Fizyka jądrowa w ośrodku warszawskim (rozmowa ze Zdzisławem Wilhelmim)
pomoc przy tworzeniu naszego laboratorium separacji izotopów (pomoc w postaci dokumentacji technicznej samego urządzenia i możliwości odbywania staży naukowych w Orsay). Korzystna była także współpraca ze Strasburgiem, Zurychem i Heidelbergiem, gdzie mogliśmy korzystać z tamtejszych akceleratorów, realizując nasze własne, warszawskie programy badawcze (wspomnę np. o wyznaczaniu średnich promieni orbit neutronowych - w Zurychu, czy weryfikacji „hipotezy Br inka” - w Heidelbergu).
Tego rodzaju dorywcza współpraca, jaką początkowo utrzymywaliśmy z laboratoriami zachodnimi, była jednak dość uciążliwa, bo wymagała ustawicznych uzgodnień. Coraz jaśniej zacząłem sobie zdawać sprawę z tego, że konieczne jest nawiązanie bardziej sformalizowanych kontaktów, opartych na konkretnych długofalowych umowach o współpracy z prężnymi, dobrze wyposażonymi ośrodkami, z którymi moglibyśmy kooperować przez całe lata. Uważałem również, że jeśli chcemy, by nasi kontrahenci traktowali nas jak pełnoprawnych partnerów, a nie jak ubogich krewnych, musimy wchodzić do współpracy nie z pustymi rękami, ale z wianem w postaci istotnego wkładu w ważną aparaturę budowaną w ośrodku, z którym wiążemy się umową o współpracy. Takiej właśnie zasady twardo się trzymałem, nawiązując współpracę np. z prof. Pai-dolfem Bockiem, dyrektorem Instytutu GSI w Darmstadcie, czy prof. Svenem Kullanderem, dyrektorem ośrodka uppsalskiego. W pierwszym przypadku włączaliśmy się do współpracy przy budowie wielkiego wielodetektorowego spektrometru FOPI (47r), o czym już mówiłem, a w drugim przypadku podjęliśmy budowę istotnej części składowej (forward detector) również wielkiego spektrometru WAS A, o czym także wspominałem.
Z”.V - Pierwsza letnia szkoła fizyków jądrowych odbyła się w 1S68 r. w miejscowości Jeziorowskie na Mazurach. Tam też zorganizowane zostały dwie następne szkoły. Później, przez dwa następne lata, odbywały się one w Rudziskach, a począwszy od roku 1973 aż do szkoły dwudziestej (w roku 1988) ich siedzibą były Mikołajki. Wtedy to przekazałem ich kierownictwo Ziemkowi Sujkowskiemu, który przeniósł je z Mikołajek do Piasków, a później do Krzyży.
Dalej będę mówić jedynie o tych pierwszych 20 szkołach, ponieważ z wyjątkiem dwóch z nich (czwartej i piątej) byłem ich kierownikiem. Wszystkie one były organizowane wspólnym wysiłkiem Katedry Fizyki Jądra Atomowego i Zakładu Reakcji Jądrowych IBJ. Pierwsza Szkoła, niemająca jeszcze charakteru międzynarodowego, została urządzona z inicjatywy moich współpracowników, wśród których byli Piotr De-cowski i Witold Osakiewicz. Tematykę wszystkich naszych szkół można by określić jako „badanie mechanizmów reakcji jądrowych i struktury jąder metodami reakcji jądrowych”. W programach kolejnych szkół coraz to silniejszy akcent kładliśmy na fizykę ciężkich jonów. Ten trend zapoczątkował mój wykład „Badania na wiązce ciężkicłi jonów rotacyjnych widm jąder parzystych z nowego obszaru deformacji” na pierwszej szkole, a także mój wykład „Ciężkojonowe reakcje transferu” wygłoszony na szkole trzeciej. Później, począwszy od szkoły piątej, było już w każdym roku po kilka wykładów z fizyki ciężkich jonów, a wśród nich wykłady wybitnych specjalistów, takich jak S.M. Poli-kanow, M. Blann, W.W. Wołkow, W. Greiner, H. Wei-denmiiller, Z. Szymański, A. Sobiczewski, J. Wilczyński, W. Nórenberg, T.M. Cormier i in. Kilka szkół było prawie w całości poświęcone tematyce ciężkojonowej.
Z Rudolfem Bockiem (dyrektorem laboratorium GSI w Darmstadcie) i jego małżonką (Darmstadt, 1990 r.)
Czas na wykład! Mazurska Szkoła Letnia w Mikołajkach
(1983 r.)
Brunon Sikora [ES] Jak powstały Mazurskie Szkoły Letnie, jaka była ich idea, początki, rozwój, znaczenie?
Mieliśmy również szkoły poświęcone innym gorącym tematom fizyki jądrowej, jak np. szkoła piętnasta, nosząca tytuł „Collective motion and giant rescnance” z wykładami K. Snovera i Helene Langevin-Joliot.
218
POSTĘPY FIZYKI TOM 55 ZESZYT 5 ROK 2004