu inny niż len. w klótym tyje (kpa. czy ten. w którym przedstawiony został Sokrates. Iwaszkiewicz -penwiy bodaj w polskiej literaturze XX w. — ukazał sytuację pisana iprtuwie totalitarnym. Nie o obcości czy inności tutaj mowa. lecz o żądaniu podporządkowania się łamiącemu wszystko, wcielonemu » ara. netowi. Problem „silnej władzy", tak modny wówczas i na tak różnych ppubch rozpatrywany. Iwaszkiewicz (podobnie jak — paradoksalne antenie nazwisk — Zawieyski, NowaczyiMó i Pawlikowska) ukazał •jtej z najbardziej skrajnych wersji i na jednym 2 najbardziej odrażających