X
m
jest mmd stwierdzenie Arystotelesa, 7gffl|||
„\ neczywi&ic od dam dawna jak \ ^ %. towanc zagadnienie .
To\c1\to>j iwwetw pierwszym wmmi i% powinniśmy, aym jest byt HySAM
MĄ pratownloskowa^te ostateczny stancja. ^fcsfc4
Czym zatem jest substancja1!
(w lagadnieme stklancjl
Powiedzmy od razu, te ptoblem substancji jest ^|'i bardzo złożonym, delikatnym i w pewnym sensie
d\akaidego,kto chce zrozumiećmetałuykę Ki^T' skąbez ogólnikowych sktólów, do jakich przyzwyczaj ^ S wanta podręcznikowe®,
Przede wszystkim trzeba gaśnic, te ogólna kwestia srfo^ zaweta dwa istotne, ściśle xe sobą związane ptobkmy, z ^ jeden jest dalej jeszcze rozwijany w dwu kierunkach.
Wyjaśnijmy najpierw te problemy Poprzednicy A^ot^ ptoblem substancji rozwiązywali w sposób antytezy. m\\i^ u jedyną substancję uważali materię zmysłową; Plato natomlasA wskazywał na byty ponadzmyslowe jako na prawdziwe substancje; według zaś powszechnego przeświadczenia substancjami bj konkretne rzeczy.
Arystoteles podejmuje kwestię ex novo i rozważa ją w spoto wzorcowy. Sprowadziwszy ogólny problem ontologrciny do jt$
r Metafizyka, l \, Mb 2-TJ. tetefeft;,
55 To,o o>(to lulaj mówimy w Mm, samej adotaraiowttotal w wyrnWęiowataiuiio Meiafuyki,i4Snn.,aiwiKiaawt.oti\«iUnnó)tiu( Ki tpM.ietReait, La polMta delta conceiiont arisiotdica (WIsmuw ■“ti in onore di Carto Giacon, Vadova WIZ, v Y14ftY
_7_
J i0 znaczy do pytania o ousia, i całą jasnością ' in^in docelowy111 będzie określenie, jakie substancje «? rysiowe (jak chcą filozofowie przyrody), czy /*. cif Q\iowe (jak chcą platonicy). Warto zwrócić uwagę,
Pr0^w Vmt'° u^tm’
0<totelesowskiej, jak i w ogóle każdej metafizyki. PjW: f o miarodajność lub odmówienie wartości wyni-rJrtie^j^nmPIstnn*34.
\ móc rozwiązać ten ściśle określony problem, Ary-^r^pierw rozwiązać kwestię, czym w ogóle jest substan-jpd: j,0iejne zagadnienie arystotelesowskiej usiologji: czym ^ mtr^ ^ Mmm? poprawności należy rozwiązać ten ogólny pro-f0związe się poprzedni. I większą dokładnością będzie lgl0 odpowiedzieć, czy istnieje tylko to, co zmysłowe, czy 0 ponadzmyslowe, jeśli najpierw się ustali, czym w ogóle &i‘(, 0s na przykład się okazało, że ousia to tylko materia ^f^cet złożony z materii i formy, wtedy jest jasne, ze problem & ,• pouadzmyslowej zostałby eo ipso mięty. Gdyby nato-m pokazało, że ousia jest także coś innego, a nawet przede
'im^° ^ raatóna’ w<^wms P^anie 0 ^ P°na^
1 J&W pointyS1'?w zuPe^e ^ietle.
I Ana jakich rzeczach oprze się Arystoteles w rozważaniach o substancji w ogóle? Oczywiście na tych substancjach, których nikt ' giwstimjcM substancjach zmysłowych. Filozof pisze wyraźnie:
Zgodnie przyjmuje się, że substancjami są pewne rzeczy zmysłowe Mnich wobec tego rozpoczęć należy badanie. Korzystnie jest bowiem tyjeto w dalszej kolejności przejść do tego, co bardziej znane samo t sobie, To właśnie jest sposób nabywania wszelkiej wiedzy: poprzez my miej znane co do ich natury [= rzeczy zmysłowej przechodzić jo totki znanych [= rzeczy inteligibilnychj.
^kMeiii/iiykZlpmm.
“Mtttfittk 13,1029 a 33 nn.; T Źeleźnik, Według Arystotelesa pierwsze imr jot to co intelfgibilne, ponieważ jest ono ontologlcznie wcześniejsze; nato-