liwości „rozparcelowania” całej problematyki pedagogicznej między teorię wychowania (dodajmy socjalistycznego) i teorię nauczania, co faktycznie prowadziło w konsekwencji do likwidacji pedagogiki ogólnej (Hejnicka-Bezwińska, 1989). Konsekwencją zaś dualizmu wychowania i nauczania była możliwość przekształcenia wychowania w narzędzie manipulacji i indoktrynacji społecznej.
Przedstawione tendencje zmian w pełni zostały jednak zrealizowane dopiero po roku 1973.
Koncepcja kształcenia pedagogów realizowana już konsekwentnie i w pełni od 1973 roku ukształtowała się przede wszystkim pod wpływem dwóch czynników:
1) zmian w przedmiocie, strukturze i metodologii pedagogiki,
2) odgórnie przygotowanego i centralnie wdrażanego projektu reformy oświaty związanego z wprowadzaniem tzw. „dziesięciolatki”.
Dokonaniu radykalnej zmiany w kształceniu pedagogów sprzyjało kilka zdarzeń o bardzo różnym charakterze, między innymi to, że:
1. Nastąpiła naturalna zmiana pokolenia w nauce. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych z czynnego życia akademickiego (na skutek śmierci, przejścia na emeryturę — również wcześniejszą) odeszło pokolenie profesorów o gruntownym przygotowaniu naukowym filozoficzno-humani-styczno-metodologicznym.
2. Po roku 1968 rozbite zostały dotychczasowe zespoły naukowo-dydaktyczne pedagogów, bowiem zamiana Katedr na Instytuty nie była tylko zmianą nazwy, ale także polityczną „roszadą” osób.
3. Ujawniła się w związku z wymienionymi wydarzeniami „luka pokoleniowa”, spowodowana przerwami w kształceniu
70 TERESA HEJNICKA-BEZWIŃSKA
f
pedagogów, małą liczebnością rekrutowanych na ten kierunek studiów, pauperyzacją środowiska naukowego, młodym stosunkowo wiekiem ludzi wykształconych w latach 1953-1970.
4. Miejsca i stanowiska po wielkich Profesorach zajęli więc ludzie, którzy swą karierę często zawdzięczali bardziej działalności politycznej i administracyjnej niż naukowej, a na pewno nie mogła mieć ona miejsca bez akceptacji i „błogosławieństwa” odpowiedniej instancji „przewodniej siły narodu” (Lutyński-, 1990).
5. Pojawił się też wreszcie spójny i konsekwentny paradygmat pedagogiki socjalistycznej ustanowiony w dziełach He-liodora Muszyńskiego (Wstęp do metodologii pedagogiki — 1971; Ideał i cele wychowania — 1972; Zarys teorii wychowania — 1976; System wychowania w szkole podstawowej — równolegle w kolejnych latach). Wielu innych pedagogów również wniosło wkład w budowanie tego paradygmatu.
Ten ideologiczno-praktyczny paradygmat pedagogiki socjalistycznej dostarczył zasadniczych przesłanek uzasadniających zarówno projekt reformy oświaty zaakceptowany uchwałą sejmową w 1973 roku jako projekt wdrażania „dziesięciolatki”, jak i projekt zmian w koncepcji kształcenia w zakresie pedagogiki.
Pominę w dalszych rozważaniach problemy reformy oświatowej, chociaż mają one bezpośredni związek z kształceniem w zakresie pedagogiki. Przypomnę tylko, że reforma ta miała nikły związek z „Raportem o stanie oświaty”, przygotowanym przez Jana Szczepańskiego (1973); miała ona służyć realizacji „potrzeb społecznych” odczytanych przez projektodawców „rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego”, które pierwej upadło niż się rozwinęło; projekt ten wzorowany był na reformie przeprowadzonej w Związku Radzieckim, z którego tam już zrezygnowano i wycofano się z jego realizacji; sama reforma została wprowadzona z naruszeniem prawa i nigdy przez sejm uchwała ta nie została uchylona, itd. (por.: Kwieciński, 1982; Sarzyński, 1986).
Wedle tego projektu reformy oświatowej przewidywano, EDUKACJA - KSZTAŁCENIE - PEDAGOGIKA 71