tj. B9 czw 26 lut, 12:16 czytelnia (!)
•£| Programy Miejsca System
O O O Kozielecki Józef - Koncepcje psychologiczne człowieka.pdf
Plik Edycja Widok Przejdź Pomoc
Poprzednia ^ Następna
rżenia i sytuacje, których nie znosi, są przyjemne. Przypomina mi to dość zabawny przykład pewnego dyrektora fabryki, który dokonał poważnych nadużyć finansowych. W listach do rodziny i współpracowników pisał, że „w więzieniu nie jest tak zle, że w końcu ma czas na odpoczynek”. Była to obrona przed ciężkim losem. Istnieją niezliczone przykłady racjonalizacji zwanej „kwaśnymi winogronami” i „słodkimi cytrynami”.
Wokół racjonalizacji powstało wiele nieporozumień. Najważniejsze z nich to twierdzenie, iż mechanizm ten polega na świadomym wprowadzeniu w błąd innych, po to aby przedstawić siebie w korzystnym świede. Tymczasem z racjonalizacją mamy do czynienia wtedy i tylko wtedy, gdy osoba nieświadomie zmienia motywy swego postępowania, gdy zachodzi zjawisko samooszukiwania; tylko w tym ostatnim przypadku można mówić o ochronie przed lękiem i poczuciem winy. Istnieją dowody eksperymentalne, które wskazują, iż racjonalizacja wiąże się z nieświadomością. W badaniach poświęconych sugestii posthipnotycznej przeprowadzono kiedyś dość pomysłowy eksperyment17.
Poinformowano człowieka, który znajdował się pod hipnozą, że po obudzeniu się będzie obserwował kieszeń hipnotyzera tak długo, aż ten ostatni wyjmie z niej chustkę; po zobaczeniu chustki badany otworzy okno. Poinformowano go dodatkowo, że nie będzie pamiętał poleceń hipnotyzera. Okazało się, że po obudzeniu się z transu człowiek istotnie obserwował ukradkiem kieszeń hipnotyzera; gdy ten wyjął chustkę, badany zrobił krok w kierunku okna, ale cofnął się. Szukał' usprawiedliwienia dla swej czynności. Po krótkim czasie powiedział: „Chyba jest tu trochę za duszno” - po czym otworzył okno. Eksperyment ten, dość nieprawdopodobny dla niespecjalisty, jest bardzo pouczający. Człowiek, który nie uświadamia sobie rzeczywistych przyczyn swoich zachowań, wytwarza racjonalizację. Wszystko to dzieje się jednak za jego „plecami”.
Zatrzymałem się dłużej nad racjonalizacją nie tylko dlatego, że jest to subiektywnie interesujący mechanizm obronny, ale również dlatego, iż pobudza on do głębszych refleksji. Człowiek, chroniąc się przed lękiem
17 Por. E. Hilgard, Wprowadzenie do psychologii. Warszawa 1967.
124
j ^burzeniami emocjonalnymi, tworzy niezmiernie pomysłowe i subtelne ,acjonaIizacje. Wprawdzie są one czasem pożyteczne dla jednostki, ale jedno-^śnie narażają ją nieraz na śmieszność. W racjonalizacje te często bowiem nikr - poza autorem - nie wierzy. Jednostka, podobnie jak Fredrowski bohater, Papkin, staje się przedmiotem ironii i obiektem godnym pożałowania. Obrona przed lękiem prowadzi często do kolejnych frustracji.
5 Prawdopodobnie najbardziej racjonalnym mechanizmem obronnym jest s u b s ty t u c j a. Polega ona na zastępowaniu celów, których nie można osiągnąć, przez cele, które są łatwiejsze. Następuje zatem zmiana obiektu, na który skierowany jest popęd. Substytucja występuje w dwóch formach, zwanych kompensacją i sublimacją.
Kompensacja jest szczególnie częstym mechanizmem obrony przed lękiem. Stosując ją, człowiek skierowuje swoją aktywność na cele podobne do tych, których nie udało mu się poprzednio osiągnąć. Jak twierdzi Gordon18, taką czynnością kompensacyjną może być taniec. Jeśli młoda kobieta jest zahamowana i boi się wszelkich intymnych kontaktów seksualnych z mężczyznami, to taniec staje się wystarczającą formą kompensacji. Jest dość podobny do kontaktów seksualnych; w każdym razie wymaga udziału obojga partnerów. Poza tym ma tę zaletę, że nie wywołuje u kobiety lęku i poczucia winy. Podobnie jeśli uczeń osiąga fatalne wyniki w sporcie, może skompensować sobie te niepowodzenia w nauce szkolnej.
W wielu społeczeństwach umiejętność kompensacji jest wysoko ceniona. Często dzięki temu mechanizmowi ludzie osiągają fantastyczne wyniki w nauce czy w literaturze. Znany ekonomista, Oskar Lange, miał kiedyś powiedzieć, że jeśli cokolwiek osiągnął w nauce, to tylko dlatego, iż z powodu defektu fizycznego nie mógł zostać sportowcem czy marynarzem. Był to prawdopodobnie żart. Ale nie ulega wątpliwości, że często ludzie słabi fizycznie i niskiego wzrostu kompensują sobie te braki w innej dziedzinie, w której z czasem mogą osiągnąć mistrzostwo. Są oni często wzorami osobowymi dla młodzieży.
k 125
Kozielecki Józef - Konc...
p? Pobrane - Przeglądark... Facebook - Mozilla Fir... | Aleksander Radwański Pobieranie plików