tj. SB czw 26lut, 12:15 ©.czytelnia (i)
•Cf Programy Miejsca System *)
8 00 Kozielecki Józef - Koncepcje psychologiczne czlowieka.pdf
Plik Edycja Widok Przejdź Pomoc
^ Poprzednia ^ Następna 54 (54 z 132) Dopasuj do szerokości t
wielu filozofów, lekarzy i psychologów. Tak na przykład współcześni psy. chologowie, którym bliskie są idee cybernetyki, sformułowali hipotezę, ję pewne fazy procesu twórczego zachodzącego u uczonego lub pisarza są 'jj s nieświadome. Zresztą liczne fakty empiryczne ją potwierdzają. Jednak » i koncepcji psychoanalitycznej pojęcie nieświadomości odgrywa wyjątkową rolę. Cały subtelny gmach psychoanalizy na nim się opiera. Zwolennicy tego kierunku nie tylko przyjęli pogląd, że istnieje motywacja nieświadoma, lecz ponadto próbowali zbadać mechanizm jej działania. ■ Chociaż pojęcie nieświadomej motywacji odgrywa tak fundamentalną rolę w psychoanalizie, często jest ono przedmiotem przykrych nieporozumień, niektórzy sądzą, że nieświadomość jest zlokalizowana w określonej części mózgu, że jest ona strukturą psychiczną Tymczasem - jak podkreśla Fromm5 — nie ma niczego takiego jak „aparat nieświadomości". ;f1 Nieświadomość odnosi się zawsze do czegoś, a więc można mówić o nieświa-:;j! domym popędzie agresji lub nieświadomym kompleksie, nie można jednak mówić o „nieświadomości w ogóle”. Jest ona pewną funkcją psychiczną, a nie aparatem zlokalizowanym w określonym miejscu i czasie. Nieświadome popędy i dążenia ukierunkowują ludzkie działanie, de-! cydują o tym, co człowiek chce osiągnąć i przed czym się broni. Jak nie-wydarzony aktor - mówią psychoanalitycy - jest on całkowicie sterowany i tyranizowany przez siły dynamiczne, których istnienia nawet nie podejrzewa. Mechanizm ich działania opiszę na autentycznym przykładzie. Student M. przyszedł do psychologa-doradcy, gdyż oblał w sesji kilka egzaminów10. Jego niepowodzenia były dość zagadkowe, ponieważ testy inteligencji wskazywały, iż ma wybitne zdolności intelektualne. W czasie rozmowy z psychologiem student twierdził, że na zajęciach nie czuje się najlepiej, że jest napięty i zdenerwowany. Fakt ten utrudnia mu jasne, logiczne myślenie oraz skoncentrowanie uwagi na temacie wykładu lub !|; seminarium. Całą winę za ten stan rzeczy zrzucił na profesorów i admini-|| strację akademicką. Według niego profesorowie są dobrymi badaczamr, • . 9 Por. E. Fromm, op. cic. 10 Przykład pochodzi z książki J. E. Gordona, op. cic I 106 |
j[e fatalnymi dydaktykami. Na zajęciach panuje bałagan; wykłady są źle pjjygotowane; profesorowie zwracają jedynie uwagę na wiedzę pamięcio-wą, a nie na rozwój samodzielnego myślenia. W miarę kontynuowania rozmowy student M. stawał się coraz bardziej krytyczny. Dla psychologa-(tonsultanta było jasne, że występujące u jego rozmówcy zdenerwowanie, napięcie i trudność w koncentracji uwagi oraz wyraźnie demonstrowana agresja w stosunku do autorytetów akademickich wiązały się z jakimś silnym nieświadomym popędem. Badania psychologiczne przeprowadzane między innymi za pomocą testów projekcyjnych pozwoliły sformułować prawdopodobną diagnozę. Okazało się, że trudności studenta wiązały się z silnym popędem lęku, Ittóry został ukształtowany w dzieciństwie. Ojciec studenta M. był nie-zwyide surowy. Wierzy! w potęgę kar fizycznych. Bił dziecko nie tylko za złe zachowanie, ale czasem bez widocznej przyczyny. Fakt ten wywoływał u chłopca ból i lęk. Odpowiedzią na takie postępowanie ojca była agresja i wrogość demonstrowana przez syna. Agresji tej nie mógł on jednak bezpośrednio wyładowywać na ojcu, ponieważ byłby dodatkowo karany. W związku z tym przejawiała się ona w sposób dość zamaskowany. Okazało się - wbrew pozorom - że niepowodzenia akademickie, oblane egzaminy i kolokwia były wyrazem agresji i wrogości do ojca i profesorów. Niespełnienie oczekiwań i marzeń rodziców stanowiło rodzaj zemsty i rewanżu za ich brutalne zachowanie się w stosunku do dziecka. Psycholog-konsultant sformułował więc ostateczną diagnozę, że niepowodzenia dydaktyczne studenta to sposób demonstrowania nieświadomej agresji, która była jego reakcją na popęd lęku. Innymi słowy, silny stan lęku ukształtowany w dzieciństwie wywoływał agresję przejawiającą się w niepowodzeniach akademickich. Student M. nie znał mechanizmu swego postępowania; uważał siebie za człowieka spokojnego i dojrzałego emocjonalnie, któremu obce są wszelkie przejawy agresji i gniewu. Bardzo niepokoiły go niepowodzenia na uniwersytecie. Jak widać, jego motywacja była nieświadoma. Wykrycie jej stało się możliwe dzięki systematycznym badaniom diagnostycznym. Jest to jeden z licznych przykładów, które można znaleźć w pracach 107 i |
p? Pobrane - Przeglądark... © Facebook - Mozilla Fir... B Aleksander Radwański © Pobieranie plików
Kozielecki Józef - Konc...