28
jawy świata, materia istnieje istnieniem nicredukowalnym, autonomicznym, wrogim świadomości. Nie może się ona roztopić w wewnętrznych związkach świadomości. To właśnie twierdzenie Marks i Engels nazywają materiali-stycznym. Ale jest ono zgodne z realizmem najbardziej tradycjonalnym, realizmem, który nie wzbrania się przed przyswojeniem sobie wartościowych elementów krytyki idealistycznej. Radykalnie nieprzystępne dla świadomości jest tylko to, co jest rozproszeniem czystym, ślepym i nieprzejrzystym. Nie można mówić o przedmiocie, a tym bardziej o świecie, nie odnosząc go do świadomości, która go postrzega. Sprowadzanie materii do łańcucha zależności nie znaczy nic. Czymże bowiem byłyby zależności nie postrzeżone? Dialektyczny stosunek między materią a świadomością jest równie nieredukowalny, jak istnienie jednej i drugiej.
2. Jestem osobą, od chwili kiedy rozpoczęto się moje istnienie najbardziej elementarne, a moje istnienie wcielone — bynajmniej nie depersonalizując mnie — jest istotnym czynnikim mojego osobowego położenia. Moje ciało nie jest jednym z wielu przedmiotów, nie jest przedmiotem najbliższym: w jaki sposób uzyskałoby wówczas spójność z moim podmiotowym doświadczeniem? W rzeczywistości oba te doświadczenia nie są od siebie rozdzielone: to, że istnieję subiektywnie, \ to, że istnieje ciel e ś ń i e, stanowi jecTno i to samo doświadczenie. 4 Nie mogę myśleć nie będąC-Hnl też hyc bez mojego ciała: poprzez nie jestem eksponowany, ku mnie samemu, ku światu, ki^innym ludziom; dzięki niemu właśnie wymykam się samotności myśli, która byłaby jedynie myśleniem o moim myśleniu. Nie pozwalając mi być bez reszty przejrzystym dla siebie samego, kieruje mnie stale, poza mnie, ku problematyce świata i walk człowieka. Przez przebudzanie zmysłów wprowadza mnie w przestrzeń, poprzez starzenie się uczy mnie upływu czasu, poprzez śmierć stawia mnie wobec wieczności. Daje odczuć ciężar swej służebności, jednocześnie jednak jest u korzeni wszelkiej świadomości i wszelkiego życia duchowego. Jest wszechobecnym pośrednikiem życia umysłowego. W tym sensie można powiedzieć za Marksem,
* Temat istotny u Gabriela Marcel i .Maine Je IJiran. Patrjj G. Madinier: Conscicncę ct mouuemcnt.
Że „byt, który nie jest obiektywny, nie jest bytem a . pod warunkiem dopowiedzenia zaraz, ż bytowi, który,T byłby tylko bytem obiektywnym, zabrakłoby tego, co jest ukoronowaniem bytu: życia osobowego.
P crs ojijl i i za c ja na t u r y. Osoba nie zadowala się tylko znoszeniem natury, z “której wyrasta, ani reagowaniem na jej bodźce. Zwraca się ku naturze, by ją przekształcić i narzucić jej stopniowo panowanie-ś wda la o «. t bowego.
Świadomość osobowa najpierw potwierdza się przyjmując swoje środowisko naturalne. Pierwszym zabiegiem ą każdego wórczęgo jest^akccptacja rzeczywistości.
Ten, kto ją odrzuca, postępuje nierozsądnie, a jego działalność wykoleja się.
Jednakże ta akceptacja jest jedynie pierwszym krokiem* Pry^ystn&owąć sic za jiiuuUo—yddać się .w nie* ^ wolę rzeczy. Człowiek komfortu jest niewolnikiem przedmiotów swojego upodobania, człowiekiem sprowadzonym do swojej funkcji produkcyjnej i społecznej, mechanizmem. Celem opanowania natury nie jest powiązanie łańcucha odruchów warunkowych z łańcuchem determiniz-mówr, ale otwarcie najpełniejszych możliwości czławieczeń-^ stwa dla wolności twórczej toraz większej liczby ludzi. { To właśnie siła afirmacji osobowej pokonuje przeszkody i toruje drogę. Aby to osiągnąć, musi ona odrzucić naturę w po guś iiai by ją afirmówąć jako dzieło,
jako dzieło osobowe i wsparcie dla wszelkiej personalizacji. Wtedy przynależność do natury staje się panowanie :n nad ui*U jakby rozsze- v
rzonym ciałem człowieka i zespala z jego przeznaczeniem.
Temu oddziaływaniu na naturę trzeba jeszcze wyznaczyć jego sens.
Nie może^rmo bez obawy katastrofy poddać się szałowi własnego przyspieszenia, tego, o którym mówił Ford, odpowiadając na pytanie, dlaczego w nieskończoność rozwija swoje przedsiębiorstwa: „ponieważ nie mogę się powstrzymać”.
Nie polega ona też na narzuceniu rzeczom zależności, jaka istnieje między panem a niewolnikiem. Osoba wyzwala się jedynie wtedy, gdy sama jest wyzwolicielem. A jest
t Econotnie politir.nc el philofophi* Co*i*. VI, 77).